Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 8 września 2020

Słowa pocieszenia


          Wiara chrześcijańska głosi, że objawiający się Bóg jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym, a przy tym jednym Bogiem. Głosi również, że Jezus choć narodził się historycznie w ciele, istniał od zawsze (preegzystencja). Zaskakująca była myśl, że każda Osoba Boska jest odrębną Istotą, bytem. Ta hipostaza bulwersowała wielu i stała się w IV wieku  przedmiotem sporów teologicznych (m.in. Ariusz). Na tym tle powołano Sobór Nicejski w 325 roku do jego rozstrzygnięcia. Pomijam ciekawy rys historyczny soboru  i przekażę własne w wnioski. Wydaje mi się, że pojęcie Trójcy Świętej jest relikwią, pogłosiem  po dawnych religiach politeistycznych. Wokół świata hebrajskiego istniało wiele religii Wschodu, które uznawały swoisty majestat (panteon) bogów z całym orszakiem aniołów, demonów. Ten obraz był mocno zakorzeniony w umysłach ludzi. Religia monoteistyczna pozbawiła ich tej teatralności. Trzeba było łagodnie przejść do nowego oglądu wiary. Wiara chrześcijańska ustanowiła kult Maryjny, bo on w sobie jest bardzo uczuciowy, słodki. Maryja jako matka ma w sobie wrażliwość, dobroć, miłość. Z tego nie można było zrezygnować. Sama religia jahwistyczna, polegająca na uznaniu istnienia jedynego Stwórcy jest dla wielu uboga w treści. Religia jest też narzędziem do kierowania i dyscyplinowania ludźmi.
        Zastanawiam się wielokrotnie dlaczego Bóg milczy? On pozostawił ludziom możność własnej wyobraźni Jego istnienia. Każdy może mieć Jego własny obraz. Jak pisałem: Prawda jest uwarunkowanym odniesieniem się do zjawisk.  Jeżeli istnieje prawda absolutna, to jest ona znana tylko Stwórcy. Z jednej strony jest to pocieszające, bo stanowi o wolności człowieka, a z drugiej trudne dla jej  poszukujących. Rolą badacza jest dojść do istoty rzeczy. My ludzie możemy tylko się asymptotycznie się do niej zbliżać, aby na końcu wyrobić sobie własny osąd.
          Dlatego nie osądzajcie mnie zbyt surowo, że ciągle szukam, sprawdzam, rachuje i wymyślam. Doszedłem do wniosku, że radość można znaleźć w samym poszukiwaniach, a że nigdy nie poznam istoty rzeczy jest mniej ważne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz