Dla mnie Jarosław Kaczyński jest przykładem osoby, która
zaprzepaściła cały swój dorobek polityczny i własne życie. Nie sądzę aby w
jesieni życia mógł naprawić swój wizerunek.
Kiedykolwiek pokazywał się publicznie ciążyły na nim złe opinie. Przestrzegał
przed nim nawet jego własny ojciec. Lech Wałęsa poznał go bliżej i ma dużo do
powiedzenia. Dokumenty świadczą przeciwko niemu (przebieg jego edukacji,
współpraca z SB, działalność polityczna). J.K jest okropnie zakompleksiony i
choruje na manię wielkości (zdaje mu się, że jest nowym Piłsudskim, napisała o
nim pisarka Manuela Gretkowska). Podobne urojenia ma wielu jego kompanów (np.
Antoni Macierewicz ze swoimi smoleńskimi stwierdzeniami).
W sumie Jarosław Kaczyński prezentuje się jako zły
człowiek. Czy historia musi się sprawdzać, że na wierzch wypływają wprzódy
same nieczystości. Dziwię, się, że tak wielu Polaków mu zaufało. Może to nie
najlepiej świadczy o polskim narodzie. Swój ciągnie do swego. Może
większość Polaków ma podobne skłonności i przymioty. Dla mnie to obca moralność
i ideologia.
Ostatnio były prezydent J. Kwaśniewski skręca w stronę
ideologii PIS. Jak powiedział, że on sam nie broniłby Margot i źle ocenia ruch
LGBT. Nie rozumie i nie przyjmuje, że
to też są ludzie, nasi rodacy, sąsiedzi.
Jarosław Kaczyński wzbudza mój podziw w negacji. To
geniusz w manipulacji ludzkimi emocjami. Rozbroił państwowy system
demokratyczny w ciągu kilku lat, podporządkował sobie wszystkie organa władzy.
Zna sposoby uzależnienia sobie ludzi. Wszystko czyni "według prawa i
sprawiedliwości". W tym dopatruję jego ogromny cynizm, hipokryzję i
złą wolę. Jego "geniusz" uzależnił nawet taką, zdawałoby się
nienaruszalną instytucję, jaką jest Kościół. Jego postawa religijna jest farsą.
Na każdym kroku obraża to, co dla wielu jest święte. Wykorzystuje divinum i
sacrum dla swoich partykularnych celów. Jego działalność obrazuje jak rozchodzi
się zło. Małymi kroczkami można zbudować system totalitarny, zawładnąć
państwem, zniszczyć jego wartości.
Zasłużył on na potomny pomnik w przykładzie tych, co leżą
w magazynach niechlubnej historii. Jest on moim rówieśnikiem i pal go sześć.
Niewiele nam zostało, ale jak zapiszą się w historii ci, którzy mu sprzyjają? Kiedy otrząsną się z tej demagogii i sekty
politycznej. Kiedy zrozumieją, że nasz kraj jest przez Boga umiłowany. To
zaufanie można jednak utracić.
Kard. Dziwisz nawołuje do pojednania, ale nie rozumie,
ile sam narobił zła na arenie życia kościoła i państwa polskiego. On i wielu
jemu podobni, jak np. arcybiskup S. Leszek
Głódź są zgorszeniem dla
wiernych. Jak ujawnił ks. Isakowicz-Zaleski podejrzanej orientacji jest sam
Kardynał Dziwisz. Kardynał mieszka z diakonem z Włoch. Zajmują całą
kamienicę. Ks. Isakowicz dziwi się, że
na czele krucjaty anty LGBT stoją sami homoseksualiści? ?
Kaczyński, Dziwisz.... (Isakowicz-Zaleski.
Po za tym Kardynał Dziwisz jest masonem na 33 stopniu loży Eliseo. Mam w nosie
jego orientację seksualną, ale zgorszony jestem jego hipokryzją. Włosy stają
dęba.
Zastanawiający jest fakt, że tajemnice Poliszynela są
ogólnie znane, i nikt nie robi z nimi porządku? Jawne nadużycia są tylko mało
znaczącymi informacjami. O zgrozo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz