Dlaczego
świat powstał stanowi dla człowieka zagadkę. Zadziwia on swoją konstrukcją i
pięknem. Zadziwienie jest związane z przeżywaniem. Warto poddać się tym
przeżyciom zaglądając w te zakamarki świata, gdzie stale tętni życie i ujawnia
się Boski zamysł.
Człowiek ma dziś możliwości techniczne obserwowania
świata na poziomie komórki (cellula). Wewnątrz
jej przestrzeni znajduje się tzw. protoplazma oraz szereg wewnętrznych organelli pełniących rozmaite funkcje życiowe
komórki. Według jednej z teorii pochodzenia życia na Ziemi, pierwsze komórki
powstały ponad 4 mld lat temu. Rozmiary komórek wynoszą
zwykle od 0,5 μm do 10 μm (μm – 0,000 001 m). To co uderza na początku, to ogromna aktywność życiowa, której
makroskopowo nie można zauważyć. W każdej komórce, która zawiera jądro
komórkowe znajduje się cząsteczka DNA (ok. 2 m długości, pozwijana), która
zawiera informacje genetyczne. Składa się ona z genów, w których zawarte są
różne informacje o budowie organizmu. Sam sposób zapisu kodu jest czymś niezwykłym.
Elementami są różne rodzaje białek. To inteligentna, twórcza praca szyfranta.
Przypadkowość konstrukcji nie wchodzi tu w grę. Zbyt jest skomplikowana. Jądro komórki jest procesorem, które
oddziałuje na różne bodźce i podejmuje działania. Np. podział komórki (mitoza)
poprzedza replikacja DNA, czyli podział DNA na dwie identyczne części.
Informacja genetyczna zostaje w ten sposób zachowana i powielana. Podziały
komórek zachodzą w różnym tempie u
różnych organizmów. Np. komórki bakterii dzielą się co pół godziny, u człowieka
np. krwinki dzielą się kilka razy dziennie, natomiast komórki wątroby – średnio
raz w roku.
Człowiek powoli rozpoznaje budowę kodu genetycznego.
Nauczył się ingerować w samą strukturę DNA. Inżynieria genetyczna wprowadziła
człowieka do przestrzeni komórek. Człowiek może ingerować w świat biotyczny. To
niezwykła umiejętność, ale i wielkie niebezpieczeństwo. Stwórca dopuszcza
człowieka do swoich tajemnic. Warto zdać sobie sprawę z ludzkich możliwości.
Kiedy Bóg mówił o dziedzictwie swoim, nie oszukiwał ludzi. Czekał jedynie, aż
człowiek osiągnie odpowiednią wiedzę i techniczne możliwości. Jeżeli człowiek w
tym samozachwycie zapomni o Stwórcy narazi się na grzech pychy podobny do
grzechu z budowy wieży Babel. Sam człowiek powinien kontrolować siebie i swoje
działania, aby uchronić się przed skutkami własnej pychy. Poznawanie tajemnic
Boga jest zrozumiałe. Nie znaczy, że człowiek może wykorzystywać je w złych
celach. Każde zło obraca się przeciw człowiekowi. To nie Bóg karze, lecz
wytworzone zło czyni spustoszenie.
Warto zatrzymać się na konstrukcji kodu genetycznego. Tu
leży tłumaczenie istnienia różnych cech osobników. Całe piękno w zmienności
jest zaszyfrowane w maleńkiej komórce DNA i w krzyżówkach genetycznych. Stwórca
korzysta tu z rachunku prawdopodobieństwa, rozrzutu losowego i przypadkowości.
Z drugiej strony zabezpiecza przed krzyżówkami ekstremalnymi (poza zaburzeniami
chorobowymi). Potomstwo dziedziczy wiele cech rodziców np. grupę krwi, choroby:
hemofilia, daltonizm, albinizm, zespół Downa czy skłonności: choroby
nowotworowe. Dość zastanawiający jest potencjalny konflikt serologiczny. Czyżby
Stwórca nie zabezpieczył nowonarodzonego przed takim niezawinionym przypadkiem?
Nie sądzę. Odpowiedzi należy szukać w badaniach etnologicznych, łączenia się
populacji ludzkich z różnych kontynentów. Być może odkryte zostanie
uzasadnienie nie tylko biblijnego nakazu zachowania czystości ras (Żydzi dbali
o czystość etniczną).
Mutacje genetyczną są dość częstym zjawiskiem losowym i
zależą od czynników zewnętrznych (promieniowanie kosmiczne, radiacyjne), ale i
od czynników mutagennych (zła żywność). Najczęściej są jednak nietrwałe.
Komórki dysponują mechanizmami do naprawy uszkodzeń. Z wiekiem mechanizmy te
zaczynają zawodzić i mogą wystąpić choroby genetyczne. Niektóre mutacje są
pozytywne i przyczyniają się do ulepszonych wersji białek. Taka zmiana ma
większe szanse przetrwania (ulepszone bakterie). Działanie komórki jest mocnym
argumentem istnienia Stwórcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz