Jestem entuzjastą Jezusa Chrystusa. Prawdę o Nim trzeba odczytać z posiadanych dokumentów (z ewangelii, dostępnych źródeł). Trzeba być przy tym ostrożny, bo można ulec redakcyjnych manipulacjom. Wiedza wysublimowana o Nim daję obraz wielkiego Człowieka. Nawet ateusze i osoby niechrześcijańskie (z innych wyznań) mogą odnieść podobne wrażenia. Nie trzeba wiary aby uznać Jego mądrość, dobroć i miłość do bliźnich. Przy tym, za życia był bardzo ludzki z przywarami również. Dla każdego może być wzorem do naśladowania i oceny własnej osobowości. Jego ludzkie przywary (nie zawsze był miły dla otoczenia) powodują, że jest nam bliższy. Każdy może Jego naśladować. Dla mnie jest inspiracją do odwagi osobistej. Jezus nie bał się naruszać uznane kanony religijne. Nie bał się mówić, że Prawda jest inna. Dla Niego Prawda była silniejsza niż przekaz biblijny. Jezus wskazywał cel ostateczny, eschatologiczny. Jak pięknie brzmią Jego słowa opisane w Ewangelii Mateusza: "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? " (Mt 16.26).
Jezus uprościł teologię do dwóch przykazań miłości. W nich jest zawarta nauka o Bogu i Jego zamysłach. Przed śmiercią wykazał niebotyczną odwagę, na którą mnie nie stać. W oczy Piłata przyznał się do własnego przeznaczenia. Nie wyparł się Boga. Pozostał wierny swojemu przeznaczeniu. W Ogrójcu prosił Boga o zwolnienie Go z przeznaczenia, ale nie nalegał. To podporządkowanie się woli Ojca jest przykładem Jego heroizmu i wierności.
Gdyby Jezus Chrystus nie był wywyższony do rangi Boga byłoby to bez znaczenia mojego podziwu dla Niego. Szkoda że ludzka zachłanność wykorzystuje tę piękną postać do swoich partykularnych politycznych interesów. W Jego imieniu i w Jego Kościele dokonuje się demolkę naszego kraju. Co za wstyd, zbrodnia i niegodziwość. Czekam aby czas prosperity obecnej władzy skoczył się jak najszybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz