Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 15 marca 2020

Moja wiara cd.


          Zbyt wiele osób ujawnia mi swoją wiarę w reinkarnację dusz, aby nie wzbudzać u mnie refleksji na ten temat. Jestem nadal przekonany, że człowiekowi jest tylko raz dane przeżyć  ziemską przygodę. Argumentem jest poczucie własnej osoby. Reinkarnacja narzuca wielość w wymiarze etycznym. Można się zmieniać, doskonalić, ale zawsze jest się tą samą istotą, tym samym człowiekiem. Ponoć tylko niektóre, i to rzadko, osoby mają świadomość "byłego" istnienia, ale większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Chęć poprawy musi wynikać ze świadomości grzechu. Jeżeli tego nie ma, to wielokrotne życie nie spełnia warunku doskonalenia się. Jak mówi Paweł: "Postanowione ludziom raz umrzeć" (Hbr 9, 27). Równie psalmista podaje: „Czy jest ktoś, kto by żył, a śmierci nie zaznał?" (Ps 89, 49).
          Śmierć fizyczna mówi sama za siebie, ale człowiek jako istota powołana do istnienia żyje nadal i ma świadomość istnienia. Jej miejsce w boskich promieniach, po śmierci w wyznacza stopień doskonałości w życiu ziemskim.  Dusze doskonałe są bliżej Boga. Na końcu, w chłodzie promieni pozostają dusze, które odwróciły się od Boga. Ich cierpienie polega na świadomości tego co utraciły.
          Wierzę, że Miłosierdzie Boże pozwoli w czasie przyszłym cieszyć się wszystkim duszom (apokatastaza) Miłością i bliskością Stwórcy.
           Jak pisałem w poprzednim poście Stwórca jest Istotą działającą. Jest więc Aktem działającym i w tym pojęciu rozumiem istotę Boga. Ta skomplikowana konstrukcja słowna jest przyswajalna. Można ją przyrównać to innych działań natury niematerialnej, np. parakineza lub innych z natury parapsychologii. Działania te zostały przez wielu opisane i nie można je odrzucać.
           Pojęcie to można zastosować do Jezusa, którego historyczność nie jest kwestionowana, a okoliczności Jego działania i śmierci mogą przekonywać, że takie zdarzenie miało miejsce. Zresztą postać Jezusa tłumaczy koncepcję powołania człowieka do roli syna Człowieczego i do dziedzictwa Bożego. Bóg stworzył istotę rozumną na swoje podobieństwo. Tym samym Bóg wyraził tęsknotę (albo szacunek) to istnienia cielesnego. Tak Bóg umiłował Świat, że.....(J ). Cała koncepcja Wcielenia jest tak piękna, że nie można z jej zrezygnować. Wiara w troistość Boga, niedorzeczna i politeistyczna ujawnia się w odsłonie Aktu działającego. To ujęcie też umyka czystemu filozoteizmowi, ale ja to przyjmuję i stało się to moją wiarą. Zaskakujące jest dla mnie samego, że piękność koncepcji może być argumentem wiary. Być może wiara jest czymś większym niż logiczne rozumowania. To coś, co się rodzi w głębi człowieka. Wynika również z pragnienia Miłości, Dobra. Te elementy daje człowiekowi wiara. Być może nie odbiegam tak daleko od wiary parafialnej (naiwnej).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz