Wielokrotnie powtarzam, że Stary Testament jak i Nowy nie
jest przekazem faktograficznym, a jest obrazowaniem zdarzeń, które
zostały odczytane w ludzkich umysłach. Obrazowanie ma swoje prawa
(subiektywność). Niesie nie tylko treść ale i emocje autorów, stan wiedzy i
trendy epoki.
Przykładem może być List św. Pawła do Rzymian. Św. Paweł przedstawia Boga w zwierciadle
Istoty, która nie mieści w idei Boga doskonałego, bezwzględnie kochającego i
miłosiernego. Przypisuje Bogu działania bezwzględnego Władcy, który kieruje sie
swoim widzimisiem. Odnosi się m. innymi do narodzin Ezawa i Jakuba powołując
sie na słowa Malachiasza: "Czyż Ezaw nie był bratem Jakuba? - wyrocznia
Pana - a Ja [jednak] umiłowałem Jakuba. Ezawa zaś miałem w nienawiści i
oddałem góry jego na spustoszenie, a dobytek jego szakalom pustyni"
(Ml 1,2n). Sugeruje wrost: "Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w
nienawiści" (Rz 9,13). Swoją nieznajomość Boga tłumaczy: "Człowiecze!
Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem?" (Rz 9,20).
Moim zdaniem, obrazowanie Pawła nie jest doskonałe. Historia Jakuba i Ezawa opisana w Księdze
Rodzaju przekazuje probabilistyczne zasady Świata, losowość zdarzeń, a nie
kaprys Boga. Pisanie, że Bóg ma w nienawiści kogokolwiek jest nadużyciem i
godzi w dobre imię Boga.
Św. Paweł reprezentował trendy swojej epoki, w którym
królowało nastawienie gnostyczne. Świat był postrzegany jako walkę dobra ze
złem. Bóg był władcą na wzór ludzkich królów. Niestety listy Pawłowe zostały
przyjęte bezkrytycznie i obowiązują do dnia dzisiejszego. Szkoda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz