Aby wyjaśnienie entouragu metody in vitro było pełniejsze zacznę od rysu historycznego. Według ewolucji, po wielu etapach rozwoju najpierw pojawiła istota człekokształtna, a później istota na miarę człowieka zwanym homo sapiens. Moment tej transformacji nie jest uchwytny. Trzeba pogodzić się z tezą, że był taki moment dziejowy, że dwie wspomniane istoty żyły równolegle obok siebie. Według przyjętej moralności jest różnica między zabiciem istoty człekokształtnej a zabiciem człowieka. Jak mówi doktryna chrześcijańska człowiek jest szczególną istotą z powołania Bożego. Ma dusze i przynależy do Królestwa Bożego.
Płód ludzki w czasie owulacji przechodzi cały proces ewolucyjny. Moment wykształcenia się z płodu istoty na miarę człowieka też jest nieuchwytny, jest umowny. Przy takim rozumowaniu przyjęcie, że w chwili poczęcia pojawia człowiek nie jest uprawnione. Jest tylko wyrazem nadziei, że urodzi się człowiek. Można przyjąć, że płód, który opuści ciało matki i zacznie żyć samodzielnie można nazwać człowiekiem.
Kto uważnie podąża za powyższym rozumowaniem nie będzie się upierał przed stosowaniem metody in vitro i głosił poglądy niedorzeczne.
Jak pokazuje praktyka in vitro jest metodą, która spełnia marzenia bezdzietnych rodziców.
Ciekaw jestem argumentów przeciwstawnych?
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz