Paul Dirac (1902–1984),
brytyjski fizyk teoretyk, którego bardzo cenię powiedział: "Sama
idea Boga, to wytwór ludzkiej wyobraźni". Tezę tę odbieram jako
zdolność (wlaną) człowieka do odbierania sygnału duchowego o
istnieniu Przyczyny Sprawczej na bazie łaski otrzymanej od Boga. Nie bardzo
rozumiem dalszą jego wypowiedź w narracji pytania: "dlaczego Bóg
pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku biednych przez
bogatych i wszystkich innych okropności. Mógł temu zapobiec." Jestem zaskoczony, bo taką wypowiedź
słyszałem wielokrotnie od ludzi o wiele niższym poziomie intelektualnym. Stwórca dając człowiekowi wolność wyboru
(wolną wolę) sam ograniczył swoje działania. Bóg pomagając bez przerwy ludziom, automatycznie by ich determinował,
ograniczał daną ich wolność. Stwórca pozostawił swoje dzieło stworzenia do
ludzkiej jurysdykcji i eksploracji: " «Bądźcie płodni i
rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną;
abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi
zwierzętami pełzającymi po ziemi»"
(Rdz 1,28). Ten nakaz jest wyrazem wywyższenia człowieka do rangi boskiego
dziedzica. Czy jest to mało?
Duch Boży czuwa nad
każdym stworzeniem (Opatrzność), ale pomoc musi być sprzężona z ludzką
egzystencją i ludzkim działaniem. Obdarowany musi wyrażać wolę przyjęcia
ofiarowanej pomocy przez akty modlitewne (przebłagania) lub duchowe pragnienia.
Nawet cudowna, bezwiedna ochrona przez nagłymi wypadkami (zdarzeniami) jest
wyrazem duchowej łączności z Bogiem. Dla ateuszy jest sygnałem o Jego
istnieniu. Jest próbą i szansą daną mu do przemyślenia przez kochającego go
Stwórcę. Znać, że Bóg ma plany względem ofiaro-biorcy. Nierozsądnie jest
zmarnować taka szansę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz