Łączna liczba wyświetleń

piątek, 18 stycznia 2019

Boskie pochodzenie


Piszę dla siebie

        Nauka XX wieku dowiodła, że materia i energia są tożsame i mają jedno źródło pochodzenia. Tym źródłem jest tchnienie Boże. Boskie ich pochodzenie potwierdza tezę, że cały Świat pochodzi od Boga. Boski świat z racji pochodzenia zdawałoby się, że powinien być doskonały. Rzeczywistość tego nie potwierdza. Niektórzy skłaniają się do tezy, że więcej w świecie jest zła niż dobra. Teza ta nie jest jednak prawdziwa. W Świecie ukonstytuowała się zasada symetrii. Tyle jest zła co dobra. "Każda rzecz ginie od sobie właściwego zła, np. ciepło ginie od zimna" (Platon). Na myśl przychodzi pytanie. Komu lub czemu potrzebne jest zło. Gdyby nie było zła dobro samo nie mogłoby się wyeksponować. Byłoby niezauważalne. Stwórca chciał potwierdzić, że dobro jest czymś dynamicznym, które trzeba zdobywać. Dobro jak energia jest emanacją i tchnieniem pochodzenia boskiego. Różni się od energii tym,  że nie można ją zmierzyć i nie można ją ujmować w żadne algorytmy. Dobro jest względne. Do oceny dobra potrzebne jest zło jako jej przeciwstawność. Człowiek może dokonywać porównań dobra względem zła. Stwórca zna jej prawdziwą wartość.  Ze względu na boskie pochodzenie dobra człowiek sam nie może dobra generować, jak nie może sam stwarzać energii. Jak pisałem dobro jest produktem transcendentnym. Stwórca jednak dopuścił człowieka do inicjacji dobra ludzką wolą. Sam substytut dobra pochodzi od Boga. Każde ludzkie działanie musi być połączone ze Stwórcą. Ta interakcyjność jest zamierzonym boskim projektem. Tym samym człowiek jest podniesiony do rangi boskiego dziedzica. Gdyby człowiek zdawałby sobie sprawę jaka jest z nim związana godność i moc pełnienia dobra, to nie czynił by zła. Zło jest wynikiem braku wiedzy. O tej mądrości mówili już filozofowie jak Sokrates, Platon. Sokrates był przekonany, że posiadanie prawdziwej wiedzy jest równoznaczne z posiadanej cnoty (intelektualizm etyczny). "Kto jest mądry, ten jest cnotliwy". Ludzie czynią źle z niewiedzy. Jego pogląd jest błędny, bowiem cnota zależy od woli, a nie od wiedzy. Ponieważ cnota doskonali człowieka jest ona największym dobrem, a zarazem źródłem szczęścia. Nie to jest bowiem dobre, co jest pożyteczne, ale to co jest prawdziwie dobre. "Lepiej jest doznawać krzywdy, niż ją wyrządzać". Człowiek powinien szukać prawdziwej wiedzy, bo kto ją posiada posiądzie dobro i szczęście. "Życie nieświadome nie jest warte tego, by je przeżyć".
          Ci którzy mogą pomagać biedniejszym, nie czynią tego, sami zaciągają  dług wobec dobra. To oni będą musieli wyrównać rachunki. Oj będzie im kiedyś bardzo ciężko, oj ciężko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz