Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 22 lipca 2019

Świat jest pełen przeżyć


         Z wczorajszego wykładu nasuwa się wniosek. Człowiek ma to, o czym marzył. Zobrazowane jest to w tekście o budowaniu wierzy Babel. Człowiek wykazał pragnienie sięgnięcia Nieba. Chciał zagarnąć Niebo dla swojej jurysdykcji. Mimo, że Bóg go stworzył na swoje podobieństwo duchowe chciał namacalnych dowodów. Chciał mieć za wszelką cenę. Uważał, że tylko ten kto posiada jest wielki. To wielkie nieporozumienie, ale o tym człowiek miał się przekonać będąc na drodze życia.  Ta mądrość nie jest mu wlana. To zadanie, które kończy się egzaminem zbawienia. Stawką jest bliskość Boga.  Życie poucza, że wszystko jest marnością, a zwłaszcza to, co się nazywa posiadaniem dóbr. W skrajnych przypadkach ludzie, którzy wszystko zbierają, aby mieć tworzą wokół siebie śmietnisko. Zamiast wolności uwikłani zostają troską zabezpieczania swoich majątków. O nierozumni i mali zarazem. Człowiek opuszczając ten padół nie może zabrać ze sobą niczego. Nie może zachować nawet swojego ciała: "bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!" (Rdz 3,19). O inną stawkę tu chodzi. Tu chodzi, aby być. Reprezentować wartości, które określił nasz Stwórca. Świat jest pełen przeżyć. Jest sztuką, poezją i harmonią. Jest przeżyciem miłosnym. Jest doświadczeniem Boga samego. Jeżeli ktoś jest doświadczany przez Boga, to równocześnie jest przez Niego kochany, bo chce z człowieka wydobyć całe jego dobro, jego wartość, jego wielkość.

          Gdyby budowniczy wierzy Babel nie walczyli z materią, a kształtowali swoje duszę szybciej osiągnęli by swój cel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz