Łączna liczba wyświetleń

piątek, 25 października 2024

A pytać wolno

        W książce Zaginione Cywilizacje, Aleksander Kondratow, PIW Warszawa 1973 r. pisze. "Według najstarszych mitów  egipskich Ozyrys... w cudowny sposób zmartwychpowstał... udał się do królestwa zmarłych, by zostać tak królem i najwyższym sędziom" (s. 49); " W Ozyrysie, który poznał zło i smutek życia, przeszedł mękę śmierci" (s.50) i dalej. "Dzięki genialnej sztuce Starożytnego Egiptu obraz Izydy był opiewany i rozsławiany, stworzyła pełen poezji symbol macierzyństwa, przedstawiając kobietę z dzieckiem na ręku. W sztuce Egiptu Izyda z reguły przedstawiona jest w postaci matki karmiącej piersią Horusa lub trzymającej go na kolanach" (s.51). "Również mit boskiej małżonki Ozyrysa – Izydy znajduje swoje odzwierciedlenie w religii chrześcijańskiej.... co czyniło ją patronką egipskich matek" (tamże); "Ukształtowany w Egipcie ideał kobiety-matki wywarł poważny wpływ na ikonografię Matki Boskiej, przedstawianej zwykle z Dzieciątkiem na ręku.". "Do ikonografii chrześcijańskiej przeniknęły również wyobrażenia egipskie o Sądzie Ostatecznym": "aby dostać się do tej ziemi obiecanej, ..,. trzeba mieć serce bez grzechu. Udowodnić to musi dusza zmarłego" (s. 51).

          Refleksje zawarte w książce "Zaginione Cywilizacje" sugerują, że istnieją pewne analogie między egipskimi mitami a elementami chrześcijańskiej tradycji, co skłania do głębszej analizy.

          Nasuwa się pytanie. A pytać wolno. Czy chrześcijaństwo nie wywodzi się z egipskiego korzenia"?  Autor książki Aleksander Kondratow zadaje wiele pytań. Sam sugeruje: "A może  cywilizacja egipska okaże się kolebką ludzkiej cywilizacji w ogóle, a religia Egiptu pra-religią świata?"

          Moi czytelnicy oczekują zapewne mojego komentarza na ten temat? Przychodzi mi do głowy taka nieuczesana myśl. Stwórca stworzył Wszechświat i dał znać o sobie, że istnieje: "Jestem, który Jestem" (Wj 3,14), a potem ludzie z różnych przesłanek, w swoich zakamarkach duchowych tworzyli religie w różnych odsłonach (entourage'ach).

           Być może umarli dlatego nie są rozmowni (np. w snach), bo poznana przez nich prawda ni jak się ma do głoszonych na ziemi religii? Zatem. czy nie pozostaje nam tylko przesłanka–nadzieja zapisana w Ewangelii Jana: "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8.32).

           Matka Boża w prywatnym objawieniu (nieautoryzowanym przez Kościół), na pytanie, "która religia jest najlepsza", ponoć odpowiedziała, że "każda, która dąży do poznania Boga".

           Rzeczywiście, postać Izydy karmiącej Horusa może przypominać chrześcijańskie przedstawienia Maryi z Dzieciątkiem, a sąd Ozyrysa pewne aspekty sądu ostatecznego w chrześcijaństwie. Jednakże, porównywanie tych motywów niekoniecznie oznacza, że jedno religijne wyobrażenie jest prostym „dziedzicem” drugiego. Autorzy tacy jak Aleksander Kondratow zwracają tylko uwagę na symbolikę i motywy, które można dostrzec zarówno w egipskich mitach, jak i w ikonografii chrześcijańskiej.

          Moje przemyślenie o różnorodności religii, wyrażone poprzez cytat z Księgi Wyjścia („Jestem, który Jestem”) oraz Ewangelię Jana: „i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”, sugeruje, że Boska Prawda może przybierać różne formy w zależności od kontekstu kulturowego i historycznego. Być może, różne religie są próbami uchwycenia tej samej transcendentnej rzeczywistości przez różne kultury na przestrzeni dziejów.

          Każde wierzenie może mieć swoje źródło w tym samym boskim zamyśle, ale jest kształtowane przez kontekst kulturowy i historyczny w jakim powstaje.

Taki pogląd wyrażają również ci, którzy zaznali śmierć kliniczną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz