Dzisiaj wiadomo, że każdy byt materialny ma podwójną naturę: korpuskularną (wg stanu fizyki klasycznej, wiedzy na początku XX wieku) i falową (badania fizyka Louisa de Broglia z roku 1923). Według mojej intuicji byt ma naturę energetyczną, która się ujawnia jako cząstka albo jako fala. Kłębek energetyczny jest tak uformowany, że nabiera cech materii (masa). Jednocześnie zachowuje swoją konstrukcję falową. Z tych powodów cząstki można badać jako obiekty mechaniczne (badać masę, pęd) albo jako falę która podlega dyfrakcji. Im większa masa (np. księżyc) tym konstrukcja falowa jest mniej zauważalna. Dla cząstek o bardzo małej masie (np. elektron) jej falistość jest silnie zarysowana. W przypadku obiektów złożonych można rozpatrywać jego najmniejszy budulec (atom).
Pozostaje pytanie jak kształtuje się tzw. "kłębek energetyczny" bytu? Pogląd na ten temat już przedstawiałem w opisie ruchu fali energetycznej po torach zamkniętych. Kolejne pytanie, co jest za to odpowiedzialne? Może w centrum każdego obiektu istnieje ciemna materia (czarna dziura, lub inna przyczyna) która odpowiada za to zjawisko. Astrofizycy od dawna podają, że ciemna materia jest wszechobecna we Wszechświecie. Problem w tym, że oprócz spekulacji teoretycznych nie ma tego potwierdzenia w doświadczeniach.
Gdyby podane rozumowanie zmierzało do Prawdy, to powyższe rozumowanie tłumaczyłoby wiele zjawisk i wyliczeń. Być może nauka stoi przed nowym spojrzeniem na podstawowe prawa przyrody?
Fizyka kwantowa bardzo złościła Einsteina. Śchrödingera. Trudno im było uznać nieciągłość, skokowość jaka występuje w ruchach kwantów. Ale to właściwości kwantów tłumaczą istnienie dozwolonych orbit w atomie (tory dozwolone to te, w których mieści się całkowita liczba fal elektronowych). Między orbitami nie mogą krążyć elektrony o wartościach pośrednich.
Faktem jest, że podejścia korpuskularne jak i falowe są prawdziwe i można nimi dojść do tych samych wniosków. Należy jednak pamietać, że każda teoria to tylko przybliżenie do rzeczywistości.
Zasada nieoznaczoności Heisenberga jest wynikiem ludzkiej nieporadności w percepcji zjawisk. Nauka nie zna narzędzi do podpatrywania elektronów na orbitach atomowych dlatego obramowała ich istnienie zasadą nieoznaczoności. Dla mnie bliżej prawdy jest brak konturów elektronów. Pole im towarzyszące otaczają ich przestrzeń teoretycznie w nieskończone odległości.
Dualizm korpuskularno falowy bytów ujawnia piękno ale i dramat mikroświata. To na tym poziomie rozgrywa się Boża koncepcja. Jest bardzo burzliwa, aby w efekcie Wszechświat wydawał się na jako oaza pięknej sielanki.
Ponownie zmuszony prosić o pomoc, choć nie mam już złudzeń.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz