Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 grudnia 2014

Wielkie dobra zagrożone

          Powracając do wczorajszych rozważań chcę zwrócić uwagę na wielkie niebezpieczeństwo jakie ujawnia się przy wielkich rzeczach, ideach, doktrynach. Otóż bardzo łatwo jest obrócić je przeciw własnym założeniom. Tak też z  wielkich idei rodziły się systemy totalitarne (filozofia Hegla), obozy pracy (komunizm chiński), czy obozy śmierci (narody wybranej nacji). Podobnie jest w religii. Islam jest tego przykładem. Poza ideą Boga Najwyższego i Jego przekazu biblijnego wkradł się zapis o niszczeniu nieprzyjaciół (mordowaniu). Proszę zauważyć jak dzisiaj łatwo i szybko islamiści chwytają za broń, obcinają głowy, mordują dzieci itp. Kościół chrześcijański też nie ominęła fala złego. Historia Kościoła katolickiego, papieży, kardynałów i biskupów jest aż nadto wymowna.
          Wiedząc, że trudno jest utrzymać poziom wyznaczony przez ideę, doktrynę trzeba mieć w sobie pokorę ułomności i bez przerwy naprawiać zauważone błędy. Takie podejście jest wskazaniem Chrystusa, aby ciągle zmierzać do doskonałości. Bóg jest świadomy ciągłego upadania człowieka. Wynika to ze stworzenia, które nigdy nie dorówna doskonałości Boga. Trzeba jednak stale być w drodze.
          Papież wykazuje błędy biskupów. Reakcja Kościoła Polskiego jest żenująca. Zamiast uderzyć się w pierś i wyznać mea culpa (moja wina) próbują odpowiednią retoryką wykazywać błędność pouczeń papieża. To wielki wstyd o wymiarze całego kościoła światowego. Papieża powinno się wspierać i umacniać w jego posłudze. Oj panowie biskupi, źle się bawicie, dla was to igraszki,  a nam  idzie o życie wieczne (parafraza wiersza Dzieci i żaby Ignacego Krasickiego). Kościół broni się przed niektórymi filozofiami (gender) i naukami społecznymi. Dyskutując o nich, często się ośmiesza. Naukę należy wykorzystywać, a nie zwalczać. Wydobywać z niej to co jest dobre. Błędne tezy rozważać od strony ich pochodzenia. Coś musi być na rzeczy, bo  sama nauka nie może pochwalać zła. Jeżeli jest coś niezrozumiałego, to trzeba  to rozważać.
Wynik zawsze musi być pozytywny.

          Bóg powoli ujawnia tajemnice przyrody, które poza postępem, czynią degradację środowiska. Zło tkwi w niewłaściwej eksploatacji darów przyrody. Człowiek winien bez przerwy mieć skupioną uwagę i eliminować zagrożenia. Kościół samym zakazem niewiele uczyni dobrego. Musi on dorównywać mądrości uczonych i posiadać w swych szeregach wszystkich specjalistów występujących w nauce. Może dałoby się z nimi pogadać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz