Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 czerwca 2022

Grzech okazał się atrakcyjny

 

          Pismo święte trzeba czytać uważnie i ze zrozumieniem, bo w nim jest zawarta mądrość starożytna, która nie była tak wyrachowana jak dzisiaj, ale pochodziła z pierwodnego ducha. To co było nieznane nie nęciło i nie zaprzęgało umysłu. Zło było poza zasięgiem rozumu. To tak jak zwierzę nie ma świadomości, że może uczynić coś złego. Biblijna Ewa nie znała pojęcia grzechu. Każdy osobnik żył na swój rachunek i czynił to, co było dla niego dobre. Owszem kierował się zwierzęcym instynktem, który otrzymał w chwili narodzin. W zamiarze Stwórcy było uczynienie człowieka istotą światłą. Do tego potrzebne było odniesienie, aby uczynki ludzkie można było oceniać. Dopuścił więc przeciwności losu, aby człowiek podjął wysiłek, aby mógł się wykazać, że stać go na sprostaniu wyzwania. Bóg chciał przetestować swój najlepszy produkt stwórczy. Powstały świat oparty jest na wszelakiej symetrii w przyrodzie, ale i w duchowości. O tej własności świata człowiek musiał być powiadomiony. Ten fakt opisany jest w scenie raju w którym Bóg zasiał  drzewo poznania dobra i zła, które symbolizuje możliwość rozpoznania, co jest dobre a co złe. Zerwanie owocu przez Ewę było wyreżyserowane. Hagiograf ujawnił tę możliwość. Ewa przez ciekawość, która jest wpisana w genotyp człowieka uległa tej pokusie. Zrywając owoc doznała iluminacji. Zdobyła wiedze, że na świecie są dwie wartości moralne, dobro i zło. Podzieliła się tą wiedzą z Adamem, który z Ewą stanowili jedno. Za ten akt została surowo ukarana przez Adama. Gdy Adam spytany przez Boga o spożyciu owocu całą swoją winę zrzucił na Ewę: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem"  (Rdz 3,12). Była to pierwsza publiczna próba poniżenia kobiety (w obrazie hagiografa). Ewa broniła się, że została do tego zwabiona. Zwabiona przez ciekawość. W przyszłości kobieta będzie postrzegana przez wielu mężczyzn jako utrapienie (zołza). Bóg jednak zadbał o kobiety dając im wiele przymiotów, które przewyższają męskie (na obraz trutni).

          Na tle relacji damsko męskich rozpocznie też swoista walka dobra ze złem. Gdzie rodzi się większe zło, trudno powiedzieć.

          Poznając tę historię zauważam, że to wydarzenie musiało się stać i pochodzi z koncepcji Stwórcy. Potwierdzi to potem Jezus, że grzeszność jest wpisana w życie człowieka: "Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia" (Mt 18,7).

          Opis biblijny jest tylko obrazem tego wydarzenia, a nie dowodem w sprawie przewinienia. Zresztą ten boski eksperyment zostanie złagodzony przez Jezusa w Jego misji Odkupieńczej.

          W tej samej, pierwszej rodzinie pojawia się zło z najwyższej półki. Brat zabił brata przez zawiść i zazdrość. Hagiograf chciał przekazać, że zło rzeczywiście istnieje. Posłużył się tak okrutnym przykładem.

         Od Adama I Ewy wszystkie uczynki ludzkie były pod pręgierzem uczynków świadomych. Świadomość ludzka wzrastała. Grzech okazał się atrakcyjny. Nie znane były jeszcze konsekwencje złych uczynków. Ludzkość nie wiedziała, że oddala się od boskiej koncepcji. Trzeba było ludzkość pouczyć. Potop i pomieszanie języków było przestrogą i edukacją.

        Kościół wykorzystał te fakty do zdyscyplinowania wiernych

 

 

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW

13102026290000950200272633  https://zrzutka.pl/z/pawel1949

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz