Nie
może. Wiara należy do takich niezbędnych elementów życia jakim są woda i
powietrze. Bez powietrza można żyć kilka
minut, bez wody wiele dni, a bez wiary całe życie. Nie znaczy, że wiara
jest niepotrzebna. Ona jest dana, a zarazem zadana przez Stwórcę. Może kogoś
dziwi fakt, że tak mówi o tym człowiek, który propaguje mocno wiarę rozumną.
Owszem, ale wiarę rozumną. Ona pomaga rozumieć w co się wierzy. Bez wiedzy
można też wierzyć, ale jest to wiara na poziomie dziecka (infantylizm), któremu
wpojono jej treść.
Wiara jest tajemnicą relacji człowieka z Bogiem. Boga można odczytywać
na wiele sposobów. Zażyłość z Bogiem ma również różne stopnie doskonałości.
Doskonale to widać w Ewangelii Mateusza (Mt 13) jak Jezus odpowiada na pytanie
uczniów: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?
(Mt 13,10). Odpowiedź Jego brzmi:
Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego,
im zaś nie dano (Mt 13,11). Niektórych ta odpowiedź może
zaniepokoić. Czy Bóg rozdaje łaskę wiary nierównomiernie? Nie. Bóg jest otwarty
dla wszystkich jednakowo. To człowiek jest predestynowany lepiej lub gorzej do
relacji z Bogiem. Bóg dał człowiekowi „narzędzia” wiary, i on sam musi dokonać
wysiłku poznania. Propagowana przeze mnie wiara rozumna jest tylko narzędziem
pomocniczym, ułatwiającym akt wiary. Jezus doskonale zdawał sobie sprawę, że
wiara pochodzi z serca i duszy. Wiedza natomiast jest treścią poznania
rozumowego.
Wiara to nie tylko przyjęcie rozumowe, że Bóg istnieje, ale to
całościowa postawa wobec Absolutu. Tak więc wiara jest pewnym misterium
duchowym. Wiedza jedynie tłumaczy skąd się bierze wiara oraz odsłania jej meritum.
Wiedzę się ma, lub nie ma, a wiarę się przeżywa.
Kościół chrześcijański od początku wie na czym polega wiara i dopasował
się do reguł religii misteryjnych. Takie podejście jest całkowicie zrozumiałe.
Szkoda jedynie, że na tym polu wystąpiły nadużycia.
Człowiek religijny, posłuszny Kościołowi jest narażony na utratę
wolności, największego daru Boga. Z drugiej strony, Kościół posiadając taką
możliwość wpływu na wyznawców, powinien być prawdziwą ostoją nauki Jezusa –
czyli niemal doskonały. Wiadomo, że co ludzkie, nie może być doskonałe. Trzeba
wobec tego stale się pilnować i od razu reagować na wszelkie odchyłki od
Kościoła Chrystusowego. Tak więc, Kościół nie powinien się chwalić, że kościelne
młyny mielą wolno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz