Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 września 2024

Ewangelia Mateusza c.d. 28

 

          Jezus ujawnia uniwersalizm etyczny i uniwersalizm prawa naturalnego. Jedno jest tylko prawo, bo od Jednego Boga pochodzi. Umiejscowienie religijne nie ma większego znaczenia. Nauka ta jest bardzo ważna, zwłaszcza dla fanatyków religii katolickiej. Wiele jest niestety takich właśnie pobożnych katolików, którzy uważają religię katolicką za jedyną. Gorzej, gdy od innych odwracają się ze zgorszeniem. Każdego, kto czyni dobro, nie ominie nagroda.

          Perykopa Zgorszenie  (Mk 9,38–41) w opracowaniu Marka zaskakuje nie tym, co w niej jest, ale tym czego w niej nie ma. W Ewangeliach Mateusza i Łukasza jest napisane:  "Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" (Mt 18,7); "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą" (Łk 17,1). U Marka tego wersetu brak. Dlaczego?

          Werset ten ujawnia ważną tajemnicę nieprawości człowieka. Grzech jest pewny. Nie ma tu kokieterii, że wszystko może być cacy. Zgorszenia muszą przyjść. Co to znaczy? Przecież Bóg stworzył człowieka dając mu wszystkie atuty, aby był bezgrzeszny. Skąd ta pewność grzechu? Bóg dał człowiekowi wolność, tym samym może on Bogu powiedzieć nie. Wolność człowieka sprawiła nową sytuację. Bóg wywyższył człowieka do godności samodzielnej istoty. Pod względem etycznym człowiek stał się tworem całkowicie samodzielnym w stosunku do Boga.  Może uczynić wszystko, co chce. Brakuje mu jednego. Nie jest doskonały jak Bóg. Wszystko co niedoskonałe obumiera, niszczy się i ulega degradacji. Konsekwencją niedoskonałości człowieka jest grzeszność. Grzeszność wynika więc jakby z definicji niedoskonałości bytu.  Nikołaj Bierdiajew (1874–1948) pisał: «Bóg nie ma władzy nad wolnością ludzką, pomaga jedynie woli człowieka dokonać właściwego wyboru, nie ponosząc odpowiedzialności za zło w świecie» (Encyklopedia Katolicka II tom KUL Lublin, kol. 543). 

          Bóg z miłości do ludzi przestrzega: "lecz biada temu, przez którego przychodzą". Znaczy, że jest gotów chronić każdego przed grzechem, o ile człowiek tego zapragnie. Bóg udziela człowiekowi łaski, ale warunkowo – kto tego zapragnie. W ten sposób nie narusza daru wolności. Obfitość łaski Boga jest ogromna. Ofiarowuje wolność i może chronić od pokus. Tylko nierozumny nie pojmuje za co powinien tak bardzo kochać naszego Stwórcę. On troszczy się o człowieka, szanując jednocześnie godność jaką człowiekowi ofiarował.

          Dlaczego Marek opuścił wersety (Mt 18,7); (Łk 17,1)? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Warto jednak zdać sobie sprawę, że redakcja tekstu Ewangelii ulegała zmianom. Wulgata (tłumaczenie łacińskie) też wprowadziła własne koncepcje (wg przypisu Wlg dodaje  w. 48 jako 44 i 46). Można uważać perykopę za literacko skażoną.  Następne słowa ewangelii (Mk 9,43n) są synoptyczne i stanowią pewną figurę literacką, zwaną hiperbolą. Oczywiście nie ma mowy o obcinaniu sobie grzesznej ręki czy grzesznej nogi. Chodzi o podkreślenie skutecznego unikania grzechów.         

          Perykopa synoptyczna Nierozerwalność małżeństwa  (Mk 10,1–12; Mt 19,1–9; Łk 16,18) przekazuje ciekawe informacje. Jezus odpowiadając na podchwytliwe pytanie faryzeuszy: "czy wolno mężowi oddalić żonę" (Mk 10,2) ujawnia autora przykazania. Nie jest nim Bóg, ale Mojżesz: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał [Mojżesz] wam to przekazanie" (Mk 10,5). Warto zapamiętać sobie tę wiedzę. Autorem przykazań jest człowiek, który pod natchnieniem Bożym odczytał ze stanu Prawdy zamysły Boga. Jak to zrozumieć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz