Komentarz interlokutora: "Na pohybel religiom, wywołują najwięcej zła. Boga trzeba odnaleźć w sobie, to jest właściwy kierunek rozwoju religii.." (Pawła Ł.) do wczorajszego mojego wpisu: "Kultura religijna ulega zmianie" zachęcił mnie do zajęcia stanowiska.
Otóż prawdą jest, że każdy powinien odnaleźć Boga w sobie. Ta opinia jest mi bliska, nomen omen zbiega się ona z tytułem mojej trzeciej książki "Odnaleźć Boga w sobie", Jedność 2009 r., ale to nie przeszkadza w kulcie religijnym, który jest zdarzeniem społecznym.
Można podziwiać żonglerkę jednego piłkarza, ale można zachwycać się zagraniem taktycznym całej drużyny. Niejednokrotnie jest bardziej emocjonalna, W Kulcie zbiorowym interferuje dobro, które jest udziałem każdego uczestnika. Jest ono sumą, która jest dobrem z wyższej platformy. Poza tym, oddziałuje na każdego uczestnika emocjonalnie, daje poczucie wspólnoty. Jak poucza Chrystus: "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich." (Mt 18,20). Do dziś pamiętam i mile wspominam śpiewanie w chórze kościelnym. Urzekała mnie harmonia, wielogłosowość, nastrój, płynące sacrum. Pomimo negatywnych ocen kościelnych modlitw i śpiewów "starych babek" w Kościele ja dostrzegam w tym piękno jednoczące się we wspólnocie intencji. Podobnie "szmer" modlitwy różańcowej jest nośnikiem nośnym, akompaniamentem przesłania skierowanego do Matki Maryi. Kto ma wrażliwość na działania spontaniczne, poza mechaniką rzeczywistości jest duchowo bogatszy. Kościół katolicki, i nie tylko, wypracował przez stulenia przepiękny entourage kultowy, msze, drogi krzyżowe, procesje na Boże Ciało, szopki, a nawet pogrzeby. Można podziwiać i przeżywać też uroczystości innych kultów religijnych i czerpać z nich moc duchową, ezoteryczną.
Kult religijny łączy ludzi, pokazuje wspólnotę, która ludzkości jest zadana. Nikt nie żyje tylko dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz