Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 28 kwietnia 2020

Słaby punkt demokracji


         Demokracja jest uważana za najlepszy z możliwych systemów politycznych, ale nie jest ona doskonała (Winston Churchill). Jej słaby punkt ujawnił się na przykładzie polskiego nieszczęścia. Oddanie władzy jednej partii skutkuje nadużyciami  w całej rozciągłości przepisów prawa. Powstają niesprawiedliwe ustawy, a władza może robić co chce. Najgorzej, że powołuje się na sprawiedliwe przeprowadzone wybory, głosząc, że naród ich wybrał i dał im glejt do sprawowania nieograniczonych rządów. Polski przykład jest bardzo wymowny. Przyszli studenci prawa będą mogli, na polskim przykładzie doskonalić swój warsztat zawodowy.
          Jak przeminie ta zaraza trzeba będzie wprowadzić poprawkę do konstytucji, eliminując możliwość takich wyborów. Każdej popularnej partii można przypisać nie więcej niż 49 % głosów. Resztę należy podzielić proporcjonalnie na uczestników wyborów wg sukcesu wyborczego. W ten sposób powstanie przymus ubiegania się o głosy innych opcji politycznych. Innymi słowy będzie nałożony wentyl bezpieczeństwa dla władzy, która kieruje się złą wolą i złymi intencjami.

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Bóg wytworem ludzkiej wyobraźni?


          Paul Dirac (1902–1984), brytyjski fizyk teoretyk, którego bardzo cenię powiedział: "Sama idea Boga, to wytwór ludzkiej wyobraźni".  Tezę tę odbieram jako zdolność (wlaną) człowieka do odbierania sygnału duchowego o istnieniu Przyczyny Sprawczej na bazie łaski otrzymanej od Boga. Nie bardzo rozumiem dalszą jego wypowiedź w narracji pytania: "dlaczego Bóg pozwala na tak wiele nieszczęść i niesprawiedliwości, wyzysku biednych przez bogatych i wszystkich innych okropności. Mógł temu zapobiec." Jestem zaskoczony, bo taką wypowiedź słyszałem wielokrotnie od ludzi o wiele niższym poziomie intelektualnym. Stwórca dając człowiekowi wolność wyboru (wolną wolę) sam ograniczył swoje działania. Bóg pomagając bez przerwy ludziom, automatycznie by ich determinował, ograniczał daną ich wolność. Stwórca pozostawił swoje dzieło stworzenia do ludzkiej jurysdykcji i eksploracji: " «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi»" (Rdz 1,28). Ten nakaz jest wyrazem wywyższenia człowieka do rangi boskiego dziedzica. Czy jest to mało?
           Duch Boży czuwa nad każdym stworzeniem (Opatrzność), ale pomoc musi być sprzężona z ludzką egzystencją i ludzkim działaniem. Obdarowany musi wyrażać wolę przyjęcia ofiarowanej pomocy przez akty modlitewne (przebłagania) lub duchowe pragnienia. Nawet cudowna, bezwiedna ochrona przez nagłymi wypadkami (zdarzeniami) jest wyrazem duchowej łączności z Bogiem. Dla ateuszy jest sygnałem o Jego istnieniu. Jest próbą i szansą daną mu do przemyślenia przez kochającego go Stwórcę. Znać, że Bóg ma plany względem ofiaro-biorcy. Nierozsądnie jest zmarnować taka szansę.

poniedziałek, 13 kwietnia 2020

Niepokalane Poczęcie


          Historia Bernadetty z Soubirous sprowokowała mnie do powrotu do tematu Niepokalanego Poczęcia NMP. Bernadetcie, chłopce z Soubirous, nie umiejącej czytać i pisać w wieku 14 lat, w 1858 – osiemnastokrotnie pokazała się Matka Boża w grocie Massabielle w Lourd. Według relacji Bernadetty Maryja przedstawiła się jako Niepokalane Poczęta, co tłumaczy Kościół – uwolniona od grzechu pierworodnego.  Jak pisałem, grzech Adama i Ewy w Raju był obrazem literackim. W swoich wywodach pojęcie grzechu pierworodnego zamieniłem na grzeszność tłumacząc jego znaczenie. W toku tego rozumowania brak grzechu pierworodnego wykluczał Niepokalane Poczęcie. Siła przekazu, upór Bernadetty i jej autorytatywna akceptacja Kościoła  prowokuje do nowego przyjrzenia się sprawie. Dziś wydaje mi się, że można utrzymać tę tradycyjną podmiotowość Maryi zmieniając nieznacznie definicję Niepokalanego Poczęcia na: Niepokalane Poczęcie jest uwolnieniem od grzeszności. W rozumieniu, Bernadetta była uwolniona od siły zła, tak jakby nad nią stale czuwał Duch Święty, który nie dopuszczał nawet myśli o grzechu.
          Zmiana mojego stanowiska jest wyrazem ciągłego dojrzewania teologicznego. Zbliżanie się do Prawdy jest fantastyczną przygodą intelektualną i wszystkim życzę tego samego.

sobota, 11 kwietnia 2020

Znak w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego dowodem w sprawie


       Błędem jest przypisywanie Bogu jakichkolwiek substancji ontologicznych, w tym duchowej. Bóg nie mógł sam siebie stworzyć. To, że ludzie określają Boga (na różne sposoby)  pochodzi z ludzkiego odczytania Prawdy i  wyobrażenia. Używają do tego pojęć, którzy sami wprowadzili w obieg. Jaki jest więc Bóg, tego nie jest w stanie opisać nikt. Istnienie Boga można poznać tylko po skutkach Jego działania. Jak często piszę. Bóg jest samym działaniem. Dowodów  Jego działania jest nieskończona ilość. To cały Świat  w swoich detalach, to piękno i jego logiczność. Bóg pozostawił ludzkości namacalny ślad – istotę ludzką stworzoną na Jego podobieństwo. Patrząc na człowieka można rozpoznać w nim Boga (zwłaszcza u małych dzieci). Sam Bóg dopilnował, aby Jego wizerunek był jak najbardziej czytelny i obrazowy. Powołał Syna którego wywyższył do swojej godności Aktu działającego. Tak zrodziła się religia chrześcijańska, którą w części ludzkość zaakceptowała.  Jezus ze swej otrzymanej godności powołał Ducha Świętego jako czysty Akt działający. Ten troisty Twór – Trójca Święta stała się Podmiotem wiary chrześcijańskiej.  Chrześcijanie są w obowiązku zaakceptować ten zamysł Boga. Niektórzy dopatrują się tu pewnej tajemnicy, niektórzy odrzucają tą koncepcję, ale Kościół Chrystusowy przyjął ją, poświęcił i nadał jej teologiczny wymiar. Ta Prawda pokazywana jest od przeszło dwu tysięcy lat przy stawiania znaku krzyża: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.   Ten znak stał się potwierdzeniem, że jest coś na rzeczy. Ja sam wiele lat borykałem się z trudnością zaakceptowania trzech Osób Boskich doszukując się ukrytego politeizmu. Rozwiązanie znalazłem w idei Boga dynamicznego w Akcie działającym. Wszystkie trzy Osoby Boskie to jeden i ten sam Akt działający.

środa, 1 kwietnia 2020

Tajemnica ujawniona


          Dzisiaj odkryję przed moimi czytelnikami tajemnicę, która była mi dana w sposób niezwykły – podczas snu. Jak kiedyś ujawniłem, od czasu do czasu mam niezwykłe sny, które ciężko opisać normalnym ludzkim językiem. Śniło mi się, że jestem funkcją (matematyczną). Jej parametry pozwoliły mi zagłębić się w strukturę subatomową. Tam dokonałem poznania, że elektrony w postaci fali elektromagnetycznej zakrzywiają swój tor wokół jądra, stając się falą stojącą (Erwin Schrödinger). O takim zakrzywieniu promienia elektromagnetycznego mówi ogólna teoria względności, ale pomiary wykazują tylko nieduże odchylenia. Natomiast na poziomie subatomowym dochodzi do zamknięcia pętli drogi elektronów wokół jądra. W przestrzeni tak małych odległości zachodzą ogromne siły, które zakrzywiają tor do postaci kolistej (owalnej). Zamknięta pętla żyje swoich życiem nadając atomowi jego postać materialną. Wszystkie zakazy Pauliego zostają zachowane. Energia zależy od średnicy pętli. W przypadku ingerencji z zewnątrz pętla elektronowa pęka i energia zostaje w wyemitowana w postaci fali elektromagnetycznej.   Fala elektromagnetyczna wykreślana na osiach jest tylko obrazem pokazujący jej parametry (natężenie, częstotliwość). W istocie podobna jest bardzie do komety, która ma swój początek, czoło i wygląd kropelkowy.  Fala elektronowa jest odzwierciedleniem zmienności dynamicznej, a nie ontologicznej postaci. Ujawnia strukturę rzeczywistości, która jest na tym poziomie nieuchwytna, kwantowa, probabilistyczna, losowa. Dlatego nie można określić w wybranym momencie jej miejsca i pędu (wg zasady nieoznaczoności). W populacji makroskopowej ujawniają się jej walory, które nazywa się  materią. Tak na prawdę, to materia jest złudzeniem odbieranym przez zmysły. Świat jest tylko wyrazem woli Stwórcy. W oczach ludzi jest wyobrażeniem (Arthur Schopenhauer), bo człowiek zdolny jest do umysłowej improwizacji i abstrakcji.  Dusze ludzkie są przynależnością (rodzajem dowodu osobistego przez chrzest) do Stwórcy. Cały Świat istnieje w Nim. Ateusze mogą się cieszyć. Bóg istnieje w naszej świadomości. Według wierzących Bóg jest w nas. Ożywiamy Go wolą i pragnieniem. On istnieje samym istnieniem. On po prostu Jest.  
          Czy ktokolwiek, w takim dniu,  może mi zabronić popuszczać wodze fantazji?