Religia uniwersalna to idea z Bożego polecenia: Aby wszyscy byli jedno (J 17,21). Czy jest
możliwość jej założenia? Teoretycznie istnieje taka możliwość, ale dzisiaj traktowana by była jako sekta.
Ludzkość nie doszła jeszcze do zdolności przełamania wszelakich barier
religijnych. Trzeba do tego mocnej wiary, że Bóg tego chce i dużo dobrej woli.
Można jednak poczynić w tym celu pewne kroki. Trzeba zacząć od szeroko
zakrojonego ekumenizmu. To co łączy, niech będzie jej podstawą. Mocnym punktem
jest wiara w jednego Boga. To już jest bardzo dużo. Można uprawiać wspólny kult
Boga. Ważne jest, aby spotkania ekumeniczne stawały się codziennością i wręcz
normalnością. Wszyscy wierzą w tego samego Boga. Oprócz spotkań modlitewnych
trzeba organizować spotkania, na
których przekazywane będą wartości etyczne wynikające z odrębnego
spojrzenia na wiele spraw społecznych. Trzeba budować wspólną bazę dobra i
wiedzieć, co jest złe. Inne wartości religijne mogą być ciekawostką i
wiedzą dla innych wyznawców. Cudzą wiarę trzeba szanować.
Każda wiara powinna usunąć u siebie to, co jest jawnie infantylne i
zdroworozsądkowo niepewne. Trzeba wiele rzeczy poddać rzeczowej dyskusji i
krytyce (np. co to jest grzech). Np. w nauce Krsny mówi się, że energia jest
wieczna. Filozoteizm podpowiada, że energia pochodzi z tchnienia Bożego i
musi być stale przez Niego podtrzymywana. Bóg może w każdej chwili ją
unicestwić. Nauka Krsny sprzeciwia się teorii ewolucji, którą inne religie
(również filozoteizm) propagują. Tematy nierozstrzygnięte należy odsuwać na
czasy późniejsze. Temu wszystkiemu powinna towarzyszyć miłość do bliźniego. Trzeba koniecznie pozbyć się
własnej pychy posiadania wyłączności na prawdę: Niechaj nikt samego siebie nie oszukuje; jeśli komuś z was się wydaje, że jest na tym
świecie mądry, niech się stanie głupim, aby się stać mądrym (1 Kor
3,18). Jeżeli nawet jest się przekonanym o swojej słuszności, to trzeba okazać
cierpliwość dla innych i dyskutować. Trzeba nauczyć się rozmawiać, nikogo nie
poniżać, szanować cudze poglądy. Emocje należy wyciszać. Nadmiar energii
wyładowywać np. podczas wspólnych śpiewów (kościół amerykański, afrykański).
Nie
wolno niszczyć żadnego wyznania. Tak jak szanuje się skarby kultury narodowej,
tak należy szanować cudzą wiarę. Religia należy do dziedzictwa kultury i dla
pokoleń jest skarbem etnologicznym i historycznym.
Bardzo ważne jest podejście zdroworozsądkowe, racjonalne. Wiara, choć
opiera się na zawierzeniu ma już dzisiaj mocne przesłanki wiedzy. Bóg jest
logiczną koniecznością, aby zrozumieć istotę (budowę) wszechświata. Lecz
jeśli zrozumiesz Boga w sposób naukowy, wówczas zrozumiesz wszystko[1].
Argumenty, już dzisiaj, są bardzo mocne, pouczające, trzeba się tylko z nimi
zapoznać i chcieć je przyjąć. Np. energia zmierza do najniższego stanu, w końcu
powinna się tak rozproszyć, że będzie tylko chaosem. Natomiast życie nadaje
światu charakter uporządkowany. Życie przeczy prawom przyrody. Trzeba dostrzec
w tym boską ingerencję. Takich dowodów jest bardzo wiele. Niektórzy na każdym
kroku widzą działanie istoty Boskiej, która świat podtrzymuje w swoim
istnieniu, dyskretnie kieruje, pozostawiając wolną wolę człowiekowi.
Przyznam się, że w tym reprezentowanym oglądzie świata dostrzegam sens,
logikę, i przede wszystkim niezwykłe piękno, harmonię, wspaniałe rozwiązania
konstrukcyjne (biologia), powiązanie, współzależności. Jeżeli mi ktoś mówi, że
to wszystko jest w wyniku przypadku, to ręce mi opadają. Patrzą, a nie widzą.
Żal mi takich ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz