Zasugerowano mi, że mógłbym wrócić do szkoły (w latach 70-tych ubiegłego wieku uczyłem fizyki w liceum) i w dobie braku nauczycieli uczyć fizyki. Propozycja wydała mi się kusząca, ale przyszła refleksja, że obecnie nie sposób uczyć czegoś, co nie jest pewne. Dla przykładu. Uczyłem budowy atomu, w której przedstawiałem jądro i krążące elektrony po orbitach. Okazało się, że nie do końca jest to prawdą. Werner Heisenberg (1901–1976), niemiecki profesor fizyki, noblista uznał, że zamiast budować model atomu, w którym elektron jakoś się porusza, należy skupić się na wielkościach możliwych do zaobserwowania, czyli częstościach i amplitudach. Doszedł on do rozeznania, że prawdę można przedstawiać we wzorach matematycznych, bo w nich zawiera się koncepcja intelektualna.
Podchodząc uczciwie do pracy pedagoga trzeba mieć na uwadze sentencję: "przede wszystkim nie przekazywać nie prawdy". Lepiej mówić, że coś nie jest jeszcze zbadane niż przekazywać błędne teorie. Ambitni uczniowie chłoną wiedzę i można, nie prawdą, wyrządzić im wielką krzywdę.
Zdałem sobie sprawę, że obecnie nauka posunęła się nie w odkrywaniu prawdy w opisie zjawisk, ale w kwestionowaniu tego co przekazali poprzednicy. Doszło do tego, że w nauce mnożą się półprawdy i abstrakcyjne teorię, które po czasie okazują się błędne albo niewystarczające. Dzisiejsza nauka opiera się na statystyce, rachunku prawdopodobieństwa, modelach matematycznych. Zajmuje się tak małymi obiektami, że ogląd ich jest niemożliwy. Np. nie można, do dzisiaj naszkicować na tablicy obrazu atomu. Jego prawdziwy wygląd pozostaje w sferze abstrakcji i domysłów. Werner Heisenberg podważając model atomu Niels'a Bohra, duńskiego fizyka (również noblisty) skupił się na wielkościach możliwych do obserwacji i detekcji.
Podobnie jest z obiektami makroskopowymi w skali kosmosu. Wprowadzono pojęcia tłumaczące jak ciemna energia, ciemna materia nie opisując jak one w istocie wyglądają. Nauka stanęła na poziomie niemożności opisu poprawnego. Wynika to z natury rzeczy przedmiotu badań. Wykorzystując do obserwacji coraz mniejsze długości fal elektromagnetycznych, ze względu na ich posiadaną energię niszczyłyby obiekt badany.
Tak jak nie można poznać natury Boga, tak nie będzie można opisać dokładnie istoty i natury rzeczy. Być może Immanuel Kant miał racje, mówiąc : "nie można empirycznie poznać istotę bytu i jego przymiotów".
Wobec takiego stanowiska praca nauczyciela fizyki w szkole jest bardzo trudna i odpowiedzialna. Ucząc, bez przerwy w uszach słyszałbym dzwonek alarmowy, że to, co przekazuję, jutro może być nieaktualne.
Ponownie zmuszony prosić o pomoc.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949