Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 lutego 2020

Procesy naturalne


          Musimy mieć świadomość, że Świat stale zmienia się. "Nie można drugi raz wejść do tej samej rzeki" (Heraklit). „Przemija bowiem postać tego świata” (1 Kor 7,31) jest jednym z bardziej znanych zdań, jakie zostawił św. Paweł .  Świat nie tylko zmienia się fizykalnie (jak o tym wskazują np. ruchy Browna), ale obyczajowo, mentalnie, światopoglądowo. Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo i sam Wcielił się w ludzką postać. Tym samy bardzo dowartościował człowieka. Zobowiązał go do panowania nad Ziemią. Pozostawił człowiekowi stan rzeczy według swojej  koncepcji. Dalszą ewolucję powierzył w części swojemu stworzeniu. Jak napisano w ST: "Bóg im [ludziom] błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi» (Rdz 1,28).  Kto chce zachować istniejący stan rzeczy musi się liczyć z zastojem, stagnacją i niedorozwojem. Z praw przyrody (np. ruchy Browna) można odczytać, że cząsteczki bez przerwy zmieniają swoje położenie. Podobnie jest z ludzką populacją. Rasy się mieszają i przemieszczają. Kto chce zatrzymać migrację (jak uczynili to niedawno również Polacy) ludzkości ten stawia się przeciw naturalnym prawom. Musi liczyć się z porażką historyczną. Może chwilowo ją zatrzymać, utrudnić, ale zmiany będą zachodzić wbrew woli opornych. Roztropny przyjmuje zmiany jako coś naturalnego. Polacy nie mogą liczyć, że Lwów powróci do macierzy. Żydzi odebrali część ziemi obecnym właścicielom za pomocą siły sojuszników. Ich argumenty są  mało przekonywujące.
          Kościół chwali się sentencją, że "kościelny młyny mielą wolno". To przyznanie się do głupoty. Z czasem, na skutek postępu nauki zmieniają się poglądy, idee, a nawet znajomość praw fizycznych (fizyka kwantowa). Kościelne dogmaty nienaruszalne, niezmienne są przykładem ortodoksji, fundamentalizmu, zacofania. Gniew młodego pokolenia jest zaczynem nowych spojrzeń na rzeczywistość. Starszych rażą nowinki, zmiany obyczajów (dzieci kwiatów, hippisi), ale są paliwem do zmian. Niekiedy są one kosztowne (nałogi pokoleniowe) i bolesne, ale wypadkowa ich idzie w kierunku postępu. Kto nie godzi się z tą naturalną tendencją pozostaje w konflikcie ze światem i ze sobą.  Stare poglądy odchodzą wraz odchodzącym pokoleniem. Śmierć jest naturalnym procesem dziejowym.
           Zmiany klimatyczne są procesami naturalnymi (np. ruchy górotwórcze), ale działalność człowieka je przyspiesza i tym szkodzi światu i sobie.
            Coraz więcej ludzi rezygnuje z pożywienia mięsnego. Zwiększa się empatia i szacunek do życia szeroko rozumianego. W Starym Testamencie napisano: "[Bóg powiedział] Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko (Rdz 9,3). Dla niektórych, to pozwolenie zestarzało się i jest niegodne moralnie. Dla autorów ST było na miarę ówczesnych potrzeb.
            Historia poucza, że świat dopracował się pewnych reguł współżycia społecznego. Demokracja, która ma wady, jest ostatnim osiągnięciem ludzkości. Władza w Polsce czyni krok do tyłu. Anarchia i autokratyzm świat już przeżył. Powrót do nich jest karykaturą. Historia odpowiednio rozliczy ten etap błędów.
           Gdybym zabawiał się w futurystę, to bym zaprzeczał sam sobie. Należę już do pokolenia odchodzącego i nie mnie wyrokować o przyszłych zmianach. Ta działka już nie do mnie należy. Mogę jedynie wyrażać nadzieję i życzenia, że świat rozwinie się w dobrym kierunku, że będzie królować ogólne dobro i miłość. I z tą nadzieją pozostanę do końca swoich dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz