Słowo profanum odnosi się do wszystkiego, co jest
stworzone. Przykładem jest materia, która podlega m. innymi tarciu oraz innym
działaniom niszczących. Gdyby materia była wieczna, to by świadczyło, że ma
boskie przymioty doskonałości (sacrum). Tak jednak nie jest. Nawet energia
pochodzenia bożego rozpływa się do minimalnego poziomu.
Podobnie jest z człowiekiem. Jest stworzeniem, które
podlega grzeszności. Pod tym pojęciem kryją się wszystkie okoliczności związane
z życiem, z partykularnymi ludzkimi interesami, chęci posiadania, chęci wyróżniania
się nad innymi, rywalizacją, ambicjami. Te mechanizmy są potrzebne do
ogólnego rozwoju. Są bodźcami koniecznymi. Dlatego Jezus mówił, że
gorszenia muszą przyjść. Grzech pierworodny jest tylko obrazowaniem tego faktu.
Niedoskonałość przekazu ma wpływ na dalszą egzegezę biblijną. Skutki tego
dochodzą do nas po dzień dzisiejszy.
Myli się ten, który zarzuca mi chęć zniesławienia Pisma
Świętego. Może nadszedł czas, w którym trzeba odrzucić fałszywą bojaźń Stwórcy
i ponieść trud odczytania religii chrześcijańskiej o nowa. Zapewniam, że moje
spojrzenia są również fascynujące i dla mnie są bliżej Prawdy. Może Bóg czeka
na to aggiornamento. Może dlatego daje mi odwagę otwarcie pisać o tym? może
filozoteizm jest tę nadzieją nie tylko dla ludzi, a może dla Boga, który pragnie,
aby mówić o Nim Prawdę.
Od dawna nawołuję do merytorycznej dyskursji. Można to
uczynić bez gwałtu, w sposób spokojny, wyważony, nie ubliżając nikomu. Bóg dał na to przyzwolenie: «Uczyńmy
człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad
ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami
pełzającymi po ziemi!» (Rdz 1,26).
Na słowa: "Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł
się spierać z Bogiem?" (Rz 9,20) odpowiem. A kto inny jak nie człowiek
może z Bogiem dyskutować. Przykładem był Jakub, który podjął próbę sporu z
Bogiem o swoje błogosławieństwo. I według autora księgi Bogu się to spodobało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz