Wspominałem już, że Stwórca każdego
człowieka wyposaża w niepokój poznawczy, który nakłania go do
poszukiwania Boga (objawienie naturalne). Narzędziem rozpoznania jest intelekt,
który rozpoznaje rzeczy i kojarzy fakty. Apostoł Paweł w Liście do Rzymian
wspaniale to opisuje: To bowiem, co o
Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem
od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz
bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się
wymówić od winy (Rz 1,19–20). Słowa te wyraźnie wskazują, że
rozpoznanie istnienia Stwórcy jest w zasięgu człowieka. Wystarczą do tego:
intelekt, dzieła Boga i wola rozpoznania. Brak woli rozpoznania Paweł traktuje
jako zaćmienie serca i znikczemnienie umysłu. Jak pisze: Podając się za mądrych stali się głupimi (Rz
1,22).
Dzisiaj jest podobnie. Można „nacieszyć” wzrok oglądając
różne panele telewizyjne, w których zasiadają uczeni tego świata i „pieprzą”
trzy po trzy na temat istnienia Boga lub wiją się w postawach, z których nic
nie wynika. Najczęściej twierdzą, że temat istnienia Boga jest poza obszarem
nauki. Oczywiście dostrzegam tu ogromną niekonsekwencję i hipokryzję. Z jednej
strony uczeni udostępniają ogromną ilość różnych koncepcji naukowych, hipotez
oraz modeli roboczych, a tak trudno jest im przyjąć Boga za hipotezę roboczą.
Hipoteza ta daje ogromne narzędzie poznawcze. Wiele zjawisk idealnie pasuje do
tej hipotezy. Na podstawie wielkiej ilości dowodów poszlakowych
prawdopodobieństwo hipotezy wzrasta. Na końcu rozważań można stwierdzić: a
jednak istnieje[1].
Dla Apostoła Pawła wynik dociekań jest jednoznaczny.
Innego wyniku być nie może, to oczywista oczywistość. W swoich rozważaniach
idzie dalej. Skoro dokonał się akt wiary, to należy być konsekwentnym. Bogu
należy oddać cześć i chwałę. Ludzi, którzy nie dokonali aktu wiary Apostoł
widzi w obrazie ludzi głupich i nieczystych. Ponieważ czysty ateizm był
rzadkością w owych czasach Apostoł uważał, że kto nie rozpoznał Boga chrześcijańskiego ten poddaje się bożkom
pogańskim: I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i
obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów (Rz
1,23). Apostoł Paweł ukazuje w Liście
ogromne emocje i zaangażowanie. Wylewa na niedowiarków pomyje inwektyw. Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup
nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu
oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest
błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych
namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na
przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne
współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami
uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A
ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg
na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. Pełni są też wszelakiej nieprawości,
przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom,
podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali,
pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni,
niestali, bez serca, bez litości. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci,
którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je
popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią (Rz
1,24–32).
[1]
Parafraza słów: a jednak się kręci przypisane Galileuszowi przez
dziennikarza londyńskiego Giuseppe Baretti w roku 1757.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz