Nowo narodzoną istotę nikt nie pyta gdzie chciałaby
mieszkać, w jakim języku komunikować się, jakie talenty chciałaby mieć.
Nałożono na nią scenariusz, który ma odegrać w życiu. W ramach przydzielonej
roli ma niewielki wachlarz na własne eksperymenty. Wolna wola jest ograniczona
do retuszu zdarzeń losowych. Stwórca ma względem każdego człowieka swój własny
plan. Buntowanie się przeciw losowi jest utratą tego niewielkiego marginesu
wolności. Człowiek rozsądny gospodarzy się tym, co mu pozostało. Szczęśliwi są
Ci, którzy ufają Stwórcy, że chce dla człowieka jak najlepiej.
Niezrozumiała moc boża wyemanowała na stworzenie świata.
Pocieszeniem jest, że wszystko od Boga pochodzi, w tym człowiek. Człowiek nosi
Jego naturę i cząstkę Jego mocy. Po przeżyciu boskiego eksperymentu zbawczego
wróci do Źródła. Tam będzie czuć jak u
siebie. Stworzone z natury boskiej istoty będą osobami mającymi własną
świadomość istnienia. Słusznie poucza
religia, że śmierć jest wybawieniem z niedoli losu. Więcej. Jest powrotem do
tego z czego pochodzimy.
Powyższe stwierdzenia nie piszę, aby zasmucić, ale zaświadczyć o powadze istnienia. Kto z życia
robi sobie żarty jest niefrasobliwy i niepoważny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz