Łączna liczba wyświetleń

piątek, 12 lipca 2019

Uważa człowieka za równego sobie


       Czytając Pismo Święte niektórych razi ludzki wizerunek Boga: "Pan rozgniewał się więc na Salomona za to, że jego serce odwróciło się od Pana, Boga izraelskiego. Dwukrotnie mu się ukazał  i zabraniał mu czcić obcych bogów, ale on nie zachował tego, co Pan mu nakazał. " (1 Krl 11, 9–10). Czy można właściwie odczytywać Biblię unikając tych antropologicznych porównań? Spróbuję to uczynić na interesującym tekście upadku Królestwa Salomona.
       W 1 Krl autor napisał: "Król więc nie wysłuchał ludu, gdyż to wydarzenie dokonało się z woli Pana, aby spełniła się Jego groźba, którą Pan wypowiedział do Jeroboama" (1 Krl 12,15). Gdyby pominąć tę frazę, to opisane zdarzenia  można uznać za naturalny bieg wydarzeń. Ale dalej napisane jest: "Wówczas Pan skierował słowo do Szemajasza, męża Bożego, mówiąc: «Powiedz królowi judzkiemu, Roboamowi, synowi Salomona, i wszystkim potomkom Judy oraz Beniaminitom, jako też pozostałemu ludowi: Tak mówi Pan: Nie wyruszajcie do walki z Izraelitami, waszymi braćmi. Niech każdy wróci do swego domu, bo przeze Mnie zostały zrządzone te wydarzenia». Posłuchali słowa Pańskiego i zawrócili z drogi stosownie do słowa Pańskiego" (1 Krl 12, 22–24). Bóg przemówił do Judajczyków, a oni posłuchali Go. Autor wyraźnie pisze, że zdarzenia, które się wydarzyły zostały zrządzone przez Pana. A więc Bóg osobiście zainterweniował w świat ludzki. Gdyby pominąć tę frazę przekaz byłby niepełny. Czy można sądzić, że Bóg realizuje swój plan nie bacząc na ludzką wolną wolę. Czy światem nie kieruje Stwórca? A jeżeli tak, to nie mamy tu przykładu bożej determinacji?
          Determinizm Boży zatrzymuje się na poziomie zjawisk globalnych. Lud wysłuchał głosu Boga, ale każdy mógł uczynić według własnej woli. Bóg organizuje theatrum, ale każdy ogrywa w nim  swoją własną rolę. Bóg nie przekracza wyznaczonej przez siebie granicy. Podtrzymując Świat w istnieniu ma bezpośredni kontakt ze zjawiskami, i może wpływać na rozwój zdarzeń. W ten sposób ma kontrolę nad światem i nad realizacją swoich zamysłów (koncepcji), np. ewolucji. Na poziomie człowieka szanuje jego wolność. Zdarza się, że Bóg zsyła na człowieka nowe doświadczenia. W takim przypadku pozostawia mu wolę akceptacji lub sprzeciwu. Jedno i drugie może być bardzo trudne. Czy człowiek wybiera sobie choroby czy nędzę? Nie sądzę. Czy jest to kara? Bóg karać nie może. Czy Bóg bawi się ludzkimi cierpieniami? Nie daję temu wiary. To, co to jest?!
          Bóg podtrzymując ludzkie życie uczestniczy w ludzkim cierpieniu, więc wie jak człowiek cierpi. Rzadko interweniuje. Obserwuje jak sobie człowiek z tym radzi. Interesuje Go nasza reakcja, nasza postawa. Wymaga od człowieka heroizmu. Dzieje się tak, jakby uważał człowieka za równego sobie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz