Przykładem religii politeistycznej (późniejsi Zeus, Her, Posejdon) jest religia z epoki brązu (3300–1200/1100 przed Chr.), starożytnych Greków, która rodziła się od czasów rolniczej kultury helladzkiej, kultury egejskiej, achejskiej, mykeńskiej (nazwa od miasta Myken w Argolidzie) na terenie Grecji kontynentalnej. Po podboju Krety i zdobyciu wiedzy o bezbronności minojczyków zaczęli budować na górskich szczytach twierdze, mury obronne. Były to umocnione kamienne fortece z budowlami mieszkalnymi i gospodarczymi. Od kultury minojskiej przejęli bogactwa kulturowe, w tym religię politeistyczną. Królowie rezydujących w fortecach rozsianych po całej Grecji byli władcami niezależnych państewek zwanych polis. Grecy prowadzili rozległy handel morski.
Ok. 1200 roku przed Chr. najeźdźcy z północy (Frygów, Traków, Dorów) zniszczyli mykeńską cywilizację. Cywilizacja w tym regionie odrodziła się dopiero w epoce żelaza tj. ok. 800 roku przed Chr.
Politeizm, czyli wiara w istnienie wielu bóstw szerzył się w wielu miejscach na świecie (w Europie w Rzymie, Azji (odłamy hinduizmu, Shinto), w judaizmie, w Afryce w starożytnym Egipcie, w Ameryce wśród Azteków.
Każdy z bogów był przypisany innej sferze działalności. Np. Posejdon był bogiem morza, Afrodyta boginią miłości. Bogom przypisywano ludzkie cechy, mogli się rodzić, zakochiwać i walczyć między sobą. Choć byli potężniejsi od ludzi, to nie byli wszechwiedzący. W panteonie bogów były pokrewieństwa. Wiara politeistyczna była tak silna, że miała wpływ na religię monoteistyczną, chrześcijańską (Trójca Święta). Dla utrzymania powagi religii chrześcijańskiej, opracowano całą idee troistości Boga (prym wiedzie Ewangelia Jana). Sam jestem autorem pojęcia Aktu działającego, aby wytłumaczyć bóstwo Jezusa. Taka teza wymusza pytanie o prawdziwość podstaw chrześcijaństwa? Odpowiem tak. Religia jest tworem ludzkim, na bazie odczytania w sercu (sumieniu) Prawdy (objawionej). Tę Prawdę odczytano i stała się fundamentem wiary i niech tak zostanie. Dobra i piękno jakie płyną z doktryny chrześcijańskiej są same w sobie wartę akceptacji, a poznanie absolutnej Prawdy czeka każdego dopiero po przejściu w sferę nadprzyrodzoną. Nie należy oczekiwać jednak, że będzie człowiekowi dane poznać tam Istotę Boga. Jest to niemożliwe z racji samej definicji Boga, ale będziemy czuć Jego obecność i odczuwać siłę Jego Miłości i Miłosierdzia.
Może nie jest to dobra wiadomość dla niektórych, ale powinniśmy pogodzić się, że Stwórca zachowuje w części swoje tajemnice i że jesteśmy tylko stworzeniami. Z rozsądku powinniśmy znać swoje miejsce i status. Niecierpliwi, wyrywni, niepogodzeni nie mają łatwego życia. Niepokój istnienia towarzyszy im często.
Przykładem religii politeistycznej (późniejsi Zeus, Her, Posejdon) jest religia z epoki brązu (3300–1200/1100 przed Chr.), starożytnych Greków, która rodziła się od czasów rolniczej kultury helladzkiej, kultury egejskiej, achejskiej, mykeńskiej (nazwa od miasta Myken w Argolidzie) na terenie Grecji kontynentalnej. Po podboju Krety i zdobyciu wiedzy o bezbronności minojczyków zaczęli budować na górskich szczytach twierdze, mury obronne. Były to umocnione kamienne fortece z budowlami mieszkalnymi i gospodarczymi. Od kultury minojskiej przejęli bogactwa kulturowe, w tym religię politeistyczną. Królowie rezydujących w fortecach rozsianych po całej Grecji byli władcami niezależnych państewek zwanych polis. Grecy prowadzili rozległy handel morski.
Ok. 1200 roku przed Chr. najeźdźcy z północy (Frygów, Traków, Dorów) zniszczyli mykeńską cywilizację. Cywilizacja w tym regionie odrodziła się dopiero w epoce żelaza tj. ok. 800 roku przed Chr.
Politeizm, czyli wiara w istnienie wielu bóstw szerzył się w wielu miejscach na świecie (w Europie w Rzymie, Azji (odłamy hinduizmu, Shinto), w judaizmie, w Afryce w starożytnym Egipcie, w Ameryce wśród Azteków.
Każdy z bogów był przypisany innej sferze działalności. Np. Posejdon był bogiem morza, Afrodyta boginią miłości. Bogom przypisywano ludzkie cechy, mogli się rodzić, zakochiwać i walczyć między sobą. Choć byli potężniejsi od ludzi, to nie byli wszechwiedzący. W panteonie bogów były pokrewieństwa. Wiara politeistyczna była tak silna, że miała wpływ na religię monoteistyczną, chrześcijańską (Trójca Święta). Dla utrzymania powagi religii chrześcijańskiej, opracowano całą idee troistości Boga (prym wiedzie Ewangelia Jana). Sam jestem autorem pojęcia Aktu działającego, aby wytłumaczyć bóstwo Jezusa. Taka teza wymusza pytanie o prawdziwość podstaw chrześcijaństwa? Odpowiem tak. Religia jest tworem ludzkim, na bazie odczytania w sercu (sumieniu) Prawdy (objawionej). Tę Prawdę odczytano i stała się fundamentem wiary i niech tak zostanie. Dobra i piękno jakie płyną z doktryny chrześcijańskiej są same w sobie wartę akceptacji, a poznanie absolutnej Prawdy czeka każdego dopiero po przejściu w sferę nadprzyrodzoną. Nie należy oczekiwać jednak, że będzie człowiekowi dane poznać tam Istotę Boga. Jest to niemożliwe z racji samej definicji Boga, ale będziemy czuć Jego obecność i odczuwać siłę Jego Miłości i Miłosierdzia.
Może nie jest to dobra wiadomość dla niektórych, ale powinniśmy pogodzić się, że Stwórca zachowuje w części swoje tajemnice i że jesteśmy tylko stworzeniami. Z rozsądku powinniśmy znać swoje miejsce i status. Niecierpliwi, wyrywni, niepogodzeni nie mają łatwego życia. Niepokój istnienia towarzyszy im często.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz