Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 listopada 2019

Dzień Wszystkich Świętych


          Każdy rodzący się człowiek jest powołany do świętości. Na wstępie otrzymuje carte blanche (czystą kartę), na której zapisywane są jego działania, dobre i złe. Od człowieka zależy jaka treść zostanie w niej zapisana. Nie wszyscy dostają podobne talenty (bo świat byłby nudny w swojej jednorodności) , ale każdy otrzymuje wolną wolę, którą może rozporządzać dowolne w sytuacjach korzystnych i niekorzystnych. Po ludzku można dopatrywać się tu braku sprawiedliwości nierównego startu, ale nie odważę się podważać boskich koncepcji. Ludzki los musimy przyjmować jako narzucone zadanie. Rozliczani będziemy z tego, jak podeszliśmy do poszczególnych zadań, czy wykazaliśmy się odwagą, cierpliwością, intencją, estymą. Każdy ma okazje być wielkim.

           Na początku życia wszyscy jesteśmy świeci. Za życia ten kapitał jest tracony.  Pozostają święci ci, którzy wykazali się wytrwałością w dobrym życiu.

Niektórzy nigdy nie zostaną nawet zauważeni w swej świętości. Nie zmienia to faktu, że między nami żyją święci. Na ołtarze trafiają zwykle jednostki rozpoznawalne. Należy pamiętać, że święci ogłoszeni przez Kościół mają tylko publiczną etykietę. Liczy się to co widzi Stwórca. On ma wgląd do ludzkich sumień. Przed Nim nie można nic ukryć, bo On jest w nas. Wielu oficjalnych świętych mają wiele na swoim sumieniu. Sprawiedliwy musi rozeznać, co wartościowego wnosi dana osoba. Jestem ciekaw, jak postrzegana  jest błogosławiona wina Judasza? Czy nasz papież, który wiele zaniedbał w swojej posłudze watykańskiej cieszy się swoją świętością? Jak jest postrzegana cicha i nierozpoznawalna osóbka, która swoje życie poświęciła tylko dobru rodzinie.

         Święto Wszystkich Świętych, jest świętem nas wszystkich. Piotr po wskrzeszeniu Tabity (Gazelę) podał jej rękę, podniósł ją i : "Zawołał świętych" (Dz Ap. 9,41), to znaczy jej rodzinę.  
         Każdy w swoim życiu ma takie chwile, że zasługuję na ten zaszczyt. Kościół chrześcijański poucza, że święty znaczy też wierny (słownik w NT). Idąc na cmentarze pamiętać należy, że idziemy do swoich bliskich, którzy zakończyli swoją drogę życia. Oni nie mogąc już nic uczynić dla siebie. W nas ich nadzieja. Pomódlmy się za nich za ich zbawienie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz