Od kiedy człowiek zdolny był posługiwać się rozumem
nachodziły go myśli, które można nazwać ideami. Jako przykład. Cień rzucany
przez słońce zainspirował go do wykorzystania tego fenomenu do oznaczania pory
dnia. W nocy, przy braku słońca nie było to możliwe. Upływ czasu powiązano z
czasem wylewania się wody ze zbiornika. Wystarczyło wiadro z wodą i dziurką
przez którą kapała woda. Stan pozostałej wody wskazywał upływ czasu. Na tych
przykładach można określić co to są idee. Idee to myśli, które nachodzą
człowieka pod wpływem różnorakich impulsów.
Z czasem zdolność umysłowa człowieka rosła. Pojawiały
się idee bardziej skomplikowane, dochodząc do idei abstrakcyjnych. Te z kolei
nie bazują na wiedzy pozyskanej, ale na iluminacji myśli, czyli myśli nowych,
twórczych, nie dających się wytłumaczyć na bazie dotychczasowej wiedzy. Takich
iluminacji doznał np. Albert Einstein i cała plejada naukowców kwantowych. Odkryli
oni że paradygmatem istniejącego świata nie jest materia, a sama dynamika.
Świat stale się dzieje.
Dzięki ich spojrzeniu można inaczej spojrzeć na
Stwórcę. Jego obecność zaznacza się przez Jego działanie. Jego natura, postać,
forma mają znaczenie tylko dla Jego ludzkiego wyobrażenia. Jak genialnie brzmią
słowa hagiografa, które w usta Boga ukazującym się w krzaku Gorejącym napisał;
"Jestem, który Jestem" (Wj 3,14). W trzech słowach
zawarł Prawdę oczekiwaną. Czy istnieje Stwórca, czy jest to tylko produkt
naturalnych samoistnych procesów.
Prawda ta zrodziła się z ludzkich idei na podstawie
iluminacji, a ona z kolei została wlana przez samego Stwórcę, który chciał się
Objawić. Reszta jest tego konsekwencją.
To mi wystarczy i w to wierzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz