Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 sierpnia 2025

Wiarygodność powieści o Abrahamie i jego potomstwie (cd. 2)


          Jeśli przyjmujemy założenie, że Abraham nie był postacią historyczną w ścisłym sensie tego słowa, wówczas opowieść o patriarchach opisana w Księdze Rodzaju rodzi szereg pytań o charakterze zarówno literackim, jak i historycznym. Jednym z kluczowych zagadnień staje się wtedy kwestia wiarygodności narracji w kontekście historycznym: dlaczego autorzy tekstu, którzy wyraźnie osadzają historię Abrahama i jego potomków w konkretnym geograficznym oraz kulturowym kontekście Bliskiego Wschodu, nie zadbali o podanie tak podstawowych informacji, jak imię faraona, za którego panowania miały rozegrać się opisywane wydarzenia?

          Brak takiego konkretnego odniesienia wydaje się szczególnie zastanawiający i prowokuje pytania o intencje autorów, zwłaszcza w świetle innych partii biblijnego tekstu, takich jak Księga Wyjścia, w której również pojawia się anonimowy faraon. W przypadku historii Abrahama Egipt zostaje przedstawiony dość ogólnikowo – jako miejsce schronienia przed głodem, jako tło społeczno-polityczne – ale bez wskazania konkretnego władcy czy precyzyjnego umiejscowienia czasowego.

          Jednym z możliwych wyjaśnień tego braku jest ustny charakter pierwotnych przekazów. Opowieści o patriarchach mogły być przez długie lata przekazywane ustnie, jako część tradycji ludowej, zanim zostały spisane. Autorzy biblijni, spisując je wieki później, mogli zachować narrację w jej archaicznej formie, nie odczuwając potrzeby precyzyjnego określania kontekstu historycznego, który być może nie był im już dostępny. Inna interpretacja zakłada, że mamy do czynienia z celowym zabiegiem literackim – anonimowa postać faraona mogła symbolizować nie tyle konkretną osobę, ile uosobienie władzy i obcej potęgi, uniwersalnego przeciwnika lub tło dla interwencji Boga w losy Patriarchy.

          Z perspektywy współczesnej krytyki literackiej i analizy redakcyjnej Starego Testamentu, wielu badaczy zauważa, że narracje o patriarchach zawierają zarówno elementy archaiczne, jak i fragmenty późniejsze, redakcyjnie dopasowane do potrzeb kolejnych epok. W tym ujęciu historia Abrahama funkcjonuje jako narracja „quasi-historyczna” – nie mająca na celu dokumentowania faktów, lecz służąca legitymizacji ideologicznej, religijnej i tożsamościowej rodzącego się narodu izraelskiego. Abraham jako wspólny przodek, wybrany przez Boga, staje się figurą jednoczącą i niosącą przesłanie duchowe, ważniejsze od faktograficznej ścisłości.

         W świetle tych rozważań pytanie o brak imienia faraona nie tyle podważa wartość biblijnej narracji, ile kieruje nas ku głębszej refleksji nad jej naturą. Celem autorów nie było stworzenie kroniki historycznej, lecz przekazanie prawdy teologicznej i kształtowanie tożsamości wspólnoty wierzących. Opowieść o Abrahamie i jego potomkach nie musi więc być „prawdą historyczną” w dzisiejszym rozumieniu, by zachować status „prawdy wiary” dla tych, którzy ją przyjmują. To, co może wydawać się luką z punktu widzenia historyka, dla teologa i czytelnika Biblii pozostaje przestrzenią otwartą na interpretację, symbole i duchowe przesłanie.