Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 marca 2020

Dynamika modlitwy


         Jak pisałem trwanie przed Bogiem jest doskonałą modlitwą. Do niej nie potrzeba słów. " Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie" (Mt 6,7). Trwanie jest stanem w którym swoją wolę poddaje się Duchowi Świętemu. Wtedy nie działa ludzkie "Ego" skażone ludzkimi przywarami, a podświadomość czysta od wiedzy, która w tym przypadku zakłóca stan umysłu. Podświadomość czerpie swoją siłę z "tajemnicy niewiedzy" (Jan od Krzyża). Niewiedza pozostawia możliwość stawiania pytań. Ta czynność budzi inspirację, chęć poznania i doznania. Trwanie przed Bogiem jest spotkaniem z Nieznanym, a zarazem fascynującym. Ta czynność nie potrzebuje odosobnienia. Można w każdej chwili i miejscu pogrążyć się w kontemplacji duszy. Do tego trzeba się zdystansować od zgiełku rzeczywistości,  swoich przyzwyczajeń, urojeń i od tego co rozprasza umysł.  Umysł musi otworzyć się na słowa skierowane od Stwórcy. W duszy można odczytywać nie tylko Prawdy wiedzy ale intencje Stwórcy: "Bóg daje nam serce zdolne do kontemplacji, ale jednocześnie powołuje nas do prorockiego i krytycznego zaangażowania w ból i cierpienia świata" (Richard Rohr, Poruszyć Światem s. 21). Trwanie jest związane z koniecznością miłowania. Miłość jest energią, którą ciężko zdefiniować, opisać. Miłość jest doświadczeniem pochodzącym od największej tajemnicy – Stwórcy. Ponieważ Bóg jest Aktem działającym, to wszystko co łączy się z Bogiem polega na działaniu. Modlitwa słowna, trwanie, kontemplacja polegają na dynamice którą trzeba uruchomić. Bierność w działaniu zamyka drogę do Boga. Do trzech wspomnianych czynności trzeba uruchomić wolę działania. Trzeba chcieć modlić się, trwać przed Bogiem, kontemplować. Wola uruchamia tak potrzebną dynamikę, aby zbliżyć się do Boskiej natury. Aby współdziałać z Bogiem trzeba nauczyć się Jego paradygmatów, narzędzi zrozumiałych dla obu stron.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz