Świat fizyczny jest tylko bazą dla ostatecznego celu stwórczego, a mianowicie istnienia człowieka (istoty rozumnej, o wolnej woli). Dla człowieka najważniejsza zaś jest świadomość (istnienia). Cogito ergo sum (łac „Myślę, więc jestem”, Kartezjusz). Na podstawie znajomości istoty ludzkiej można zorientować się jaki jest jej Stwórca. Nasze rozważania mogą okazać się błędne, bo nikt nie zna Jego zamysłów. Jak Sam przekazał przez hagiografów i ewangelistów, przygotował dla ludzkich istot miejsc wiele. Za życia one nas intrygują. Przecieki stamtąd są skąpe, nieczytelne i zawoalowane. Co możemy jednak powiedzieć na ten temat?
Wydaje się, że istnienie człowieka, jego duszy, jego istoty bazuje nie na fizyczności (która jest nietrwała) ale na świadomości. Człowiek pozbawiony ludzkich organów zachowuje dalej świadomość istnienia. Świadomość jest związana z umysłem, ale nie do końca. Ma ona swoją przestrzeń sięgająca nieskończoności. Za życia jest krępowana umysłem, który ogranicza jej ponad czasową funkcję. W czasie snu lub innych stanów może odrywać się od umysłu i przez chwilę cieszyć się pełną wolnością. Dlatego stany upojenia, zamroczenia, stany mistyczne, nirwany są odczuwane jako wyzwolenie. Ciało krepuje świadomość. Mówi się, że ciało jest więzieniem dla duszy.
Z drugiej strony człowiek obawia się stanów nieznanych i nie pozwala swojej świadomości na ekscesy wolnościowe. Szanuje stan istniejący. Cieszy się tym, co posiada. Stwórca uznał, że życie jest czasem przygotowania się do pełnej wolności świadomości. Za życia należy sobie przygotować grunt po świadomość radosną. Do grobu nie można zabrać niczego materialnego, ale bogactwo świadomości jest wianem dla przyszłego życia. Nie jest prawdą, że po śmierci człowiek wszystko wie. Może dostrzegać wiele dla niego nowości, ale nie będzie ich rozumiał. Warto inwestować w siebie. Najlepszych wianem jest mądrość. Ona przyda się w życiu przyszłym. Zasada zmienności zapewne funkcjonuje w życiu nadprzyrodzonym. To zasada wielokrotnie udokumentowana. Tam również będziemy się różnić (wg przekazów różnych świętych). Tam dostaniemy nowe zadania. Tam również będzie toczyć się życie. Może otrzymamy nowe ciała, bo istota człowieka z zamysłu Pana składa się z powłoki cielesnej i duszy (świadomości). Dusza bez ciała nie czuje się komfortowo. Pewnie powłoka cielesna (o naturze np. świetlanej ) będzie o wiele lepsza i doskonalsza niż za życia na Ziemi. Nie będzie ona podlegała fizyczności (np. tarciu). To zagwarantował nam Stwórca swoimi przekazami.
Tylko człowiek nierozsądny nie dba o życie przyszłe. Dlatego bogaci mogą zostać istotami mało znaczącymi, a biedni, a mądrzy będą pełnić rolę celebrytów. W to wierzę. Na tym będzie polegała Sprawiedliwość Stwórcy. Bóg nikogo nie karze. Człowiek sam sobie gotuje swój los.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz