Wiara chrześcijańska głosi, że
objawiający się Bóg jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym, a przy tym jednym
Bogiem. Głosi również, że Jezus choć narodził się historycznie w ciele, istniał
od zawsze (preegzystencja). Zaskakująca była myśl, że każda Osoba Boska jest
odrębną Istotą, bytem. Ta hipostaza bulwersowała wielu i stała się w IV
wieku przedmiotem sporów teologicznych
(m.in. Ariusz). Na tym tle powołano Sobór Nicejski w 325 roku do jego
rozstrzygnięcia. Pomijam ciekawy rys historyczny soboru i przekażę własne w wnioski. Wydaje mi się,
że pojęcie Trójcy Świętej jest relikwią, pogłosiem po dawnych religiach politeistycznych. Wokół świata hebrajskiego
istniało wiele religii Wschodu, które uznawały swoisty majestat (panteon) bogów
z całym orszakiem aniołów, demonów. Ten obraz był mocno zakorzeniony w umysłach
ludzi. Religia monoteistyczna pozbawiła ich tej teatralności. Trzeba było
łagodnie przejść do nowego oglądu wiary. Wiara chrześcijańska ustanowiła kult
Maryjny, bo on w sobie jest bardzo uczuciowy, słodki. Maryja jako matka ma w
sobie wrażliwość, dobroć, miłość. Z tego nie można było zrezygnować. Sama
religia jahwistyczna, polegająca na uznaniu istnienia jedynego Stwórcy jest dla
wielu uboga w treści. Religia jest też narzędziem do kierowania i
dyscyplinowania ludźmi.
Zastanawiam się wielokrotnie dlaczego
Bóg milczy? On pozostawił ludziom możność własnej wyobraźni Jego istnienia.
Każdy może mieć Jego własny obraz. Jak pisałem: Prawda jest
uwarunkowanym odniesieniem się do zjawisk.
Jeżeli istnieje prawda absolutna, to jest ona znana tylko Stwórcy. Z
jednej strony jest to pocieszające, bo stanowi o wolności człowieka, a z
drugiej trudne dla jej poszukujących.
Rolą badacza jest dojść do istoty rzeczy. My ludzie możemy tylko się
asymptotycznie się do niej zbliżać, aby na końcu wyrobić sobie własny osąd.
Dlatego nie osądzajcie mnie zbyt surowo, że ciągle
szukam, sprawdzam, rachuje i wymyślam. Doszedłem do wniosku, że radość można
znaleźć w samym poszukiwaniach, a że nigdy nie poznam istoty rzeczy jest mniej
ważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz