Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 marca 2020

Chyba nie mamy innego wyjścia


          Nauka podpowiada, że natura świata jest probabilistyczna, nieprzewidywalna. Nic nie ma swojego określonego miejsca. Przez splątanie kwantowe można być wszędzie. Przez własne działania człowiek wymusza zachowanie się obiektów. Słowem, człowiek kreuje rzeczywistość poprzez swoją wolę. Zatem od człowieka zależy jaki jest Świat. To wielka odpowiedzialność. Stwórca udostępnił go człowiekowi nie do końca obrobiony, zdeterminowany. Pozostawił człowiekowi narzędzia w postaci dóbr naturalnych i  sprzyjających praw przyrody. Zostawił go do własnej obróbki i zagospodarowania. Przez wieki dokonało się wiele istotnych świat. Efektem jest stan obecny. Człowiek sięgnął już do księżyca., penetruje się planetę Marsa, zagłębiono się nie tylko w głębiny wód oceanów, ale w  istotę materii. Nauka zbliżyła się do biblijnego "drzewa poznania": "Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia" (Rdz 2,9).  Człowiekowi pozostało do rozpoznania jeszcze tylko tajemnicze "drzewa życia". To powoduje, że człowiek ma wiedzę zbliżającą się do Prawdy Absolutnej. Czy jest to bezpieczne? Jeżeli Stwórca dopuścił do swoich tajemnic, to znaczy, że człowiek otrzymał na to Jego przyzwolenie. Wiedza jednak wymusza odpowiedzialność. Człowiek swoją penetracją i na skutek swoich partykularnych interesów nie zawsze, w zgodzie z naturą, sięgał do poznania istoty rzeczywistości. Stąd zmiana klimatu, niszczenie środowiska naturalnego, a w konsekwencji pojawienie się zagrożeń w postaci potopu, pandemii i innych kataklizmów. Myli się ten, kto uważa, że obecna pandemia koronawirusa jest karą bożą. To skutek nierozważnych, niefrasobliwych ludzkich działań. Wirusy nie są organizmami (wirusy nie mają struktury komórkowej, nie zawierają  organelli). Okryte złą sławą mają wielkie znaczenie w ewolucji bioetycznej.  Zawierają własny zapis genetyczny, który jest twórczy. Mają one zdolność włamywania się do DNA swojego nosiciela.
          Można powiedzieć, że wirusy to boska broń atomowa do dyscyplinowania ludzi, na wypadek, gdyby człowiek przekraczał zasady moralne. Bóg dopuszcza zło do czasu. Nie pozwoli, aby z Niego drwiono. Natura ma w sobie antidotum do zwalczania przeciwności boskich nakazów. Ludzkie działania osłabiło Opatrzność, która broniła Świat przed kataklizmami. Nawet instytucje kościelne zawiodły. Kapłani, depozytariusze Najwyższego utracili czystość spojrzenia, zasady moralne. Swoją pazernością, chciwością, nieczystością i hipokryzją obrażali i obrażają Boga. Bóg wielokrotnie odwracał się od człowieka: "Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się " (Rdz 6,5), dopuszczając pomieszanie języków podczas budowy wieży babilońskiej, potop, inne kataklizmy, ostrzegając, że człowiek czyni zło i idzie w złym kierunku.         
          Człowiek nie może zniszczyć  bożego dzieła stworzenia, ale może pozbawić wiele pokoleń radości życia. Świat musi się odrodzić. Musi usunąć ze społeczeństwa ludzkie gnidy (niektórzy mogą się domyśleć i kim piszę), które są za to odpowiedzialne. Ludzkość musi sama ratować się poprzez swoją postawę i wolę poprawy.  Musi ponownie zasłużyć na Bożą Opatrzność i Jego ochronę.  Chyba nie mamy innego wyjścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz