Wraz z przyjęciem wiary w Syna Bożego, Jego boskości w Trójcy Świętej oraz Jego Zmartwychwstania, rodzi się nadzieja, że Jezus – Syn Boży – pomoże człowiekowi w jego życiowych trudnościach. Niejednokrotnie jednak ludzie oczekują od Boga widocznych, wręcz spektakularnych działań – zarówno w sferze materialnej, jak i sytuacyjnej. Gdy nie otrzymują tego, o co proszą, zniechęcają się do Jezusa, do Boga i do wiary. Tymczasem Opatrzność Boża działa w zupełnie inny sposób.
Bóg stworzył świat. Gdyby nie Jego wola, świat przestałby istnieć. To On aktywnie podtrzymuje go w istnieniu. Stworzył też istoty rozumne – ludzi, z których każdy stanowi osobny mikrokosmos. Człowiek otrzymał nad swoim światem władzę – może prowadzić go ku dobru albo wykorzystywać do zaspokajania własnych żądz. Bóg pragnie współdziałać ze swoimi stworzeniami, umożliwiając im podejmowanie działań, nie odbierając przy tym ich wolności i odpowiedzialności: "Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru " (Rz 8,28).
Prośby kierowane do Boga są znakiem, że człowiek nie radzi sobie sam i wzywa pomocy. Bóg jednak nie popełnia ludzkich błędów – nie niesie pomocy w sposób, który osłabiałby instynkty życia. Zamiast tego wzmacnia człowieka w jego zmaganiach z trudnościami. Jego pomoc nie jest więc ani widowiskowa, ani natychmiastowa. Bóg działa cicho, ale skutecznie – podpowiada najlepsze rozwiązania. Człowiek musi nauczyć się odczytywać Boże myśli. Dlatego tak ważna jest rozmowa z Bogiem – modlitwa – aby jak najlepiej skorzystać z Jego wsparcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz