Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 maja 2024

Księga Rodzaju (Rdz 10-12)


         W rozdziale 10 opisano szesnastu wnuków Noego. Dowiadujemy się, że od Sema pochodzą Hebrajczycy;  od Chama Asyryjczycy;  ludy kananejskie i inne.  Nauka (archeologia, historia) poucza, że ludy które zamieszkiwały ziemie palestyńskie i okoliczne pochodziły z naturalnej migracji trwającej wiele wieków. Byli to Sumerzy, Amoryci, Kasyci, Chaldejczycy i inne. Przynosili oni ze sobą własną kulturę i język. Mieszali się ze sobą. Przekazywali własne osiągnięcia. Powstawały nowe narzecza językowe.

         Nie jest prawdą: "Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa " (Rdz 11,1). Autor wykorzystał wiedzę o budowie zigguratów (charakterystyczne wieże budowane w miastach mezopotańskich) do przekazu  kolejnej kary bożej – pomieszania języków.

          W rozdziale 11-tym opisani są potomkowie Sema. Autor zmierzał do narodzin Abrama (syna Teracha), bratanka Lota (syna Harana) i żony Saraj (przyrodnia siostra Abrama, z ojca Teracha, "lecz z inne matki" Rdz 20,12 ) –  do głównej postaci na której zbuduje doktrynę religii monoteistycznej. 

          W rozdziale 12-tym autor pisze, że Bóg powołuje Abrama na założyciela nowej monoteistycznej religii. Autor  w obrazie słownym: "Pan rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi»." (Rdz12,13).  Powstał wspaniały słowny obraz chwili, w której członek plemienia Hebrajczyków, w którym kultywowano religię politeistyczną doznał iluminacji (olśnienia) – Stwórca musi być jeden. Abram odczytał w swoim sercu największą Prawdę i mądrość Wszechświata. Istnieje jeden, wszechmocny, wszechobecny, niepowtarzalny, niezmienny Absolut, który posiada nieskończoną moc sprawczą, którą tchnął w postaci energii, aby powstał Wszechświat. Stwórca stale podtrzymuje go w jego istnieniu. Jego istnienie, choć pełne tajemnic, wiele tłumaczy, i wraz z nauką stanowi podstawę epistemologiczną. On to ustanowił wszelkie prawa, reguły działania i postępowania. Powołał do istnienia istoty rozumne – człowieka, aby być Sam rozpoznawalny. Bez tej istoty rozumnej zostałby anonimowy. Nikt, oprócz istoty inteligentnej – człowieka, nie może ogarnąć Istoty Sprawczej. 

          Ta istota rozumna zadaje pytanie. Czy Bóg wszechobecny i wszystkowiedzący nie determinuje życie człowieka, pomimo, że dał człowiekowi wolną wolę? Odpowiedź nie jest prosta również dla mnie.  Brzmi ona różnie w zależności od stopnia zażyłości z Bogiem. Być może poznając teologię i wiedzę, wsparta wiarą dojdzie się do satysfakcjonującej odpowiedzi.

środa, 8 maja 2024

Księga Rodzaju (Rdz 9)

 

         W omawianym rozdziale występuje przekaz: "Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko.  Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia" (Rdz 9,3–4). W innym tłumaczeniu "krew każdego z was", co można rozumieć jako zakaz zjadania  ludzi. Dalej autor pisze, że Bóg upomni się o każdego człowieka, bo każdy jest Mu bliski i każdego otacza swoją miłością. Bóg zawiera z człowiekiem przymierze, ale jak pisze autor "wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą" (Rdz 9.15). Czy znaczy to, że Bóg będzie chronił również każdą istotę z którą człowiek był związany uczuciowo (np. z psami, z kotami)? Z tekstu można wysnuć myśl, że Bóg, który sam jest Miłością, wszystko co jest oznaką cudownej energii miłości jest Bogu bliskie. Podążając dalej tym tokiem myślowym można się spodziewać, że w świecie nadprzyrodzonym będą nam towarzyszyły nasze pupile (?).      

          W rozdziale 9 autor przekazuje niektóre prawa które obowiązują Hebrajczyków. Można tu dostrzec wpływ kodeksu Hammurabiego i jego prawo odwetu «oko za oko, ząb za ząb» (por. Rdz 9,6). Hermeneutyka biblijna wyjaśnia, że autorzy biblijni posiłkowali się literaturą obcą, obcymi zwyczajami, poglądami i religią (Ahura mazdy, starożytnego Egiptu, Sumerów, Kananeńczyków). Często adoptowali wiedzę obcą, wprowadzając poprawki według własnych koncepcji. Nadawali im inny, nowy sens. Bajki, cudze słownictwo, zwroty, sentencje przenikały do Starego Testamentu. Przykładem tych zabiegów może być dekalog w Księdze Wyjścia, który ma podobne przykazania religijne co zapis egipski powstały za czasów faraona Echnatona (Turajew uczony rosyjski).

         Autor księgi podjął próbę wyjaśnienia pochodzenia plemion i narodów, którzy żyli w otoczeniu wybranego prze Boga narodu izraelskiego, a było ich wiele. Każde miało swój własny język, religię i zwyczaje.  

        W rozdziale 9-tym, autor opisuje scenę upicia się Noego i reakcje synów na tę okoliczność. Syn Sem, jedyny. okazał ojcu szacunek i on i jego pokolenie otrzymuje od Noego błogosławieństwo: "Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! " (Rdz 9,26).

         Noe był protoplastą wielu pokoleń, którzy rozeszli się po świecie. Ich imiona zostały utrwalone w starodawnym świecie. W długim okresie historycznym ich języki uległy zmianie. Autor przygotowuje grunt pod opis zdarzeń budowy i zburzenia wieży Babel.

wtorek, 7 maja 2024

Księga Rodzaju (Rdz 4)

 

          Autorzy dalszych rozdziałów Księgi Rodzaju tworzą podkład do tezy, że Bóg umiłował jedną tylko nację semicką – Hebrajczyków, co jest próbą ograniczenia uniwersalizmu Stwórcy. Dopiero ewangelie i listy apostolskie prostują tę niezręczność hagiografów i wiara monoteistyczna mogła rozkwitnąć na cały świat.

         Postać Henocha, protoplasty ludzkich nacji jest owiana tajemnicą niezwykłego przekazu: "znikł, bo zabrał go Bóg" (Rdz 5,24). Od rozdziału czwartego autorzy próbują wskazać, że Bóg otoczył swój naród szczególną opieką, ale pod warunkiem bezwzględnego oddania i wiary. Aby wytłumaczyć, że nie wszystko się ułożyło jak powinno, autorzy ujawniają powszechne zepsucie moralne jakie miało miejsce na świecie. Decydują się na użycie słów, które nie powinny paść: "Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe,  żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem»." (Rdz 6, 5–7). Perykopa jest nie do przyjęcia. Bóg nie może żałować, karać, i zgładzać za karę, bo jest Uosobieniem doskonałości, dobroci, miłości i miłosierdzia. Bóg jest sprawiedliwy, w tym sensie, że dopuszcza, aby zło samo się zniszczyło. Wyjaśnia to Księga Powtórzonego Prawa: "Każdy umrze za swój własny grzech" (Pwt 24,16).

         Należy wiedzieć, że Księga Rodzaju i inne księgi były pisane też według tradycji ustnej, dostępnych notatek i z obserwacji zdarzeń bieżących. Autorzy chcieli wyjaśnić pochodzenie wielu plemion zamieszkujących w krainach biblijnych. Pisząc haggadę biblijną o potopie (Rdz 6,9n) przypisali Noemu dzieci, jako protoplastów ludów: semickich (od Sema), chamickich, Kananejczyków (od Chama) i  ludów północnych – indoeuropejskich (od Jafeta).  W opracowaniach biblijnych (Strażnica) można znaleźć próby określenia dat ich urodzenia (np. Jafet urodził się w 2470 r. przed Chr.) uważam, że jest to nieuzasadnione.

          "Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat." (Rdz 8,4). Do dziś, niektórzy fundamentaliści, zwolennicy dosłownego odczytywania Biblii poszukują śladów arki, ale według mnie, to czas stracony.         

          Celem autorów było ukazanie Przymierza jakie Bóg zawarł  z Noem. Było to w przestrzeni wiary, uznając że tekst biblijny jest natchniony i że jest przekazem myśli Boga. Dla sceptyków jest wyrazem pragnienia i nadziei, jakie człowiek wiary ma w sobie. Przekazy mistyczne są często odbierane przez wierzących. Niektórzy silnie odczuwają bliskość Boga, Jego Opatrzność, Miłość i Miłosierdzie. I niech tak pozostanie.

          De facto, autor przedstawia Boga, który dokonał odwetu nad grzesznym ludem. Takie podejście nie licuje z ideą Boga kochającego, pełnego miłosierdzia. Obraz antropologiczny Boga z ludzkim sposobem myślenia stał się 

w narracji bliblijnej nagminny. Obraz Boga został wypaczony, że Bóg może karać albo wynagradzać. To błędne odczytanie Boga zostanie poprawione przez Jezusa Chrystusa.

          Kto decyduje się na narrację odbiegającą od rzeczywistych wydarzeń, chcąc być dalej wiarygodnym pisarzem, musi sensownie wyprostować swój błąd.  Autor biblijny opisuje zawarcie przymierza Boga z Noe. Decyduje się na następne przekroczenie prawdy pisząc: "Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem" (Rdz 8, 21). Niepodobne, aby Bóg żałował swoich decyzji. To  nie jest możliwe.

poniedziałek, 6 maja 2024

Księga Rodzaju anioły, szatan, Kain


          Pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju przekazują panujące na Świecie zło. Nie ma jednak mowy o jego personifikacji. Zło jest ukryte w obrazie węża. Nie ma mowy również o aniołach. O aniołach będzie mowa dopiero w 16 rozdziale Księgi Rodzaju, ale i tam będzie mowa o «Aniołach Pańskich» (Rdz 16,7,9,10). W komentarzach biblijnych tego rozdziału jest wyjaśnienie, że «Anioł Pański» to określenie objawiającego się Boga. Czy zatem anioły są bytami istniejącymi własnym istnieniem? Na ten temat pisałem wielokrotnie  uzasadniając, że takie byty nie istnieją. Anioły w tłumaczeniu hebrajskim są wysłannikami (sługami, wyrocznie) Pana. Tę funkcję mogą spełniać zarówno dusze umarłych, w tym świętych, wybrani przez Boga ludzie, jak i istoty wirtualne. W rozdziale 19 mowa jest o dwóch aniołach (Rdz 19,1,15), a w rozdziale 21 użyto nazwę "Anioł Boży" (Rdz 21,17). Co prawda w komentarzu pisze, że w innych miejscach dotyczy anielskich stworzeń, ale nie trzeba dawać temu wiary. Sam doświadczyłem pomoc aniołów w postaci ludzkiej, które zostały powołane przez Boga do roli Jego posługi i do spełnienia Jego woli. One przynosiły mi ulgę w moim trudnym okresie życiowym. To przeżyłem i  w to wierzę.

          O szatanie pisze dopiero 1 Księga Kronik: "Powstał szatan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida" (1 Krn 21,1).  Według moich studiów teologicznych nie ma bytów anielskich i nie ma ich mutacji szatańskiej. Zło się czyni. Zło będzie obrazowane w różnych postaciach (np. węża, lawiatana i innych okropności). Niestety, mój pogląd na ten temat nie ma wielu zwolenników, w czym moje zaskoczenie.

         "Po czym Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu." (Rdz 4,16). Wielu czytelników bulwersuje informacja o potomkach Kaina. Skąd się wzięli, jak na ziemi, była tylko rodzina Adama? To podpowiada, że  Adam, Ewa, i ich rodzina są postaciami fikcyjnymi, wprowadzonymi do zobrazowania pojawienia się człowieka na ziemi. Zresztą, samo imię «Adam» w języku hebrajskim znaczy ludzie (człowiek) i wyrażał istotę dwupłciową. Trzeba wiedzieć, że Biblia jest dziełem  religijnym, a nie opisem historycznym. Należy ją spostrzegać jako dzieło literackie zawierające bogactwo form i gatunków. Służy do przekazu Objawienia się Boga, jedynego Stworzyciela Świata, na tle religijnej historii wybranego narodu, Ponadto jest uniwersalnym zbiorem praw moralnych. Stosuje różne formy i gatunki literackie. Często korzysta z obrazów literackich stosując różne metafory, haggady, hiperbole. Podczas czytania trzeba brać pod uwagę, co chciał przekazać autor, a ostrożnie podchodzić do form przekazu. Błędem jest dosłowne odczytywanie Biblii (fundamentalizm religijny). Biblia nie jest opisem  faktograficzno historycznym, ale epopeją religijną, liturgią, obrazem cudownych wydarzeń. Czytając, należy się wzruszać, podziwiać i przeżywać przekaz. Autorzy chcieli, aby ich opis był elementem kultu, zwłaszcza, że w szarości życia idea powołania Świata i człowieka jest artystycznym dziełem Narracja hagiografów była celowa i przemyślana. Ale to kapłani narzucili swoim wiernym wiarę według użytecznej dla nich wersji. Ich działania skutkują do dnia dzisiejszego. Jak wiele wiernych wierzy w katechetyczną wersje wydarzeń! Jak wielki musi być wysiłek, aby zawrócić i przyjąć poprawny ogląd doktryny wiary. Na powołanie człowieka trzeba spojrzeć według naukowej ewolucji. Odkryć na nowo pierwotne piękno Bożego zamysłu. Jego echa można zauważyć w każdym poczętym dziecku. W czasie połogu odtwarzany jest cały proces ewolucyjny, aby, na końcu, pojawił się nowy człowiek Adam. Wielokrotnie pisałem, że poczęcie jest tylko nadzieją, że poprawnie zakończy się ten spektakularny, roboczy cykl ewolucyjny i urodzi się człowiek. Niepoprawny wynik połogu pozostawia w kobiecej macicy niedokończony organ biologiczny.

niedziela, 5 maja 2024

Księga Rodzaju (Rdz 2 i 3)

 

          W drugim rozdziale Księgi Rodzaju jest dokładniejszy opis stworzenia kobiety (Rdz 2,18–25). Autor posługuje się metaforą "Ulepiwszy z gleby" (Rdz 2,19), co można odczytać, że ciało ludzkie powstało z prochu (z materii). Hagiograf przekazuje wyraźnie, że kobieta w swej istocie, poza innym organem rozrodczym, nie różni się od mężczyzny. W zamyśle Stwórcy pojawiła się koncepcja prokreacji i zastosował ją (z małymi przypadkami) do świata biotycznego. Dyskusja na ten temat jest zbędna. Taka jest rzeczywistość.

          Strona żeńska jest dopełnieniem strony męskiej. Razem stanowią twór ludzki: " Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem" (Rdz 2,24). Bez obu płci niemożliwy jest rozwój biologiczny. Każda płeć je ważna i ma takie same prawa. Co do obowiązków, to wytworzyły się one w sposób naturalny, uwzględniające inną budowę i możliwości ciała każdej płci.

          To, że kobieta bardzo szybko poddała się mężczyźnie jest wynikiem złożonym, ale wytłumaczalnym. Próbowałem to wyjaśniać w mojej literaturze, ale sam będąc mężczyzną nie jestem znawcą kobiecej logiki. Aby zrozumieć kobietę trzeba się nią urodzić. Być może jest jakiś sens potrzebnej tajemniczości, do zaistniałego związku i czynności prokreacyjnych. Uciekam z niewygodnego dla mnie tematu.

          W Księdze Rodzaju mowa jest o panującym powszechnym złu. Otóż Bóg stworzył Świat i wszystko co stworzył jest dobre (por. rozdz. 1). Nie ma tu nic zaskakującego, ale Świat nie stoi w miejscu. Jest dynamiczny, dzieje się tak wiele rzeczy. Zjawiska są dla jednych korzystne, dla innych bolesne. Następują zróżnicowania, a one powodują niesnaski. O upadku pierwszych ludzi pisze autor w 3 rozdziale. Posłużył się haggadą opartej na wężu (usposobienie zła), który skusił Adama i Ewę do zerwania owocu z drzewa poznania dobra i zła. Nie ma  w tekście żadnej sugestii, że dotyczyło do tematu seksualnego. Późniejsi interpretatorzy nadgorliwi w czystości seksualnej dopatrywali się czynu zabronionego i to przekłamanie odbiło się na wieki w katechezie kościelnej. Seks stał się czynnością warunkową, obłożoną wszelakimi zakazami.

          Rozdział 3 wyjaśnia pojawienia się zła na świecie, trudy życia, bóle porodowe, poczucie nagości – wstydu.  Być może na tę narrację miały wpływ własne przeżycia i doświadczenia hagiografów. Swoje postępowania chcieli usprawiedliwić odczytanym słowem Bożym. Podobne nadużycia będą wielokrotnie stosowane. 

         Od samego początku wśród ludów były prowadzone wojny i wszelakie okrucieństwa. Kogoś trzeba było za to winić. Rozdział 4 opisuje mort Kaina na swoim bracie.  Tu już zło rozkwita pełnym obrazem. Dochodzi do tego, że hagiograf pisze "[Bóg] rzekł: .... przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu" (Rdz 3,17).   Jak bardzo treść odbiega od początkowego opisu Raju?

piątek, 3 maja 2024

Księga Rodzaju (Rdz 1,9–28)

 

          Następne zdania (Rdz 1,9n) są opisem wizji hagiografa. Przy kolejnych dniach stworzenia pojawiają się stwierdzenia: "A Bóg widział, że były dobre."; "A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.". Autor w natchnieniu odczytał przesłanie, że Świat i wszystko co się na niego składa jest dobre.  Zło nie istniało.

          W szóstym dniu następuje usankcjonowanie zamysłu Bożego: "A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. " (Rdz 1,26–27).  «Na swój obraz» podpowiada, że człowiek jest nie tylko istotą cielesną, ale również obdarzoną rozumem i wolą – również duchową. Już Ojcowie Kościoła dostrzegli, że z tym darem człowiek pozyskał wieczność istnienia.  Od samego początku Bóg określił dla człowieka zadania – panowania nad ziemią (czyt. Światem): "i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,28). 

           W wersecie Rdz 1,28 mowa jest o potrawach jarskich (powszechny wegetarianizm), co kłóci się z przyzwoleniem zjadania mięsa w wersecie "Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko." (Rdz 9,4). Zaprezentowane dwa stanowiska wzajemnie sprzeczne sugerują, że Księga Rodzaju jest kompilacją wielu autorów (wg wiedzy ogólnie dostępnej). Dlaczego więc końcowy redaktor końcowy dopuścił do ujawnienia tak rażącej sprzeczności? Otóż moim zdaniem było to celowe, bo redaktor chciał ujawnić zamysł Stwórcy. Stwórca nałożył na człowieka obowiązek ciągłego wyboru. Niekiedy Prawda bywa wielowarstwowa. Człowiek ponosi odpowiedzialność z dokonanych wyborów. Staje się współtwórcą prawodawstwa, nawet w tak ważnych sprawach.  Racje mają zwolennicy wegeterianizmu, ale i zwykli zjadacze mięsożerni.  Wobec tej świadomości nie wolno potępiać  czynów innych, jak nie rozumie się rzetelnie ich pobudek i motywów wyboru.

           Dopuszczenie przez Boga wolnego wyboru skutkuje przy tak wrażliwym temacie jak małżeństwa dwupłciowe i związki partnerskie jednej płci.  Choć Biblia jednoznacznie określa normę etyczną małżeństwa, to nie znaczy, że nie mogą istnieć związki partnerskie. Ważne są uczucia między partnerami. Jeżeli są szczere i prawdziwe, to nikt nie ma prawa wyjawiać wobec nich niechęci Stwórca błogosławi każdego stworzonego człowieka dając mu życie,  wolną wolę i różne talenty. Oczekuje postawy aktywnej, miłości bliźniego i wiary w Świat nadprzyrodzony.

czwartek, 2 maja 2024

Księga Rodzaju Rdz 1,2–8

 

         "Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami" (Rdz 1,2–3). W akcie stwórczym, w momencie zerowym panował chaos, ale Duch Boży już działał, unosił nad wodami. Co znaczy nad rzeczywistością bytową. «Duch Boży» jest pojęciem zagadkowym. Co to jest «duch»? W ludzkiej mowie określa istniejący byt. Jaką ma naturę? I tu jest problem. Z braku substancji materialnej ma naturę pozamaterialną czyli metafizyczną. «Duch Boży unosił się» czyli wykazywał jakąś aktywność, działał, wykazywał swoją dynamikę. Nasuwa się wniosek, że ma naturę dynamiczną. Z prostej logiki można odczytać, że mowa jest o Stwórcy powstałej rzeczywistości. Można tu odczytać forsowaną przeze mnie tezę, że Stwórca ma naturę dynamiczną. W księdze Wyjścia hagiograf przytoczy słowa Boga, który to potwierdza słowami "Jestem, który jestem" (Wj 3,14). Interesujące jest ujęcie: "ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód," (tamże). Ciemność panowała nad bytem, ale to nie znaczy, że wewnątrz bytu tak jest. Trzeba wiedzieć, że byt w swojej najgłębszej strukturze jest «świetlisty» i ma naturę energetyczną. Autor sprytnie ujął ten fakt we wspomnianym opisie. Wspomniany cytat można odczytać, że jakkolwiek była ziemia, woda, to wszystko było bezładem i pustkowie. Skąd autor wiedział, że natura Świata jest w zasadzie pusta i istnieje tylko tchnieniem Bożym?

         Czy biblia jest zaszyfrowana? Tak, Prawdą absolutną. Źródłowa Biblia zostanie określona jako dzieło kanoniczne. "Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności.  I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą." (Rdz 1,2–5). Autor ujawnia główne narzędzie swojego działania – powszechną energię (w postaci falistej) i jej świetlisty odcinek. Więcej, określił powszechną dwudzielność działania. Tu wspomniał o dniu i nocy.    "I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy." (tamże).

          Między opisem biblijnym a poznaną naukową prawdą ujawnia się zgrzyt epistemologiczny – kreacjonizm z ewolucją. Pismo Święte nie jest raportem faktograficznym, tylko słownym obrazem wydarzeń. Jest dziełem artystycznym, poezją literacką. Odtwarza miliardy lat ewolucji w kilku dniach stwórczych. Nie trzeba się gorszyć, ale zachwycać się pięknym ujęciem literackim.

          "A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!» Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi." (Rdz 1,6–8). Opis ujawnia wizję hagiografa budowy Wszechświata i jak się ona  nakłada się na Prawdę Objawioną.

poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Księga Rodzaju Rdz 1,1


         Pismo Święte jest literaturą specyficzną. Odczytywana literalnie oddaje jedynie swoje walory literackie. Aby poznać jego treść trzeba użyć do tego narzędzi interpretacyjnych i metod badawczych (formgeschichte – zajmuje się przedliterackim procesem kształtowania się tekstów), metodę historii tradycji (traditionsgechichte), metodę historii redakcji (redaktionsgechichte). Pomocą w studium języków biblijnych są gramatyki, konkordancje (alfabetyczny spis wyrazów, zdań, znaków lub symboli znajdujących się w jakimś dziele literackim), synopsy (zestawianie ze sobą tekstów paralelnych z różnych dzieł literackich), słowniki oraz statystyczne zestawy słownictwa biblijnego (bardzo w tym pomogły komputery). Ważną metodą badawczą jest analiza porównawcza pozwalająca ustalić pewne kryteria poprawności tekstu. Charakterystyczną cechą kompozycji literackich był paralelizm (synonimiczny, antytetyczny, syntetyczny), polegający na dwukrotnym wypowiadaniu myśli. W tym sęk, że zwykły czytelnik nie dysponuje wiedzą na ten temat. Wiele osób uważa, że w treści są zaszyfrowane jakieś boskie tajemnice (ezoteryka).

          Uważna egzegeza potwierdza jedynie, że w treści jest zapisane Boże przesłanie. Pochodzi ono z ludzkiej zdolności odczytywania Boga, który zapisał swoje «słowa» w zakamarkach sercach i duszy hagiografów (pisarzy). Była to wiedza tzw. «wlana». Autorzy biblijni będąc pod natchnieniem (w stanie duchowego uniesienia) odbierali sygnały ze swojego wnętrza. Miały one charakter duchowy. Musieli odczytać w duszy, co Bóg chce im przekazać i przełożyć na ludzki język. Jakość przekładu zależała od zdolności i umiejętności autorów.

          W czasie odczytywania treści biblijnych trzeba mieć świadomość, że przekaz Boży podlega podwójnej transpozycji. Autor transponuje słowa Boga, a czytelnik, z kolei interpretuje słowa autora tekstów. Jeżeli na to nałoży się błędy kopistów tekstów, nadgorliwych poprawiaczy tekstów, umyślne  zniekształcanie według własnych koncepcji, to trzeba się bardzo natrudzić aby wyczytać prawdziwy sens Bożego przekazu. Bóg jest o tyle autorem PŚ, że udostępnił hagiografom materiał do przekazu (autor nadrzędny). Treść przekazu jest święta. Hagiografowie byli więc tłumaczami Bożego przekazu i pisarzami.

         Swoje dzieła pisali w konkretnym czasie  i  w konkretnych warunkach. Siłą rzeczy warunki zewnętrzne wywierały wpływ na sposób formułowania i redakcji przekazu. Wiadomo, że na rozumienie słowa pisanego  wpływają niuanse narracyjne, konstrukcje zdaniowe, a nawet miejsca postawionych przecinków.

         Z doświadczenia wiem, że nieprzygotowany czytelnik, zazwyczaj treść biblijną odczytuje opacznie, a wyciągnięte wnioski, najczęściej są obrazem jego oczekiwań i własnych koncepcji religijnych. Z tych powodów w historii pojawiały się różne szkoły interpretacyjne, herezje, odłamy, sekty.

         Pokuszę się na egzegezę pierwszego wersetu Księgi Rodzaju ujawniając bogactwo zawartej w nich treści. "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię" (Rdz 1,1). Przede wszystkim należy wiedzieć, że słowa te są proroctwem wstecznym. Jest to wiedza post factum. Pochodzi ona ze zdolności rozumowania. Skoro istnieję w świecie rzeczywistym, to ta rzeczywistość musiała kiedyś zaistnieć. Jednocześnie jest stwierdzeniem, że Świat ma swojego niezależnego od nikogo Stwórcę. Nie pochodzi z ewolucji dziejów w oparciu o wieczną materię. Werset wskazuje, że Świat miał swój początek.  Informuje, że powołane były dwie przestrzenie: niebo jako przestrzeń transcendentna i ziemia jako  kosmos materialny.  Wyraz «stworzył» ujawnia dynamikę stworzenia. Coś się zadziało. Potrzebna była do tego jakaś moc stwórcza. W innych księgach  następuje rozszerzenie opisu działań Stwórcy o: odkupienie (por. Iz 43,1) i przemiany Wszechświata (Iz 65,17; por Ap 21,1). Niebo i ziemia są tworami bytowymi. O ich naturze będzie mowa później. Jak się okaże czasownik (stworzył) będzie ma wspólną naturę z rzeczownikami (niebo i ziemia). W akcie stwórczym uczestniczy jedna natura – natura dynamiczna. To pierwsze, krótkie omawiane zdanie już zaciekawia, dostarcza emocji i zachęca do dalszego poznania.

 

niedziela, 28 kwietnia 2024

Śladami Księgi Rodzaju

 

         Księga Rodzaju w swojej pierwszej części jest swoistym «proroctwem wstecznym», czyli opisem tego co się działo od zaraniach dziejów, zaczynając od powstania Wszechświata. 

         Głównym bohaterem jest Semita, członek plemienia Chaldejczyków mieszkający w mieście Ur. w XVIII wieku przed Chr. W tym czasie w Mezopotamii królował król babiloński Hammurabi (1792–1750).  Jak opisuje  autor Księgi Rodzaju Abram (późniejszy Abraham) doznał iluminacji i odczytał w swoim sumieniu, że istnieje tylko jeden jedyny Stwórca (Jahwe). Może nie wszystko rozumiał, ale coś nakazywało mu działać i dzielić się z innymi (swoją wspólnotą plemienną) tę nowiną. Z posłuszeństwa do swojego patriarchaty Abrama współplemieńcy nie zaprzeczali mu, ale nie do końca jemu wierzono. Sprawowali równolegle stary kult politeistyczny i narzucony przez Abrama kult monoteistyczny, aż do niewoli Babilońskiej (VI wiek przed Chr.). W Księdze Rodzaju sługa Izaaka mówi o Bogu, zamiast «Panie Boże nasz» pisze: Panie Boże «pana mego» Abrahama (Rdz 24,12,26), co świadczy, że początkowo iluminacja Abrama była jedynie na jego użytek. Zamienne są słowa Jakuba syna Izaaka, który  postawił Bogu warunek:  i jeżeli wrócę szczęśliwie do domu ojca mojego, Pan będzie moim Bogiem (Rdz 28,21). Rachela, żona Jakuba w zaciszu domowym czciła posążki domowe (z kultu politeistycznego): Gdy Laban poszedł strzyc owce, Rachela skradła mu posążki domowe (Rdz 3,19)..

          O Abrahamie wspomina jedynie Pięcioksiąg (Pentateuch): Gdy Terach miał siedemdziesiąt lat, urodzili mu się synowie: Abram, Nachor i Haran (Rdz 11,26). Brak źródeł pozabiblijnych usprawiedliwia pogląd, że jest to postać wykreowana na użytek judaistycznego przesłania religijnego.  Późniejsza bogata literatura judaistyczno-chrześcijańska  korzystała tylko z tego jednego źródła. Nasuwa się pytanie, czy przekaz biblijny jest wiarygodny? Otóż, artefakty archeologiczne nie potwierdzają faktografie wydarzeń, a jedynie stwarzają tylko tło do przekazu koncepcji religijnej.

           Moim zdaniem doktryna judaistyczna nie ewoluowała równolegle ze zdarzeniami historycznymi, ale została opracowana na kanwie już dokonanych zdarzeń historycznych. Koncepcja religijna była do nich dopasowywana. Czas weryfikował idee. Ważniejsze wydarzenia były asymilowane do opisu. Mniej ważne, znikały z pamięci. Pismo Święte było redagowane ok. 1000 lat.  Było dużo czasu, aby dopracować przekaz  tak, aby powstała oczekiwana doktryna religijna. Nie chcę podważać przewodniej myśli Tory, ale uczulam, aby czytać ją ze zrozumieniem, uwzględniając czas powstawania różnych ksiąg, ich formy literackie, historię, ówczesną mentalność  i oczekiwania społeczne. Kto nie jest do tego przygotowany niech przyjmuje Pismo Święte z należytym szacunkiem ludzkich oczekiwań i nadziei. Pismo Święte nadal pozostaje arcydziełem literackim i bazą doktrynalną religii judaistyczno–chrześcijańsko–islamskiej. Czytając wielokrotnie PŚ, za każdym razem ujawnia coś nowego, inspiruje i zachęca do ciągłego poszukiwania sensu ludzkiego istnienia i zrozumienia nadprzyrodzonej rzeczywistości.

 

sobota, 27 kwietnia 2024

Wszechświat jest pełen życia

 

         Fenomen życia jest do dzisiaj tajemnicą. Wiemy tylko, że do życia jest potrzebny budulec – materia i impuls inicjujący. Rozkładając organizm na najmniejsze elementy otrzyma się proste związki organiczne i nieorganiczne. Składając je ponownie nie przywróci się organizmu jego życia. Ta jednokierunkowość zmusza do refleksji, że życie jest czymś nadzwyczajnym. Czy zagadka życia będzie kiedyś wyjaśniona? Obserwując przemiany w związkach organicznych można  dostrzec, że pod wpływem bodźców, np. enzymów reagują, czynią zmiany i stają się kolejnymi bodźcami. Przemiany są spektakularne i powtarzalne.

          W związkach nieorganicznych też dostrzega się reakcje na bodźce, np. przywracanie pierwotnego kształtu po zabiegach destrukcyjnych (pamię materiałów).  Zbierając wszystkie znane reakcje materii na bodźce można zbudować jakieś monstrum, które może zachować się według zamierzenia twórcy. Takie próby był już wykonywane, ale były one z założenia infantylne. W naturze najmniejsza żywa komórka jest dziełem niezwykłym, złożonym. Wszystkie jej elementy ze sobą współpracują. Tworzą jedną całość. Jeden element zależny jest od innych. Ta zależność jest podobna do pewnej zażyłości między elementami komórki,  podyktowana dobrem innych elementów. A to jest przedsionek miłowania.

          Podobne zależności mają miejsce w przestrzeni subatomowej, w której poszczególne kwarki przekazują sobie swoje właściwości, aby utrzymać stan równowagi.  Przypomina mi się porównanie, opisany przez  nieznanego autora, o trzech nurkach mających dwa aparaty tlenowe, którzy muszą sobie bez przerwy wzajemnie udostępniać tlen, aby przeżyć.  W tej przestrzeni również można zauważyć przykład  «uczucia». Z powyższych rozważań nasuwa się myśl, że cały Świat jest pełny zjawisk życiowych, przepełniony duchem, energią i jaźnią. Świat jest pełen miłości, ozdobiony jest harmonią dźwięków i paletą kolorów.

           W tym pięknym świecie pojawiła się istota, która wyróżnia się zdolnością rozumowania. Ona swoją wrażliwością dopełnia ideał miłości.  Pismo Święte przekazuje, że wszystko co stworzone jest dobre, a jak dobre, to musi być piękne (Sokrates). Wszyscy, którzy mają wrażliwą duszę muszą zachwycać się Światem. Jednocześnie ich podziw przenosi się na Stwórcę. Brakuje mi słów, aby cokolwiek o Nim napisać. Dlatego przed Jego Majestatem mogę tylko milczeć i trwać w duchowym uniesieniu.

piątek, 26 kwietnia 2024

Śladami Księgi Wyjścia

 

         Jak podają źródła pozabiblijne (jedynie stela Merenptaha) Hyksosi, niejednorodna grupa etniczna Semitów i Hurytów,  z powodu głodu ok. 1650 r. przed. Chr.  opuściła Kanaan, udała się do Egiptu i osiedliła się w delcie Nilu.  Nie mogła tam swobodnie przestrzegać swych zwyczajów i była zmuszana do wykonywania ciężkich robót. Z tego powodu okres pobytu w Egipcie nazwała «niewolą egipską». Hyksosi podbili Egipt i panowali w Egipcie, zakładając XV dynastię  (władców Egipskich)  – Wielkich Hyksosów (1674–1567),. W wyników działań zbrojnych podjętych przez Kamose i jego brata Ahmose I (pierwszego) Hyksosi zostali wyparci z Egiptu.

          księga Rodzaju  opisuje dzieje potomków Jakuba, w tym sprzedanie syna Jakuba Józefa kupcom madianickim, którzy odsprzedali go w Egipcie urzędnikowi faraona Potifarowi, przełożonemu dworzan (Rdz 37,36).

          Księga Wyjścia podejmuje opis dalszych losów Żydów, przedstawiając ich życie  jako niewolę egipską «ucisk Izraela» (Wj 1,1–22), a następnie  historię opuszczenia przez nich Egiptu  pod wodzą Mojżesza, który ich prowadził do Ziemi Obiecanej. Według znanych hipotez wyjścia z Egiptu podawane są okresy ok. 1448 przed Chr., 1370 przed Chr. i najczęściej przyjmowana w czasie panowania lub śmierci faraona Ramzesa II. Jak podają źródła historyczne faraon Ramzes II  z dynastii XIX (1292–1186) panował w okresie  (1279–1213 r. przed Chr).

         Postać Mojżesza nie jest wymieniana w żadnych źródłach pozabiblijnych. Niektórzy badacze twierdzą, że Mojżesz nie jest postacią historyczną, nie wykluczając jednocześnie możliwości istnienia innej osoby, która stała się jego pierwowzorem. Jak podają, brak bezpośrednich informacji w inskrypcjach egipskich, brak jest ewidentnych śladów podboju Kanaanu.

          Wobec powyższych informacji, nasuwa się pytanie, czy Biblia mówi prawdę? Do pytań można dodać wiele innych, np. dlaczego wędrówka trwała ok. 40 lat?

          Aby zająć stanowisko należy zapoznać się kompleksowo z doktryną religijną i uwzględnić cały proces redakcji Pisma Świętego. Ci, którzy nie mają potrzeby wgłębiania się w zagadnienie mogą zadowolić się stanowiskiem katechetycznym, że Pismo Święte jest słownym obrazem religijnym. Nie przekazuje dokładnej faktografii historycznej ale sens religijny. 

           Wobec mojej intuicji Prawda jest głęboko osadzona w koncepcji Stwórcy, że nie można jej przekazać wprost, używając prostego języka i stosowanych pojęć. Pozostaje nam nadzieja poznania Prawdy, jak człowiek będzie na zewnątrz obecnej rzeczywistości.

sobota, 20 kwietnia 2024

Tam można uzyskać odpowiedź

 

          Wiele jest źródeł wiedzy, ale na szczególną uwagą zasługują: znajomość  praw przyrody i księga życia. Poza tajnikami świata subatomowego i kosmicznego, które ciągle są odkrywane, większość praw przyrody zostało odkryte i wykorzystane w ludzkiej działalności. Można podziwiać ich  możliwości, współzależność i konsekwencje. Natomiast księga życia jest opisem zasad funkcjonowania świata biotycznego zawartych w każdej komórce życiowej w postaci genomu informacyjnego.

           Szczegółowe poznawanie zasad funkcjonowania powyższych praw sprawia ogromną frajdę poznawczą. Każde zjawisko fizyczne, chemiczne i inne są dogranymi koncepcjami twórczymi, które sprawiają, że przyroda i Świat funkcjonuje. Przez możliwość ich matematycznego opisu ujawniają swoje cechy idealne, nadprzyrodzone piękno. Jako bardzo młody uczeń zastanawiałem się, dlaczego siła grawitacji jest zależna akurat od kwadratu odległości mas. Zachwycałem się prostotą opisu. Dopatrywałem się w tym jakieś magii.  Gdy poznałem zjawisko włosowatości, które odpowiada za wciąganie przez rośliny  wody z gruntu byłem już blisko stwierdzenia, że nie może to by przypadek. W prawach przyrody jest ukryty jakiś niesamowity zamysł. Za tym stoi wielki Konstruktor. Moja nabyta wiara religijna przekształcała się w wiedze. Studia teologiczne pozwoliły mi zrozumieć świat od strony Sprawcy. Pozostał zachwyt nad projektem Wszechświata.  Na poziomie dziecka świat wydawał się tylko pięknym i mądrym  zjawiskiem. Trudy i meandry życia ujawniły mi, że w tym boskim, pięknym świecie oprócz estetyki i dobra ogólnego są obowiązki. Aby zrozumieć to, co dzieje się na świecie trzeba było poznać zamiary Stwórcy. Jest to trudniejsze, bo wprowadził On konieczność ciągłego poszukiwania sensu i celu. Do tego dał człowiekowi wolną wolę jako narzędzie wyboru. Owszem, ujawnił w religiach czego oczekuje od ludzi, ale nałożył na nich odpowiedzialność. Teraz człowieku pokaż co potrafisz. Aby zrozumieć o co chodzi Stwórcy trzeba zadać sobie trud poznania. Pozostaje człowiekowi tylko literatura własnego sumienia. Tam można uzyskać odpowiedź.

piątek, 19 kwietnia 2024

Platforma rywalizacji

 

          Moja mama skutecznie wpajała mi miłość do wspólnoty rodzinnej. Uważała i słusznie, że w tym jest jakaś siła i spełnianie boskiego kodeksu moralnego. Teraz, po latach własnych doświadczeń wiem, że ta piękna idea jest raczej idealistycznym pragnieniem. Będąc w Afryce słuchałem arabskiego chłopca jak mi opowiadał, jak teraz musi pracować, bo siostra się uczy. Na swoją edukację musi poczekać w kolejce. Takich przykładów rodzinnej ekonomii wynikającą z miłości rodzinnej można przytaczać wiele. W wieku w którym obecnie jestem mam własne doświadczenia – dobre i złe. Będąc w potrzebie od kilku osób otrzymałem wsparcie, które potrafiły mi przetrwać w biedzie. Jestem im wdzięczny i traktuję ich jak anioły zesłane przez Bożą Opatrzność. Ze złych doświadczeń, zauważam brak jedności międzypokoleniowej. Istnieje pewna platforma rywalizacji pomiędzy osobami młodszego pokolenia. Może walka o byt w trudnych czasach, które zaistniały, jest tego przyczyną? Może brak odpowiedniej rodzicielskiej edukacji. Nie dopuszczam ich złą wolę, ale fakty mówią same za siebie. Zastanawiam się tylko, czy idea mojej mamy była utopijna? Od mamy przejąłem jej wrażliwość i została zapisana w moich genach. I niech tak pozostanie.

wtorek, 16 kwietnia 2024

Kontakty ze sferą nadprzyrodzoną


          Czy poza obserwacją skutków Bożego działania można nawiązywać kontakt z Bogiem?

          Przez cud powołania człowieka na obraz i podobieństwo (Rdz 1,27) dusza ludzka z racji podobieństwa (natury) posiada  platformę komunikacyjną, dzięki której, można nawiązywać kontakt ze sferą nadprzyrodzoną.  Słowa, które opisują tę umiejętność to: «natchnienia», relacje mistyczne, kontemplacje. Stwórca w każdej ludzkiej istocie, w jej zakamarkach duszy, zapisuje wiele informacji o Sobie (np. potrzebę Jego poszukiwania), stan Prawdy (wiedza wlana), które chce człowiekowi przekazać.

          Rozum ludzki może z tej przestrzeni odczytywać głos Boga i wysyłać informacje (np. modlitwy) od siebie.  Modlitwy można formułować ludzkim językiem, albo przez umiejętności mistyczne generować przekazy duchowe (np. przez trwanie przed Bogiem w mistycznym transie).  Informacje pochodzące od Boga rzadko są słownym bezpośrednim przekazem (zdarza się np. w snach). Za tym kryje się pewna mądrość, którą człowiekowi trudno jest zgłębić.

          Prawda obiektywna (absolutna) jest za trudna do zrozumienia dla człowieka. Bóg ciągle stawia człowieka przed wyborem racji. Każdy przekaz musi być przez człowieka poddany osądowi sumienia. Bóg wie jaką złożoną machiną jest Świat i jak skomplikowane są zależności interpersonalne, zdarzeniowe, losowe. Najczęściej prawda jest złożona, uwarunkowana i stanowi pewien spektrum z którego należy odczytać sens. Wartość odczytanej informacji zależy od woli człowieka. Na prawdę trzeba się otworzyć, aby móc ją przyjąć, zaakceptować, albo odrzucić. Z mechanizmów komunikacyjnych (jak wyżej) korzystali hagiografowie i ewangeliści. Oni musieli odczytaną treść transponować na język ludzki. Forma przekazu (konstrukcje literackie) i treści transponowane zależały od ich zdolności, inteligencji, wiedzy, woli i zaangażowania religijnego.  Niejednokrotnie wprowadzali własne przemyślenia i koncepcję, a nawet zapotrzebowanie społeczne, środowiskowe – Sitz im Leben. Wielki Polski biblista Józef Kudasiewicz pisze: "Biblia owszem, zawiera prawdy przez Boga objawione, ale nie wyłącznie" (Biblia historia nauka, Znak Kraków 1987, s. 154).

poniedziałek, 15 kwietnia 2024

Kultura religijna jako działania społeczne

 

          Komentarz interlokutora: "Na pohybel religiom, wywołują najwięcej zła. Boga trzeba odnaleźć w sobie,  to jest właściwy kierunek rozwoju religii.." (Pawła Ł.) do wczorajszego mojego wpisu: "Kultura religijna ulega zmianie" zachęcił mnie do zajęcia stanowiska.

          Otóż prawdą jest, że każdy powinien odnaleźć Boga w sobie. Ta opinia jest mi bliska, nomen omen zbiega się ona z tytułem mojej trzeciej książki "Odnaleźć Boga w sobie", Jedność 2009 r., ale to nie przeszkadza w kulcie religijnym, który jest zdarzeniem społecznym.

          Można podziwiać żonglerkę jednego piłkarza, ale można zachwycać się zagraniem taktycznym całej drużyny. Niejednokrotnie jest bardziej emocjonalna, W Kulcie zbiorowym interferuje dobro, które jest udziałem każdego uczestnika. Jest ono sumą, która jest dobrem z wyższej platformy. Poza tym, oddziałuje na każdego uczestnika emocjonalnie, daje poczucie wspólnoty. Jak poucza Chrystus: "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich."  (Mt 18,20).  Do dziś pamiętam i mile wspominam śpiewanie w chórze kościelnym. Urzekała mnie harmonia, wielogłosowość, nastrój, płynące sacrum. Pomimo negatywnych ocen kościelnych modlitw i śpiewów "starych babek" w Kościele ja dostrzegam w tym piękno jednoczące się we wspólnocie intencji. Podobnie "szmer" modlitwy różańcowej jest nośnikiem nośnym, akompaniamentem przesłania skierowanego do Matki Maryi.  Kto ma wrażliwość na działania spontaniczne, poza mechaniką rzeczywistości jest duchowo bogatszy. Kościół katolicki, i nie tylko, wypracował przez stulenia przepiękny entourage kultowy, msze, drogi krzyżowe, procesje na  Boże Ciało, szopki, a nawet pogrzeby. Można podziwiać i przeżywać też uroczystości  innych kultów religijnych i czerpać z nich moc duchową, ezoteryczną.

        Kult religijny łączy ludzi, pokazuje wspólnotę, która ludzkości jest zadana. Nikt nie żyje tylko dla siebie.

niedziela, 14 kwietnia 2024

Kultura religijna ulega zmianie


          Kultura oznacza ogół wytworów materialnych, niematerialnych, duchowych, symbolicznych  na rzecz jakieś idei, nauki. Bywa utożsamiana z cywilizacją charakterystyczną dla danych społeczeństw, w odróżnieniu od niezależnych naturalnych wytworów przyrody.  Do kultury zalicza się sferę duchową, religijną. Jak każda, podlega ewolucji dziejowej. Tym samym, kultura religijna siłą rzeczy ulega zmianom. W przeciwnym razie staje się reliktem przeszłości, a w najlepszym razie tradycją. Ulubione powiedzenie Kościoła katolickiego:  "Młyny Kościoła mielą powoli" są z gruntu pejoratywne. Zdradzają zachowawczość, która sprzyja starzeniu się doktryny. Prawdy religijne są święte, ale zmienia się ich spostrzeganie. Rozwój nauk daje nowe możliwości badawcze, stąd można lepiej zgłębiać i poznawać jej idee. Np. Nauka Jana Pawła II jest wybitna, ale pozostaje w kulturze XX wieku. Ma w sobie elementy ponadczasowe, ale ogólnie się starzeje. Mam świadomość, że również moje prace pozostaną reliktem XXI wieku. Tak już jest i będzie. Buntować się o swoje racje «ponadczasowe» jest  nierozważne i oznaką pychy.

         Pismo Święte cieszy się ogromnym światowym uznaniem, ale od początku było poddawane krytyce, nawet wśród swoich wyznawców. Stąd historia zanotowała różne odłamy doktrynalne (nestorianizm, monofizytyzm, arianizm itp.).

         W swoich pracach, szanując Prawdę którą objawia, wielokrotnie piszę, że Stary Testament przedstawia Stwórcę w krzywym zwierciadle. Jezus Chrystus odważył się przeciwstawić się nauce rabinistycznej, głosząc Boga Ojca pełnego miłości i miłosierdzia. Jego działania były tak spektakularne, że  spowodowały narodzenie się  nowej religii   – chrześcijańskiej.

          Rozbieżności doktrynalne w pierwszym tysiącleciu  spowodowały rozłam

kościoła chrześcijańskiego na kościoły wschodnie i zachodni (katolicyzm).

          Reformacja religijna w XVI wieku powołała kościoły protestanckie. Rozłamy są dowodem zmian jak w tytule.    

          Ogromny postęp nauki daje możliwość dalszej rewizji. Fizyka kwantowa ujawnia najskrytszą konstrukcję ontologiczną rzeczywistości. Mój ogląd dynamicznej natury rzeczywistości ujawnia meadry sprawczości Stwórcy i przyrody.

          Inne religie mają swoje podejście do Prawdy i im należy się również uwagę i szacunek. Ci którzy są zniesmaczeni głoszeniem zmian kulturowych, nowym podejście do wiary, Boga niech pozostaną w swojej tradycji. Kultura religijna od samego początku opiera się na podstawowej idei dobra i z tej przyczyny trzeba ją chronić i kultywować.

         

poniedziałek, 25 marca 2024

Przestrzeń metafizyczna

 

Na podstawie ostatniej książki, która jest opracowywana.          

          Jeżeli coś powstaje, to przyczyna tego musi pochodzić z zewnątrz. Ta „przestrzeń” nazwana jest przestrzenią metafizyczną (poza wymiarem fizycznym, nadprzyrodzona).  Z tej przestrzeni pochodzi Stwórca. Ze względu na naturę dynamiczną  jest Fenomenem wirtualnym.

          Idealizm platoński podpowiada, że cokolwiek rodzi się w umyślę istoty rozumnej  (idee, uniwersalia, powszechniki) otrzymuje statut istnienia, choćby nie miało podłoża realnego (fizycznego, bytowego). Trudno odrzucić takie spojrzenie, bo np. czy można zaprzeczyć, że istnieje miłość. Wiele osób osobiście ją doświadcza w różnych wariantach. Nie ma ona (poza jednym wyjątkiem Absolutu) podkładu bytowego, ale wyróżnia się przymiotami (wartościami).

          Opinia, że świat wirtualny jest światem tylko urojonym nie do końca jest prawdziwa. Towarzyszy on powszechnie w ludzkim życiu i trudno zaprzeczać jego nie istnienia. Co więcej, ma ogromny wpływ na rzeczywistość realną.

           Fizyka kwantowa poszła dalej, suponując, że próżnia jest pełna cząstek wirtualnych, a człowiek swoim umysłem ma zdolność wpływania na stany  układów.

           Na podstawie powyższej sugestii można założyć, że  istnieje wirtualny «Stan prawdy» w którym istnieją zapisy wszelakich praw (w tym prawa przyrody, prawa moralne).

            Na podstawie otrzymanego daru wlanego, pomiędzy przestrzenią wirtualną a przestrzenią rzeczywistą istnieje  komunikacja. Ona sprawia, że istoty rozumne mogą czerpać (odczytywać) z niej wiedze. Ona umożliwia również kontakt z Stwórcą. Ta transformacja informacji urealnia prawdę, że Stwórca istnieje.

            Przypisywanie Stwórcy natury duchowej jest zabiegiem umożliwiającym traktowania Go jako Istoty bytowej: "Bóg jest Miłością..." (1 J 4,16). To pozwala zrozumieć słowa Pisma Świętego, że człowiek został stworzony na podobieństwo Stwórcy (w naturze duchowej): "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz" (Rdz 1,27).

 

 

niedziela, 24 marca 2024

Propedeutyka natury dynamicznej Wszechświata

                                                           Na podstawie ostatniej książki, która jest opracowywana.

 

          Natura dynamiczna Wszechświata jest nowym spojrzeniem epistemologicznym. Ze względu na to, że pojęciowo jest trudna, ograniczę się tylko do ogólnego zasygnalizowania zagadnienia.

          Inspiracją zajęcia się tą problematyką są słowa  hagiografa Księgi Wyjścia, który przytoczył słowa Boga (Anioła Pańskiego) wypowiedziane z krzaku gorejącego do Mojżesza: Jestem, który Jestem (Wj 13,4). Treść suponuje istnienie przez fakt tylko działania Podmiotu, nie mającego podłoża fizycznego.

          Gdyby wgłębić się w przestrzeń subatomową, to najmniejsze cząstki elementarne (kwarki, elektrony, neutrina i wiele innych) przedstawiają się jako kłębki energetyczne). Do ich opisu lepiej nadaje matematyka niż opis kataleptyczny. Fizyka kwantowa podpowiada, że najmniejsza rzeczywistość materialna ujawnia się głównie swoją dynamiką. Stąd pojawiła  się przesłanka, że cały Wszechświat w swojej naturze jest dynamiczny. Z tej definicji wynika, że sam Stwórca ma naturę dynamiczną. Jak podpowiada doktryna religijna, Stwórca tchnął swoją moc w postaci energii i z niej ukształtował się Wszechświat. Wszystko, co zostało powołane do istnienia ma więc naturę energetyczną. Jaka jest więc różnica w pojęciach: natura dynamiczna, a natura energetyczna?  Natura dynamiczna nie posiada podkładu, istnieje samym istnieniem (Absolut). Jej istota jest nieosiągalną tajemnicą dla człowieka i nigdy nie będzie rozpoznana (nawet po śmierci). Istoty stworzone muszą się z tym pogodzić. Można więc powiedzieć, że dla człowieka Stwórca pozostaje Ideą o statucie istnienia. Za tym oglądem świadczy dzieło stworzenia – Wszechświat, którego się doświadcza.

           Natura energetyczna wywodzi się z natury dynamicznej i jest dostrzegalna na poziomie subatomowym. Z energii wykształciła się materia. Makroskopowo można ją doświadczać, badać, mierzyć, przekształcać. Wszechświat ewoluował do dzisiejszej postaci w całym swym zaplanowanym pięknie i kolorytem.

          Sama energia, która pochodzi od natury dynamicznej, otrzymała status wieczności (energię nie można unicestwić, można tylko ją przekształcać). Została ona zagospodarowana do powołania Świata, który z czasem przeminie (energia zostanie rozproszona do najniższego poziomu). Wyjątkiem są istoty rozumne, które otrzymują dar wieczności bytowania.

          Ta koncepcja jest kluczem rozpoznania zamysłu Stwórcy. Pomysł ten, jak natura Stwórcy, nie jest do rozpoznania ludzkiego. Jest dla człowieka wieczną tajemnicą.

           Pogodzeni statusem stworzenia (bytu niekoniecznego) można tylko z tego skorzystać, wyrażając wdzięczność Stwórcy z okazji przeżywania idei powołania Wszechświata do istnienia.

          Skoro Wszechświat stał się rzeczywisty, dostępny, można go badać, tym samym można poznawać atrybuty Stwórcy.