Autor książki " Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą" Brad Warner należy do młodego pokolenia (ur. 1964). Jak sam wyznaje, niewiele wie i ten brak wiedzy ujawnia się w jego książce. Wiele zagadnień które porusza jest spłycone, niedopracowane. Swą ignorancję tuszuje młodzieżowym, pospolitym słownictwem: "Co do cholery jest epistemologia? Albo teleologia? Albo gnoseologia? (s. 114); "Czy jest możliwy jakiś sens życia, skoro istnieje takie gówno?" (s. 116). Z drugiej strony niepełna wiedza zmusza autora do wysiłku fenomenologicznego i z tego powodu może przekazywać własne przemyślenia, które mogą być twórcze, odkrywcze.
Przyznaję, że niektóre jego myśli powodują iskrzenie mojego umysłu, wrażliwego na dysonanse logiczne. Takim nieogarnionym przez mój umysł jest rozdział 9 "Sens życia". Autor pisze; 'unicestwienie to sens życia" (s. 111). Razi mnie sprzeczność w meritum stwierdzenia. Unicestwienie jest antynomią życia. Takich sprzeczności jest wiele w książce. Przykładem jest sam tytuł książki: " Bóg nie istnieje i jest zawsze z tobą". autor próbuje szokować czytelnika. Na mnie to nie działa, wręcz odrzuca. W moich dociekaniach używam prostych stwierdzeń.
W dalszej części swojej książki powraca do tematu reinkarnacji. Jak sam pisze. Reinkarnacja w buddyzmie jest produktem wtórnym,: "reinkarnacja to nie-buddyjska idea" (s. 120) to ciągnie ten temat pisząc: "Powiedział też, że powinni być dobrzy dla węży, gdyż któryś z nich mógł być naszą babcią" s. 120).
Prawdę mówiąc, takie bzdury pozbawiają mnie chęci dalszego czytania. Czytam jednak dalej, bo nie chcę zrobić przykrości przyjacielowi, który mi tę książkę udostępnił. Mój przyjaciel interesuje się buddyzmem i wiarą Wschodu. Oczekuje ode mnie wyrażenia moich myśli na ten temat. Pisząc co myślę, pragnę pozostać uczciwy względem własnej osoby. Nie podzielam zdania na temat reinkarnacji.
Rażą mnie przeciwieństwa takie jak: "forma jest pustką, pustka jest formą" (s. 125).
Autor porusza temat moralności. Z tekstu można odczytać, że buddyści nie kojarzą moralności z Istotą pozaziemską. Tu się z autorem zgadzam. Cokolwiek Bóg powołał do istnienia jest dobre. Zło pojawiło się w sposób naturalny. Natura zła ma wiele źródeł. Jest to temat rzeka. Na ten temat już pisałem. Przede wszystkim zło jawi się jako produkt uboczny zmienności. Zmienność jest atrybutem postępu, ewolucji. Bóg nie podyktował zasad moralnych, ale uwrażliwił sumienie każdego człowieka do rozpoznania dobra i zła (prawo naturalne). Życie i postęp technologiczny, zmiany społeczne narzuciło konieczność wytworzenia przez ludzkość tzw. moralności pozytywnej (prawa laickie). Bazuje ona jednak na zasadach prawa naturalnego.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz