Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 2 stycznia 2018

I co wtedy będzie?


          Jak ktoś człowiekowi przeszkadza, dokucza, zagraża to w świecie  cywilizowanym taką osobę się eliminuje ze społeczeństwa, odsuwa od władzy, wręcz zamyka w odosobnieniu. Na takie odosobnienie zasługuje twórca polskiego bałaganu Jarosław Kaczyński. On po prostu szkodzi i jako szkodnik powinien być odsunięty. Siłą jego pozycji są prawo wyborcze i odbyte demokratyczne wybory.  Społeczeństwo jest ubezwłasnowolnione własnym prawem, które ustanowiło. Nie przewidywano, że znajdzie się ktoś, co w sposób bezczelny i bezpardonowy wykorzysta niedociągnięcia prawne. On to robi w sposób perfekcyjny. Powoli wykorzystuje każdą słabość systemu. Prowadzi do autokracji. Zachodzi pytanie. Dlaczego on to robi? Czy jest na tyle złym człowiekiem, że wykorzystuje każdą okazję do swoich gier politycznych? Opozycja jak i światli ludzie poza rządem miotają się, nie mogąc znaleźć sposobu pozbycia się tego źródła zła.  I tak będzie do następnych wyborów.  Ten zły człowiek pociąga za sobą swoich zwolenników, którzy korzystając z jego łask utrzymują  wysokie apanaże. Ci owładnięci chorą psychiką, swoje guru mogą nie pozwolić na zmianę. I co wtedy będzie?  Do jakiego momentu można pokornie pozwalać na bicie po twarzy i znosić urojenia jednostki? Myślę, że taki moment nadchodzi. On nie może czuć się bezpieczny. Zagrożenie może nadejść z każdej strony i od każdej osoby. Juliusz Cezar ufał Brutusowi, i jak się to skończyło? Zginął (15 marca 44 r. przed Chr.) z rąk przyjaciela. Jarosław Kaczyński  na pewno ma świadomość że wcześniej czy później ktoś wyciągnie broń w jego stronę. Jego historia nic nie nauczyła. Dla przypomnienia ci którzy stracili władzę i życie: B. Napoleon (1814), A. Hitler (1945), J. Stalin (1953), N. Ceausesco (1989). To niszczyciele dorobku ludzkiego. Czy taką pamięć pozostawi po sobie ten człowiek? Stawiając swojemu bratu pomniki i nazywając setki ulic imieniem brata gotuje mu niesławę. Będą one rozwalane, a ulice opluwane. Społeczeństwo obudzi się i odbierze od historii zapłatę.

           Jaki dyshonor czeka jego rodzinę, gdy będą grób brata wyprowadzać z katedry wawelskiej? Potraktują go jako persona non grata. Winą jego jest tylko to, że miał brata, który miał kompleksy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz