Łączna liczba wyświetleń

środa, 5 sierpnia 2020

Pochodzenie Abrahama


        Źródła biblijne i inne nie podają dokładnie z jakiego narodu pochodził Abraham. Podają  jedynie, że Abraham, według tradycji pochodził z koczowniczego szczepu politeistycznego. Urodził się w 1812 przed Chr. w chaldejskim Ur., skąd później przeniósł się do Charanu (Rdz 29,4). Był praojcem narodu arabskiego, żydowskiego, Edomitów i innych. "Terach był ojcem Abrama, Nachora i Harana, a Haran był ojcem Lota. Haran zmarł jeszcze za życia Teracha, swego ojca, w kraju, w którym się urodził, w Ur chaldejskim" (Rdz 11,27–28.).  Dalej wiedza współczesna nie sięga. Brak jest źródeł pozabiblijnych. Inne źródła jak dzieła Homera, twórczość asyryjska, geografa Pliniusza dotykają innych plemion jafetyckich (z rodu Jafeta, syna Noego).
          Abraham potępił bałwochwalstwo swego ojca, racjonalnie wnioskując o istnieniu jedynego Boga. Po śmierci ojca, wraz z najbliższą rodziną oraz z całym plemieniem przewędrował do Kanaanu.  Stary Testament podaje, że Abraham pochodzi od Sema, syna Noego: "Gdy Terach miał siedemdziesiąt lat, urodzili mu się synowie: Abram, Nachor i Haran" (Rdz 11,26).
          Cofanie się do czasów Noego, a więc tysiące lat wstecz, którego historia traktowana jest jako proroctwo wsteczne podważa wiarygodność przekazu. Być może postać ta (Abraham) i jego historia ma takie samo legendarne podłoże jak historia Noego. Może cała historia została opracowana na potrzeby wytłumaczenia istnienia 12 pokoleń żydowskich? Przy tej okazji wprowadzono do opisu wiele elementów teologicznych, jak bezwzględne posłuszeństwu Bogu.
        Przy tych wątpliwościach one w żaden sposób nie wpływają na sam fakt istnienia Stwórcy. Jego istnienie jest logicznie uzasadnione. Z drugiej strony opisana historia jest tak spójna i zarazem tak piękna, że nie dziwię się że wiele wierzących ma wątpliwości. Przy wątpliwościach zalecam odłożyć dociekania historyczne na  później. Historia biblijna, choćby była częściowo spreparowana przekazuje klimat duchowy i to jest jej największa wartość. Literatura rządzi się swoimi prawami. Może używać literackie hiperbole, porównania i obrazy faktograficznie nieprawdziwe. Tak jak dzieci przeżywają bajki, tak osoby dorosłe mają swój wewnętrzny obszar wiary i duchowych przeżyć. Ten obszar jest bardziej człowiekowi potrzebny, niż dociekania racjonalne, które ulegają historycznym zmianom na bazie nauki.
          Ciekawe jest, w którym momencie odczytano ze Stanu prawdy, że Bóg istnieje. Na pewno zrodziło się to w umysłach narodu Żydowskiego i im należy się za to chwała. Jezus, który pochodził od tego samego narodu ukazał nam Jego (Boga) prawdziwe przymioty (Miłość, Miłosierdzie). Chrześcijanie przechowują ten depozyt wiary. I mamy to co mamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz