Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 19 października 2020

Tak by nie postąpił

 

          Uchylę dzisiaj rąbek wiedzy mojego warsztatu badawczego. Otóż, jak sądzę mało jest idei, które nie mają swojego zaplecza  źródłowego. Staram się przekazywane myśli uzasadniać na różne sposoby.  Świat jest pełen informacji. Trzeba tylko z pokorą pochylić nad nimi. Mniemanie o mądrości własnej może być iluzją i przejawem pychy. Trzeba mieć świadomość, że z każdą chwilą napływają nowe fakty, które należy uwzględniać przy formułowaniu opinii i głoszeniu starych idei. Nie trzeba mieć pretensji do siebie, że rok temu, czy dwa myślało się inaczej. Świat idzie naprzód. Musimy za nim nadążać. Oprócz literatury, mediów informacyjnych, do narzędzi które podlegają refleksji jest własna osobowość z ciałem i świadomością z obszaru przestrzeni rzeczywistej. Uznając siebie za przykład przeciętny, powszechny i statystycznie poprawnym muszę brać pod uwagę dotychczasowe poznanie. Siłą rzeczy muszę iść ciągle do przodu. Nie odrzucam starym poglądów, które są odniesieniem do nowych, ale stare poglądy traktuję jako historyczne, minione. Doświadczenia minionych lat są kopalnią wiedzy. Mogą służyć do wypowiadania nowych idei czy myśli. Przebyte choroby, zawirowania życiowe uczą. Z nich wiem, że człowiekowi zadana jest ciągła walka. Należy bez przerwy pokonywać trudności. Na załamania pozostawiać jak najmniej czasu. Życie przynosi bez przerwy zmiany okoliczności, nowe bodźce. Cały czas musi się je uwzględniać w bieżących działaniach. Ważne jest nie dopuszczać do siebie zazdrości, kompleksów, nienawiści. Złe energie (funkcjonały) rzutują na główne zadania człowieka. Jestem zwolennikiem poglądu, że nabyta wiedza i świadomość za życia będzie procentować po życiu. Tam czeka nas dalsza, swoista walka. Tam również będziemy szukać Nieznanego, choć lepiej będziemy czuć Jego obecność.

            Szukanie Prawdy nie kończy się po życiu. Będą inne sprzyjające okoliczności poznawcze. Czas wieczności musi być zagospodarowany. Nie znany scenariuszy, ale rozsądek podpowiada, że życie, czyli dynamika będzie dalej aktualna. Stagnacja jest synonimem śmierci. Szczęście nie polega na zdobyciu, ale na zdobywaniu. Każdy alpinista, który osiągnął szczyt marzy o następnym. To co zyskał jest już przeszłością.

             Głównym zadaniem człowieka jest ciągłe doskonalenie się. Nawet Jezus za życia dał ponieść się ludzkim (niedoskonałym) odruchom i emocjom. Chwycił za bicz, by wygnać ze Świątyni zwykłych przekupniów. Obecnie obowiązuje go wola Ojca – Miłosierdzie Boże.  Dzisiaj tak by nie postąpił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz