Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 listopada 2024

Ewangelia wg św. Marka cz. 4

           To co jest groźne i niestety nagminne, to próby teologizowania przeróżnych zdarzeń historycznych. Może to nieuchronne, ale wypadałoby ujawnić, że mogą być różne koncepcje. Dogmatyzowanie wybranych zdarzeń, powoduje hermetyzowanie i zamykanie się na wolność wypowiedzi. Jak można to odczytać z całości Objawienia się Boga zawartego w Piśmie świętym, Bóg dopuszcza wielość i różnorodność. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że to nie szkodzi, a pozwala na dalsze poszukiwania i radość w dochodzeniu do Prawdy. Kościół powinien szanować cudze poglądy (a nawet błędne teorie) wskazując na te, które są tego warte. Największą słabością hierarchii Kościoła jest przekonanie, że mają jedyną rację, co może  prowadzić do hermetyzacji i ograniczania wolności wypowiedzi i swobodnych poszukiwań prawdy przez wiernych. Postawa partnerska Kościoła do swoich wiernych przyczyniłaby się do większego szacunku tej instytucji. Kościół winien wskazywać na Prawdę, sam pozostając w pokorze Nieznanego.

          Jezus zaczyna swoją działalność od nawoływania: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1,15). Tym samym przywołuje chrzest nawrócenia Jana Chrzciciela, a  z drugiej strony ogłasza nową Dobrą Nowinę (Ewangelię).

          Perykopa Powołanie pierwszych uczniów (Mk 1,16–20) jest przywołaniem przyjętej wersji przekazu (por. Mt 4,12–22), która mówi o nagłym porzuceniu dotychczasowych zajęć. Trochę dziwi fakt, że Marek nie skorzystał z  przekazu naocznego świadka Piotra. Trudno uwierzyć w tak radykalne porzucenie dotychczasowego życia ludzi strudzonych walką o przetrwanie. Uczniowie Jezusa byli ludźmi ubogimi. Mieli swoje rodziny i obowiązki. Lapidarność przekazu świadczy, że Marek nie chce zatrzymywać się na rzeczach mało istotnych. Ważne jest to, że Jezus powołał swoich uczniów.

          Marek godził się z wizerunkiem Jezusa nakreślonym w źródłach: "uczył ich bowiem, jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie" (Mk 1,22). Jezus łączył postawę pełną pokory wobec Ojca z postawą pełną godności Osoby, świadomy Kim jest i co ma do powiedzenia. Żydzi odbierali Go jako tego, który jest pyszny i zarozumiały. Pewnością przekazu drażnił faryzeuszy i uczonych w piśmie. Przyzwyczajeni byli oni  do posłuchu i dyscypliny wiernych. Jezus psuł im dotychczasowy wizerunek wiernego.

          Wiadomo, że ewangeliści nie trzymali się sztywno chronologii wydarzeń. Jeżeli w co najmniej dwóch ewangeliach występują perykopy jedna po drugiej i są prawie dosłowne, to znaczy, że albo korzystali z jednego źródła, albo jeden ewangelista przepisał treść od drugiego (Dwie perykopy Uzdrowienie opętanego oraz W domu Piotra, prawie identyczne, występują w Ewangelii Marka 1,23–31 oraz w Ewangelii Łukasza 4,31–38. Trudno dociec, kto jest autorem pierwowzoru, dlatego warto skupić się jedynie na treści.

          Perykopa Uzdrowienie opętanego (Mk 1,23–28) opisuje człowieka opętanego duchem nieczystym (czytaj chorego na umyśle). Oznaką jego choroby był strach (mania prześladowcza). Z trwogą zapytał Jezusa: "Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży" (Mk 1,24; Łk 4,34). Jezus rozkazuje surowo: "Milcz i wyjdź z niego" (Mk 1,25). Zdarzeniu (egzorcyzmowi) towarzyszy scena pełna emocji. Nie ma się czemu dziwić. Uzdrowienie umysłu, głównego organu dowodzenia ciałem powoduje chwilową utratę świadomości. Chory upada i wije się w konwulsjach. Jego mózg nie panuje nad ruchami ciała. Po chwili chory uspakaja się. Umysł zaczyna pracować normalnie.

          Ci, którzy wierzą w duchy nieczyste, konkretnie w szatana, jako byty ontologiczne istniejące własnym istnieniem, odczytują treść dosłownie. Dziś coraz więcej osób uważa, że duchy nieczyste (chyba, że chodzi o nieczyste dusze ludzkie) jako osobne byty nie istnieją. Warto powoli przyzwyczajać się do nowego oglądu rzeczywistości nadprzyrodzonej.

          Uzdrowienie chorego umysłu wymaga nieprzeciętnej mocy i zdolności. Marek nie wyjaśnia skąd ta moc pochodzi. Wystarczy, że nazywa Jezusa Synem Bożym.

          W trzech ewangeliach umieszczona jest wzmianka o uzdrowieniu teściowej Piotra, którą trawiła wysoka gorączka. U Mateusza i Marka opisany jest ten sam szczegół: "Ujął ją za rękę, a gorączka ją opuściła. Wstała i usługiwała Mu" (Mt 8,15; Mk 1,31). Łukasz pisze, że Jezus słowem (rozkazem) uzdrowił kobietę. Różnice w opisie świadczą o rzetelności pisarzy. Nie widać tu chęci manipulowania prawdą. Każdy pisał tak, jak to sam dostrzegał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz