Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 29 maja 2014

Komu wierzyć?

          Religia  była wykorzystywana do dyscyplinowania poddanych. Retoryka łudziła swoją cnotliwością, ale w podświadomości drążyła przekonania takie jakie chciał zwierzchnik. Dodatkową ujemną motywacją był pieniądz, otrzymywany w formie ofiar, czy datków itp. Do tego dochodziły przeróżne przywileje. Hierarchiczność idealnie pasowała do strategii dyscyplinowania wiernych. Powstawały stopnie wtajemniczenia. Za tym wiązały się inne precjoza. Powoli Bóg zajmował coraz słabszą pozycję w kościele. Wypracowana katecheza, wspaniała fasada dla wiernych. Miecz dla przywódców.
          Wśród niepokornych powstawały myśli apologetyczne. Próbowano przywrócić Bogu jego rangę. Często robiono to w ramach obowiązujących reguł świeckich. Powstawały kakofonie, zmyślne figury teologiczne  i konstrukcje wiary urojonej. Wierni z pokorą przyjmowali, to co „mądrzejsi” im nakazywali. Tak więc naturalna wiara, prosta sama w sobie, otrzymała zmyślną wykładnię. Dziś można spotkać się z tysiącami opcji religijnych. Jedni wierzą w szatana, inni śmieją się z niego. Niektórzy modlą się „Aniele Stróż...”, a inni nie uznają aniołów. Komu wierzyć?
          Najgorsze jest to, że dla zabezpieczenia swojego bytu i interesu kościoła wprowadzono dogmaty, które pod pozorem ochrony treści wiary, tak naprawdę chronią nietykalność kościoła jako instytucji. Celibat jest tego przykładem. Bóg nie wyraził takiej woli i nie zażądał takiej ofiary od kapłanów. To kościół boi się narazić swoje dobra na ewentualne wypłaty odszkodowań czy alimenty. Kapłan jest pracownikiem kościoła, a więc kościół ponosi finansową odpowiedzialność za niego (stąd odszkodowania wypłacane za księży pedofilów).
          Wszystkie rzeczy jakie się dzieją w kościele należą do naturalnych procesów z życia człowieka. Można powiedzieć za Chrystusem, że muszą przyjść zgorszenia, bo taki jest mechanizm grzechu. Co wobec tego czynić, aby naprawić istniejący stan? Kościół musi zmienić swój profil. Jego głównym zadaniem, ma być czystość wiary. Jego reguła powinna być zbliżona do reguły monasteru. Kapłani winni być przyjmowani na służbę jak bracia zakonni. Kapłaństwo powinno wynikać z powołania, w żadnym przypadku pracą!!! Biskup winien być autorytetem moralnych, nienagannym przykładem Chrystusa, skromnym, pełen miłosierdzia. W żadnym przypadku panem na zagrodzie równym wojewodzie. Kościół musi przywrócić naukę Jezusa, ale na nowo odczytanej z ewangelii. Dziś już jestem pewny, że ewangelie przedstawiają różne lekcje i koncepcje teologiczne ewangelistów. Słowa Jezusa są przeinaczone i nieprecyzyjne. Z ewangelii można odczytywać Jezusa opacznie i nieprawdziwie. Kościół powinien to naprawić, jeżeli dalej chce się nazywać Chrystusowy. Stosunek do wiernych powinien być przede wszystkim życzliwy, a nie odgórny.  Bo miłosierdzia chcę, a nie ofiary, a znajomości Bożej więcej, niż całopalenia (Oz 6,6).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz