Pitagorejczycy uważali, że matematyka należy do nauk doskonałych. Przypisywali jej boskie przymioty. Źródło wszechświata utożsamiali z Jednością rozumianą podobnie jak monoteistycznego Boga. Pitagorejczycy postrzegali wszechświat jako harmonię przeciwieństw, takich jak ograniczone i nieograniczone, parzyste i nieparzyste, męskie i żeńskie, itd. Pitagorejczycy uważali, że „wszystko jest liczbą”; każdemu bytowi można było przyporządkować liczbę np. mierząc czy ważąc. W matematyce występują pojęcia fundamentalne, niedefiniowalne, np. punkt, prosta, płaszczyzna, przestrzeń, które nazwano pojęciami pierwotnymi. Ich znaczenie jest oczywiste. nie trzeba podawać ich definicji. Mają wartość aksjomatyczną. Inne pojęcia nie będące pojęciami pierwotnymi wymagają definicji. Suma dwóch liczb naturalnych daje zawsze ten sam wynik. Nie jest on zależny od żadnych przesłanek. To prowadzi do wniosku, że Stwórca nie jest autorem podobnych prawd. Matematyka nie ma swojego Stwórcy. Przypisuje się jej oczywistość. Matematyka nie ma swojego Stwórcy. Suma dwóch liczb naturalnych daje zawsze ten sam wynik. Nie jest on zależny od żadnych innych przesłanek.
Po ludzkiej ingerencji i mieszaniu w czystej algebrze (logice matematyczne) pojawiły się pojęcia nie do końca doskonałe, np. pierwiastek z liczby 2, liczby urojone i wiele innych. Są one przydatne, ale mają charakter wtórny.
W rzeczywistości fizykalnej energia ma podobne cechy oczywistości. Energia jest również niedefiniowalna. W szkole przypisuje się jej zdolność do wykonywania pracy, ale nie ma słowa o jej istocie. Występowanie energii ma swój początek. Dobrym jej określeniem jest, że energia jest tworem wynikającym z tchnienia mocy Boga. Ma bezpośrednie powiązanie z Bogiem. Energii można przypisać więc wieczność.
Prawami fizyczne określają zależności pomiędzy przedmiotami, zdarzeniami. Prawa fizyczne muszę mieć swojego autora. Prawa fizyki określają pewne reguły w przyrodzie. Ich istnienie jest najlepszym dowodem na istnienie Stwórcy. Wszelkie stałe fizyczne i ich wielkości są objęte tajemnicą. Można powiedzieć, że są akuratne do tego, aby na świecie pojawiła się istota rozumna, która jest celem stwórczym.
Do tej pory ateusze przypisywali materii wieczność. Nauka zakwestionowała ich naturalne istnienie i optuje za tezą, że materia jest tworem energetycznym. Zlepek energetyczny o budowie i konstrukcji, jeszcze nie znanej do końca, jawi się w postaci materialnej. Ów zlepek otrzymuje znane przymioty materii. Przede wszystkim w skali makroskopowej jest widoczny. Jej stan określa się na trzy sposoby (substancje stałe, ciecze i gazy). Materia jako wtórnik zawojowała świat.
Wszystko co ma znamiona stwórcze jest skazane na anihilację, zagładę. Wieczność obiecana człowiekowi wynika z duszy, która jest związana, albo z energią duchową (posiada właściwości eteryczne Mariusz Agnosiewicz, redaktor portalu wolnomyślicielskiego), która jest wieczna, albo z relacji (przynależności) do Stwórcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz