W mediach ukazało się stwierdzenie niektórych biskupów,
że komunia jest prawdziwym ciałem Chrystusa. Mnie uczono, że jest sakramentem,
czyli widzialnym znakiem niewidzialnej łaski. Pojęcie sakramentu po to
wprowadzono, aby się nim posługiwać.
Eucharystia to sakrament, czyli znak ciała i krwi Chrystusa.
Chłopiec chowający komunię do kieszeni chował znak ciała i krwi Chrystusa,
czyli substancję materialną o przymiotach (paradygmatach) ciała i krwi
Chrystusa. Za czasów Jezusa podobną rolę odgrywały chleb i wino po ich
uświęceniu. Cuda eucharystyczne które się zdarzają są cudami znaku, np. komunia
z ociekającą krwią. Jeżeli badania ociekającej krwi wskazywały grupę AB to też
można odczytywać, że była to grupa znaku. Podobne badania wykazały
badanie krwi z całunu. Wszystkie
relikwie grobu Pańskiego znamionuje właśnie charakterystyczna grupa krwi AB. Skoro
Jezus Chrystus jest Żydem, to ta grupa krwi była bardzo popularna w Palestynie
za jego czasów. W naszych europejskich nacjach jest dosyć rzadka. Ślady grupy
krwi AB na Całunie Turyńskim pokrywają się z tymi, które są na relikwii hostii
w Sokółce i fragmentu serca w Lanciano, na chuście z Manopello. Profesor
Zbigniew Treppa z Uniwersytetu Gdańskiego po zbadaniu eucharystii w Sokółce
ogłosił: "Nie ma wątpliwości w
jego powstanie, prawdziwość. Tam jest umiłowanie Eucharystii, znam to ze
świadectw mieszkańców. Pan Jezus potwierdził tam swoją obecność hostią z
fragmentem mięśnia sercowego. Bóg nam się ukazuje, chce być nam jeszcze
bardziej bliski. Mówi do nas współczesnym językiem, że Jego zmartwychwstanie
jest ciągle aktualne – On nam to mówi w dynamiczny sposób, namacalnie. My
domagamy się znaków zmartwychwstania i je dostajemy. Naukowcy to
potwierdzają". Ciekawe, że relikwie posiadające rzeczywistą
pozostałość materialną (ślady krwi) nie są uznane za sakramenty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz