Łączna liczba wyświetleń

piątek, 5 lipca 2019

Bóg testujący


          Często słyszy się narzekania, że Bóg nas opuścił, nie pomaga i toleruje istniejące zło na świecie. Otóż Pismo Święte wyjaśnia: "Bóg opuścił go, wystawiając go w ten sposób na próbę, aby ujawniły się w pełni zamiary jego serca" (2 Krn 32,31). Dla nie znających się na teologii pretensja do Boga wydaje się uzasadniona. Często pada pytanie, jak Bóg, Istota doskonale dobra może prowadzić takie okrutne testy na słabej istocie jakim jest człowiek. Trzeba nie mieć empatii i być gruboskórnym, aby tak znęcać się nad słabszym od siebie.
       Pismo Święte przekazuje: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz" (Rdz 1,27). To zdanie ujawnia człowieka, który jest na równi z Bogiem. Nie ma mowy o słabej istocie. Jeżeli Bóg jest silny, to człowiek nie może być słabszy.  Mowa jest tu o wymiarze duchowym. Od samego początku człowiek jest na równi z Stwórcą. Bóg dostrzega w nim godnego partnera. Z tej racji Bóg może na człowieka zsyłać różne niespodzianki. W bólach i w przeciwnościach losu człowiek się hartuje. Osoby słabsze, które nie mogą sprostać zadaniom mogą liczyć na Boże Miłosierdzie. Silne charaktery, osoby niezłomne mogą liczyć na niebiańską pozycję. W snach św. Jana Bosko ukazywały się dusze opasane różnymi kolorami pasa. Kolor pasa określa zajmowaną pozycję w niebie. Zasady demokratyczne w niebie nie funkcjonują. Jak pokazało życie, demokracja nie opiera się na zasadach doskonałych. Przebija ją Miłość i Miłosierdzie. One to będą zasadami obowiązującymi. Zasady demokratyczne oprócz posiadanych zalet są bezduszne i dlatego nie pasują do organizowania życia wiecznego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz