Łączna liczba wyświetleń

piątek, 23 sierpnia 2024

Własne koncepcje teologiczne Mateusza

          Ewangelia Mateusza była pisana dla chrześcijan nawróconych z judaizmu. Bardzo często odwołuje się do Starego Testamentu. Mateusz wzorował się na jego strukturze.  Myślą przewodnią Ewangelii Mateusza była teza, że Jezus był Mesjaszem, spadkobiercą króla Dawida. Ewangelista referując fakty, sam dołączał teologiczną ich interpretację. Można by rzec, że przedstawiał własne wizje teologiczne.

          Mateusz chciał za wszelką cenę udowodnić mesjańskie pochodzenie Jezusa oraz, że urodził się z woli Ojca i był przepowiadany przez proroków. Wszystkie perykopy od 1,1 do 4,14 mają odniesienia do Starego Testamentu.

Rodowód Jezusa przedstawiony przez Mateusza (Mt 1–17) nie jest identyczny z rodowodem przedstawionym w Ewangelii Łukasza (!)

          Ewangelista Mateusz przekazuje dziwne polecenia Jezusa do uzdrowionego:  Uważaj, nie mów nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę (Mt 8,4). Jezus nie chciał być postrzegany ani jako mesjasz (polityczny), którego oczekiwano, ani jako kuglarz, który jest specjalistą od sztuczek, ani jako cudotwórca, który umie czynić cuda. Pragnął, aby wdzięczność pozostała w sferze duchowej. Jej materialnym znakiem miała być ofiara złożona w świątyni. Kapłani byli gwarantami (przynajmniej tak pragnął Jezus) właściwego odczytania znaków i cudów Jezusa.

          Jezus miał swoją ekonomię Objawienia. Zbyt wielki rozgłos mesjański był niezgodny z Jego zamysłem. Prosił więc często: "nie mów nikomu" (Mt 8,4). Trzeba przyznać, że prośba ta była dość naiwna.

          W jego ewangelii dostrzec można również pewne niekonsekwencje merytoryczne. Mateusz pisze: Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł... (Mt 8,9) sugerując ludzkie oblicze Jezusa, a nieco dalej:  "A Jezus, znając ich myśli, rzekł ..."  (Mt 9, 4)  z boskiej prerogatywy. Jedno przeczy drugiemu.

 

Perykopa Narodzenie Jezusa

           "A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka" (Mt 1,22) wraz z cytatem z Księgi Izajasza: "Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel" (Iz 7,14).

          Mateusz nie opisuje w jaki sposób fizyczny Maryja została brzemienną. Informuje jedynie w perykopie Narodzenie Jezusa (Mt 1,18–25): "znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego" (Mt 1,18). Aby opisać narodzenie Jezusa Mateusz powołuje się na sny Józefa: "oto anioł Pański ukazał mu się we śnie" (Mt 1,20). W śnie nakazał Józefowi: "nadasz mu imię Jezus" (Mt 1,21).  "Sny w NT tym się wyróżniają, że nie są alegoryczne, tzn. nie potrzebują wykładu, lecz wprost pouczają; śniącemu ukazuje się Bóg, anioł lub człowiek i przekazuje mu wiadomość lub rozkaz" (przypis Mt 1,20; zob. Dz 16,9; Dz 18,9). Ciekawe, skąd Mateusz znał szczegóły tych snów, a nie znał miejsca pobytu Józefa i Maryi przed narodzeniem Jezusa. Początek Ewangelii ogranicza działalność Jezusa jedynie do narodu wybranego: "On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1,21).

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz