Wstrzymałem dalsze wykłady z kilku powodów. Na przełomie
roku jestem bardzo zapracowany (adaptując programowo nowe deklaracje podatkowe
do bieżących potrzeb). Bez przerwy śpię i pracuję, nie zwracając uwagi na porę
dnia i nocy. Ten koszmar po styczniu się skończy.
Drugim powodem jest totalne zniechęcenie. Rzeczywistość
która jest nie pozwala mi cieszyć się życiem. Polską rządzą dyletanci i ludzie,
którzy moralnie są nieuporządkowani. Polska władza odbiera radość życia.
Komentowanie życia politycznego nie ma sensu. Robią to nagminnie fachowcy,
mądrzejsi ode mnie.
Trzecim powodem jest pasywność moich czytelników. Mam
wrażenie, że moje teksty trafiają w pustkę. Dziś zauważyłem 394 komentarzy na
moim blogu wiara-rozumna. One cieszyłyby mnie, jakby były interaktywne. Prawda,
wiele jest dla mnie miłych, ale wiele jest niezrozumiałych tekstów w obcych
językach, które w tłumaczeniu internetowym są bez sensu. wiele dotyczy reklam,
np. o kwiatach. Nie przypiął, nie wypiął. Na niektóre reagowałem,
prosząc o kontakt. Nic z tego. Dalej
zostałem na tej wyspie wiedzy, która mnie frapuje, ale tylko mnie. Jestem
totalnie zniechęcony.
Zwracam się do czytelników ze Świata. Piszcie językiem
prostym, aby tłumacz internetowy przekładał Wasz tekst na zdania proste, a zrozumiałe. Oto przykład komentarza z
dzisiejszego dnia "It does make me wonder, though. Those are a lot of quotes from
“anonymous” league sources and team executives." co w tłumaczeniu internetowy tłumaczy:
"Jednak mnie to zastanawia. Jest wiele cytatów z
"anonimowych" źródeł ligowych i kierowników zespołów."
lub "Margaret cheap nfl jerseysSome studies suggest that the
odds of a fruit actually setting are 1 out of 2,000 blooms." w
tłumaczeniu: "Małgorzata
tanie koszulki nfl. Niektóre badania sugerują, że szanse na
faktyczne ustawienie owoców wynoszą 1 spośród 2000 kwiatów."
Komentarze są dla mnie niezrozumiałe. I takich komentarzy jest dziesiątki. Przestałem
na nie reagować.
Może nadeszła pora
abym dał sobie spokój z moją twórczością filozoficzną i zajął się innymi
zajęciami.
Przepraszam tych, których
zawiodłem. Trochę winy powinniście wziąć na siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz