Aby zrozumieć Świat i własne istnienie należy odpowiedzieć
sobie na pytanie: "jaka jest koncepcja Stwórcy dotycząca Jego dzieła
stworzenia"? Samo Jego milczenie jest wymowne. Właśnie w tym
milczeniu należy szukać odpowiedzi. Wydaje się, że Bóg dając człowiekowi własną
wolę ograniczył swoją ingerencję w życie człowieka. Czyni to jednak wyjątkowo
dla innych, sobie znanych celów. Pozostawienie człowieka samemu sobie jest z
jednej strony przykre, a z drugiej jest nobilitacją jako samodzielnego tworu
bytowego, obdarzonego inteligencją. Człowiek jest sam sobie panem w sensie
woli. Od niego samego zależy jego los. Warunkują go jednak ograniczenia bytowe,
losowe. Te ograniczenia i losowość zdarzeń są po to, aby świat nie był
jednorodny i przez to nudny.
Człowiek ma wolność organizowania sobie życia. Od samego
początku przedstawia go na swój sposób, siłą swojego intelektu. Stwórca
zakorzenił w każdym inteligentnym stworzeniu dar Jego odczytywania. To z tego
powodu powstały na świecie różne obraz wiary – religii.
Na dobre intencje nałożyły się partykularne ludzkie
interesy, które zniekształcają obraz wiary. Wszystkie religie są karykaturą
Prawdy. Odpluskwianie ich z naleciałości jest szalenie trudne i wymagają
głębokich relacji duchowych. Prawdy należy szukać głęboko w sobie. Wydobywać
tylko te, które są warte wiary i zastanowienia się. Prawdę faktograficzną
poznamy po przekroczeniu tych ograniczeń bytowych. Kto za życia poznał zasady
transcendencji, ten jest wybrańcem Boga.
Czy można mieć pretensje do Stwórcy. Po ludzku można
powiedzieć, że można mieć pretensje, ale nie nam jest rozstrzygać o woli Boga. Tak
Bóg umiłował świat, że stworzył go według własnej woli i własnej koncepcji.
My jako stworzenia możemy być tylko wdzięczni, że dane nam jest istnieć. Możemy
zaufać, że sens istnienia jest dobrem, z którego możemy czerpać radość.
Inny punkt widzenia jawi się jako koszmar bezsensu
istnienia, a to by przeczyło boskim przymiotom dobra Miłości i Jego
Miłosierdzia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz