Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 10 maja 2020

A jak ci się taki świat nie podoba


          W warunkach zwykłych, codziennych, niezmąconych potrzebą odkrywczą jawi się w sposób klasyczny (realizm lokalny). Przyzwyczajemy  jesteśmy, że zjawiska fizyczne są zdeterminowane, które rządzą światem. Procesy można opisać są za pomocą wzorów matematycznych. Rzucając kamień, przy znajomości jego prędkości początkowej, kąta wyrzutu można wyliczyć gdzie upadnie, czyli określić jego miejsce. Do takiego oglądu prawie wszyscy są przygotowani (uczniowie klas średnich). Świat odkrywa swoje tajemnice z warstwy ogólnej, powierzchniowej. Takim światem zajmuje się fizyka klasyczna. Wygląda na to, że panuje ogólny determinizm. Za pomocą matematyki można antycypować wyniki wybiegając w przyszłość i cofać się w czasie.
            Zagłębiając się w świat mikroskopowy, subatomowy można zbliżyć się do poznania jego natury. Okazuje się, że im głębiej prowadzone są badania tym trudniej jest otrzymać wyniki pomiarów. Przyczyna nie tylko leży w niedoskonałości aparatur badawczych, ale w naturze podstawowego narzędzia badań jakim jest światło, uogólniając – fale elektromagnetyczne. Im bardziej chce się poznać mniejsze obiekty, tym fala elektromagnetyczna musi być mniejsza. Problem w tym, że im mniejsza fala tym jest bardziej energetyczna. Można dojść do granicy poznania, bo energia niesiona przez falę, przez swoją własną posiadaną energię niszczy obiekt badany. O tym problemie zawiadamia zasada nieoznaczoności W. Heisenberga (1901–1976).
            Brak odpowiednich narzędzi powoduje, że pomiary stają się coraz bardziej nieprzewidywalne. Człowiek, istota rozumna i sprytna pokonuje trudności przez opisywanie tego co niemierzalne modelami konceptualnymi (np. kwarki). One zastępczo opisują świat subatomowy. Modele konceptualne też mają swoją granicę, bo obiekty małe rozmywają się w przestrzeni. Nie można określić ich położenia. Np. mówi się, że w atomie jest chmura elektronów. Miejsca elektronów są nieokreślone. Mówi się, że elektrony (fotony) są wszędzie i w wielu miejscach naraz. Przy takiej definicji łatwiej jest zrozumieć splątanie kwantowe, przy którym informacja o elementach rozchodzi w sposób natychmiastowy, z prdkością przekraczającą prędkość światła. Badania takich obiektów można dokonywać w sposób statystyczny, a wyniki badań są probabilistyczne.
         Ograniczenia wynikające z natury rzeczywistości prowadzą do poglądu, że świat, który określa się materialnym jest tylko złudzeniem. Istota rzeczywistości leży w nieokreśloności jego składników. Świat funkcjonuje przez boskie tchnienie przyczynowości i jest wyrazem woli. Na końcu przyczyn i skutków jawi się Świat taki jaki zna go każdy człowiek. Świat ukazuje swoje prawdziwe oblicze. Stworzony na podobieństwo Stwórcy jest dynamiczny w swojej naturze. 
         Fizyka kwantowa ujawnia brak możliwości opisu zjawisk kwantowych metodami klasycznymi (natura świata subatomowego nie może być badana aparatem klasycznym). Np. pojedynczy obiekt badany interferuje sam ze sobą aby można opisać końcowy stan obiektu. Stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części. Na wynik pomiaru jego składników decyduje sam fakt pomiaru, który jest całkowicie nieprzewidywalny.  Obiekty mają swoje cechy na poziomie klasycznym (realizm lokalny). Obiekty kwantowe nie mają w sobie cech. One się ujawniają podczas pomiaru.
         Dziwi fakt, że fizyka kwantowa, tak trudno do przedstawienia, zdawałoby się pozbawiona logiki, pełna paradoksów bardzo dobrze i poprawnie tłumaczy fizykalność naszego Świata. "A jak ci się taki świat nie podoba, to zmień go na inny" (Richard Phillips Feynman 1918–1988).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz