Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 14 listopada 2019

Chęć karania


        Wydaje się logiczne, że Stwórca nie myśli podobnie jak człowiek. Z drugiej strony, człowiek stworzony na Boże podobieństwo otrzymał boskie wzorce, które umieszcone są w jego naturze. Czy z ludzkich zachowań, z jego psychiki i sposobu myślenia można odczytać przymioty Boga?  Wydaje się, że droga rozumowania jest słuszna. Po odrzuceniu wszystkiego, co stanowi owoc profanum można przypisać Bogu. W ludzkim zachowaniu jest chęć karania za złe uczynki jako wynik sprawiedliwości. Każda kara jest odwetem, a ono Bogu nie przystoi. W momencie popełnienia zła powstaje w nim mechanizm destrukcyjny, które go zniszczy. Dlatego to nie Bóg karze, ale samo zło niszczy się samo. Stary Testament pełen jest opisów Boga karzącego. Można to zrozumieć w niedojrzałości dawnych pokoleń. Ta ludzka niedoskonałość i niewiedza widoczna jest również u autorów Nowego Testamentu. Apostoł Paweł pisze: "Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta " (Rz 1,18). Gniew, złość są ludzkimi naturalnymi emocjami. Pojawiają  się z jakiś przyczyn i czemuś służą. Bogu nie można odmówić emocji dobra, miłości, miłosierdzia, ale  gniewu  czy złości?  To po prostu nie uchodzi.
        Dla wiernych Bóg jest uosobieniem wszystkiego co najlepsze i najdoskonalsze. Gdyby tak nie było w Świecie, zapanowałby chaos. Świat stałby sie teatrem bogów wymyślonych, tak jak widać to w religiach pogańskich.
         Bóg jest sprawiedliwy nie do wydawania wyroków, ale do ocen etycznych. Złe uczynki poddawane są osądowi Miłości. Nad tym, przejawia się Boże Miłosierdzie, które lituje się nad każdym. Miłosierdzie jest darem Łaski. Jest owocem Odkupieńczej śmierci Jezusa Chrystusa.
         Człowiek jest stworzony na Boże podobieństwo, ale ograniczone profanum stworzenia umieszczony jest poza boskimi paradygmatami. Tylko przez niezwykłość życia i w połączeniu z wolą Bożą może sie wznieść ponad profanum. I tego życzę wszystkim czytelnikom.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz