Z mojego życiowego punktu widzenia prawo penitencjarne jest przestarzałe. Sama izolacja skazanych to marnowanie ludzkiego potencjału do czynienia dobra i działań pożytecznych dla społeczeństwa. Należy zawsze pamiętać, że każdy człowiek to potencjalne źródło dobra, które mogło przejść w życiu przez trudny moment. W każdym człowieku tkwią pierwiastki dobra, których nie wolno marnować.
Specjaliści – w szczególności psycholodzy – powinni poszukiwać sposobów, aby to dobro wydobywać. Resocjalizacja powinna polegać nie tylko na zadośćuczynieniu za wyrządzone zło, ale również na umożliwieniu powrotu do normalnego życia społecznego. Dobre uczynki powinny służyć zarówno spłacie zaciągniętego długu, jak i budowaniu fundamentów pod dalsze, wartościowe życie.
W prawie penitencjarnym powinien zostać uwzględniony tzw. „immunitet kobiet ciężarnych”, aby matki miały możliwość wychowywania swoich dzieci – niewinnych istot, które nie ponoszą winy za czyny swoich rodziców.
Warto skorzystać z doświadczeń i rozwiązań z resocjalizacji funkcjonującej w krajach skandynawskich (głównie w Norwegii, Szwecji i Finlandii). Opiera się ona na humanistycznym podejściu do kary, którego celem jest reintegracja społeczna, a nie tylko ukaranie sprawcy. System ten znany jest z wysokiej skuteczności – niskiego wskaźnika recydywy (ponownego popełnienia przestępstwa). Więźniowie zachowują wiele praw obywatelskich – mogą głosować, studiować, korzystać z opieki zdrowotnej na równi z obywatelami poza więzieniem. Celem nie jest «ukaranie», lecz naprawienie więzi społecznych i przygotowanie do normalnego życia po odbyciu kary. W wielu zakładach nie ma krat w oknach, a cele przypominają pokoje w akademikach (np. więzienie Halden w Norwegii). Więźniowie mogą pracować, uczyć się, korzystać z zajęć sportowych, rozwijać hobby. Często mają kontakt z rodziną i mogą pracować poza murami więzienia w ciągu dnia. Więźniowie mają dostęp do kursów zawodowych, szkół i studiów. Nauka i praca są obowiązkowe lub silnie zalecane – nie jako kara, lecz jako szansa na rozwój osobisty. Przygotowuje się ich do życia po wyjściu – np. przez naukę zarządzania budżetem czy rozmowy kwalifikacyjne. Strażnicy więzienni są szkoleni nie tylko w zakresie bezpieczeństwa, ale też w psychologii i komunikacji. W relacjach dominuje szacunek, rozmowa i wsparcie. Personel jest często mentorem i pomocnikiem w procesie zmiany, nie tylko „pilnującym”. w efekcie uzyskano się niski wskaźnik recydywy: np. w Norwegii to ok. 20%, w porównaniu do 60–70% w USA czy w wielu krajach Europy Środkowej. Wyższa skuteczność reintegracji skazanych. Mniejsze obciążenie systemu penitencjarnego i lepsze bezpieczeństwo społeczne długofalowo.
Społeczeństwo «poprawne» powinno na wzór Chrystusa być przykładem dobrego życia, miłości społecznej i miłosierdzia. Karanie nie może być odwetem i zemstą. To nie licuje ani z człowieczeństwem, ani z istotami stworzonymi na podobieństwo Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz