Słowa w perykopie: "Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: «Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod - bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię" (Łk 23,13–16) są dla mnie zgorszeniem. W niej dowiadujemy się, że Piłat nie znalazł w Jezusie żadnej winy. Intryguję mnie pytanie. Dlaczego więc nakazał Go wychłostać?
Według Mateusza Jezus zapewniał "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni" (Mt 5,17–18). W rzeczywistości Jezus był buntownikiem i rewolucjonistą religijnym. Świadczą o tym słowa tego samego ewangelisty, który cytuje Jezusa: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je" (Mt 10,34–39) oraz Łukasza: "A kto nie ma trzosa, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz" (Łk 22,36). Znawcy przedmiotu starają się złagodzić wypowiedziane słowa koniecznością ukazania bezwzględnej miłości do Ojca. Wielkie rzeczy potrzebują "ofiar". Nie zmienia to faktu, że Słowa te brzmią agresywnie. Jezus nie był więc pacyfistą. Pokazał swoją asertywność i zaangażowanie w awanturze w Świątyni, w której bierze osobisty udział. Być może trzeba było tak ostrej narracji aby wstrząsnąć słuchaczami. Ten zabieg, choć gorszący w słowach przepełniony jest dobrą wolą Jezusa i miłością do Ojca.
W Ewangelii Łukasza jest mowa o obrotnym, nieuczciwym rządcą: "Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił" (Łk 16,8). Przypowieść tę można tłumaczyć dobrą intencją rządcy, ale tekst czyta się ze zgorszeniem.
Jezus swoją nauką czynił zgorszenia wśród Żydów. Każdy Żyd wiedział, że ich Ojcem i Panem jest Bóg. Tylko On ma władzę na Świecie. Ewangelista Mateusz wprowadził w słowa Jezusa: " Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie" (Mt 7,27). Dzisiaj słowa te nie gorszą, bowiem znane jest przesłanie Jezusa, ale słuchający Go mogli je odczuwać zgorszenia.
Słowa: "Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych!" (Mt 8,21–22) można w nich dopatrzyć się braku empatii Jezusa dla cierpiących z powodu śmierci bliskiego w rodzinie. Nie wszyscy mogą odczytać teologiczną symbolikę tych słów.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW
13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz